Kultura Liberalna Kultura Liberalna
357
BLOG

Nieznośna poprawność elit

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Niechęć do elit nie pojawiła się razem ze zwrotem populistycznym ostatnich lat: istniała wcześniej, pracowicie budowano ją od wieków, a teraz została po prostu umiejętnie wykorzystana.

Za apogeum antyelitarnych nastrojów w kontekście globalnej polityki można uznać wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2016 roku. „Kto właściwie na niego głosował?”, „Jak to się stało?”, pytali komentatorzy. Oprócz kwestii niejasności związanych z rosyjskimi wpływami, które być może kiedyś zostaną satysfakcjonująco wyjaśnione, bardzo szybko pojawiło się wytłumaczenie definiujące wyborców Trumpa jako białych heteroseksualnych mężczyzn przeważnie ze środkowych stanów, zmęczonych tyranią politycznej poprawności. Odpowiedź brzmiała więc: Trumpa wybrała uciskana większość. Ta, wydawać by się mogło, wewnętrznie sprzeczna kategoria, jest niezmiernie ważna: uciskani nie ponoszą przecież odpowiedzialności za losy kraju niszczonego przez znienawidzone elity.

Triumfalny pochód populizmu w wymiarze światowym jest w ogromnej mierze oparty na mniej lub bardziej prawdziwej opozycji: ludzie–elity. Przy czym „ludzie” to my, dyskryminowana większość, zaś „elity” to oni, aroganccy, nieliczący się z naszymi lękami i potrzebami, bogaci, przemądrzali, „odklejeni od rzeczywistości”. Wybór jest prosty, a świat czarno-biały: albo dzielisz nasz niełatwy los, albo jesteś w najlepszym razie „profesorkiem” (i za dużo filozofujesz); albo nie masz na czynsz, albo w ekskluzywnych restauracjach konsumujesz owoce morza etc. Widać, że nakładają się tu na siebie różne warstwy domniemanej elitarności, których – w imię upraszczania politycznej opowieści – nikt nie próbuje już nawet od siebie oddzielać. Pieniądze, sława, wykształcenie, wszystko ląduje w jednym worku.

Najbardziej cierpią na tym, moim zdaniem, pozbawione siły ekonomicznej, elity intelektualne. Świadczy o tym fakt nieustannego mieszania elitarności z właściwą pewnemu poziomowi wykształcenia i wrażliwości społecznej „poprawnością polityczną”. W prawicowej krytyce jest ona uznawana za jeden z najcięższych grzechów. Intelektualista przestaje być jakimkolwiek autorytetem i traci społeczne zaufanie, ponieważ jego wiedza jest jedynie „książkowa”, nie ma zatem nic wspólnego z autentycznymi problemami, zaś sposób wypowiadania się tak, aby nikogo nie urazić, jest efektem, cytuję, „wymóżdżenia” i „choroby przesadnej tolerancji”. „Polityczna poprawność” elit intelektualnych prowadzi rzekomo do przerażających efektów, może dojść nawet do tego, że zaczniemy myśleć o uchodźcach jak o pełnoprawnych ludziach. W charakterystycznym dla współczesnego populizmu myśleniu, uproszczonym do mentalnego kodu binarnego, takie nastawienie raz na zawsze ustawia inteligentów po stronie „złych”.

W tym kontekście, kryzys kategorii elity i niechęć do tego, by do niej należeć, wydaje się sprawą oczywistą. Uznanie kogoś za reprezentanta elit skończyło niejedną już polityczną karierę. Jako przykład, warto przypomnieć sobie chociażby sytuację sprzed kilku miesięcy, kiedy kandydat na prezydenta Warszawy w wyjątkowo niefortunnej wypowiedzi w mediach społecznościowych, przyznał się do znajomości z profesorem Bronisławem Geremkiem, ogólnego wykształcenia na wysokim poziomie, w szczególności zaś znajomości języka francuskiego, czytania książek, sprawowania ważnych funkcji politycznych już w młodym wieku i kilku innych niewybaczalnych grzechów. Wystarczyło, by natychmiast uznano go za bufona, w żenujący sposób przechwalającego się swoimi przywilejami. Tłumaczył się na szczęście wystarczająco gęsto i przepraszał na tyle przekonująco, żeby mimo tej strasznej „wtopy” udało mu się wygrać wybory w Warszawie. No, ale wiadomo: stolica z definicji jest elitarna i jako taka podejrzana.

Cały tekst TUTAJ

Katarzyna Kasia

doktor filozofii, prodziekan Wydziału Zarządzania Kulturą Wizualną Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, stała współpracowniczka „Kultury Liberalnej”.

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo