bestia kudłata bestia kudłata
825
BLOG

Znany i lubiany serial SF: "Profesor You-know-who"

bestia kudłata bestia kudłata Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Czy znany w Polsce serial ma szansę przyciągnąć kanadyjskich fanów Dr Who?  Przypomnę że w kolejnych odcinkach tajemniczy Profesor You-know-who rozwiązuje toerie spiskowe i zagadki, recenzuje badania, odbiera stopnie naukowe, a jeśli potrzeba to puści soczystą wiązankę inwektyw pod adresem oponenta.

W dzisiejszym odcinku Profesor You-know-who ratuje anonimowych internautów, których jedynym merytorycznym argumentem jest to: "a ja obok pikseli Cieszewskiego widzę brzozę!".
Czemu żaden krytyk mogący pochwalic sie doświadczeniem zawodowym w dziedzinie analizy map satelitarnych nie uratuje biednych internautów? Chociąz  jeden, niewidomy geodeta mógłby pokusić sie o polemikę? Niestety nikt.. Prawie nikt. Jedynie profesor YKW Artymowicz odważa sie zaryzykować swój autorytet i dorobek naukowy, w rzetelnej i merytorycznej krytyce pracy prof Ceszewskiego. Zapraszam do trailera: krótki i rzeczowy:
http://kijek.salon24.pl/544549,nowe-ustalenia-ch-cieszewskiego#comment_8315842


Niestety jestem sceptykiem i mam parę wątpliwości co do spójności fabuły w tym odcinku.

"Cieszewski nie potrafil skorzystac z duzo lepszych danych o tym, gdzie naprawde stoi brzoza Bodina"

Masz pan na myśli pozycję brzozy wg MAK czy wg Millera? Bo to dwie różne lokalizacje, aczkolwiek zapewne każda z nich jest doskonała w swojej dokładności.

"jesli tam mogli pomierzyc polozenie brzozy prawdziwie niezalezni badacze"

"Niezależni" od kogo? Niezależni bo finansują się sami siebie, z własnych prywatnych funduszy?
Możliwe, że MAK i komisja Millera to niezależne jednostki, ale ich "niezależność" może wpływać na dokładnosć pomiaru? Przypomnę tylko, że "niezależni" biegli od Millera wielkokrotnie dokonywali pomiaru wysokości brzozy, za każdym razem uzyskując coraz dokładniejsze i bardziej wiarygodne wyniki.

I na koniec:
"probowalem obejrzec, nie dalo sie i .... szczerze mowiac nie musze, dalem za wygrana. te prace nie sa nic warte. (..)
powiedzialem o tym pare naleznych ekspertowi od lesnictwa slow w wywiadzie dla faktow i mitow
".


Znaczy się: nie zapoznał się pan z materiałem przedstawionym przez prof Cieszewskiego, ale obsmarował go pan w jakimś brukowcu? No, to jest klasa sama w sobie. Pańska uczelnia pęka z dumy, że zatrudnia takiego interdyscyplinarnego recenzenta. Oh, mój błąd: przecież pan nie zapoznał sie z materiałem przedstawionym na konferencji, pan nie "recenzuje" badania, wynikiów, ale ich autora. To zdecydowanie ratuje cały odcinek.
Zgodzę sie również z naszym bohaterem, profesorem YKW Artymowicziczem - "Fakty i Mity" to odpowiednie miejsce na publikowanie mądrości kanadyjskiego.naukowca.

Zawsze wydaje się mi, że już nic mnie nie zdziwi. I regularnie życie pokazuje mi jak bardzo się myliłem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka