Momotoro Momotoro
67
BLOG

Co się w sercu kryje cz.25

Momotoro Momotoro Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Fragment z Ewangelii (J 11, 19-27)

"Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu.
Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».
Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».
Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».
Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»
Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat»."


Jak to jest z moją wiarą? Czy ciągle sjest taka sama czy się zmienia i czasami fluktuuje?

Chyba to drugie, bo nie raz wydaje mi się silna a raz niemożliwie słaba. Raz mógłbym nią prawie latać nad ziemią, a raz ledwo wierzę, że wstanę z łóżka. Nieraz też wierzę, że te najlepsze rzeczy czekają mnie tu i teraz, a czasami gdzieś je widzę za horyzontem zdarzeń. Nie raz, gdy trafia mnie coś złego, zastanawiam się czy rzeczywiście miało tak być.

Z wiarą idzie też niewiadoma dużo groźniejsza dla zmysłów i przeżyć niż tylko się wydaje. Jest to zasłona dla mojego umysłu, przez którą nie mogę się przebić. Nie czuję też tego, co się znajduje za nią. Mimo to, że nieznane jest to i groźne, to i tak wiem, że mogę żyć spokojnie. Dużo spokojniej niż to się może wydawać. Bo choć osobno umysł i uczucia sobie nie radzą, to wspólnie są spokojniejsze. Razem mogą żyć i razem dawać sobie radę. Nawet w największej opresji, bo wtedy właśnie są razem. Razem jest łatwiej, razem jest pewniej, spokojniej i taka była Marta. Była razem ze sobą i była razem z Jezusem w wierze.


Momotoro
O mnie Momotoro

Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości