Kuman Kuman
66
BLOG

Wojna o pokój, miłość i słupki.

Kuman Kuman Polityka Obserwuj notkę 2

 

    Przejrzałem najnowsze sondaże i jakoś się nie zdziwiłem. Oczywiście słupki poparcia dla wodza narodu rosną w niebotycznym tempie.
    Retoryka wojenna przynosi owoce. Uprawiane już od poprzedniej kadencji poletko wyznawców PO rośnie, codziennie szczodrze podlewane nienawiścią do ‘kaczyzmu’.
    Początkowo było ‘dorabianie gęby’ kaczystom, socjotechnika znana już z okresu przedwojennego, gdy to Niemcy szkalowali Żydów i homoseksualistów. Wtedy się sprawdziło, sprawdza się i teraz, ludzie się nie zmienili. Misterna i wielomiesięczna robota, krzyki o wojnie, nawoływania frontowe, ciągły stan zagrożenia podsycany przez media i  apele ‘medialnych’ autorytetów moralnych przyniosły pierwszy plon, 'kaczyzm' stał się wrogim systemem, a PO wygrało wybory.
    Po wyborach Tusk i PO poszli na wojnę z opozycją już na całej linii, wykorzystując do tego nawet urzędy. Zaczęli od razu, po objęciu władzy strasząc lidera opozycji więzieniem. Początkowo robili to ustami Ćwiąkalskiego, który organizował wówczas niemal codzienne propagandowe konferencje prasowe mające na celu podtrzymywanie atmosfery zagrożenia ze strony ‘niedorżniętej watahy’ kaczystów. Później mieliśmy teatr bezpodstawnych, wielomiesięcznych ataków na Ziobrę. Potem nastała ciągła wojna totalna z Prezydentem RP, powołanie pseudo-komisji śledczych przeciw opozycji, które do dzisiaj niczego nie wykryły, itd.
    Obecnie byliśmy świadkami żenującej sytuacji, kolejnego nawoływania premiera - urzędnika państwowego dysponującego machiną policyjną, wojenną, prawną i ekonomiczną - do wojny z opozycją, tym razem na frontach sejmowym i walki z 'pisowskim' CBA.
    I znów mamy tą prostą, retorykę strachu, którą nieustannie posługuje się Tusk, a znaną wszystkim 'od zawsze'. Hitler walczył z 'niebezpiecznymi' komunistami i Żydami, przy okazji odebrał prawa obywatelskie narodowi - poparcie dziewięćdziesiąt parę procent, Stalin walczył z 'niebezpiecznymi' wrogami ludu, przy okazji odebrał wszelkie prawa narodowi - poparcie 100%, Bush walczył z wymyślonym przez siebie terroryzmem, przy okazji odbierając prawa obywatelskie Amerykanom, poparcie na dwie kadencje, Tusk walczy z wyimaginowanym 'kaczyzmem', przy okazji robiąc parodię z prawa i demokracji w Polsce - poparcie 50% i rośnie.
    Wyznawcy Tuska lubią wojenki i są ulegli wobec socjotechnik, nie jest to niczym niezwykłym. Jak pokazała historia, każdy plebs jest podatny na tą prastarą manipulację, polski, niemiecki, rosyjski, a nawet amerykański. Jednak wydaje mi się, że przekroczyli granicę, za którą nie ma powrotu. Dalej istnieje już tylko ślepe poparcie dla wodza, niezależnie czy wódz będzie jak Hitler mordował całe nacje, czy będzie jak Stalin mordował własną nację.
    Tuskowi i PO już nic nie zaszkodzi, afery, bezprawne odwoływanie kadencyjnych urzędników, podsłuchiwanie dziennikarzy, powoływanie atrap komisji śledczych, jawne ręczne sterowanie 'niezależną' prokuraturą, brak kontroli nad ABW. Ich zacietrzewieni wyznawcy są w stanie wszystko przebaczyć, ślepo tłumacząc te 'niedogodności' wyrzeczeniami w wojnie o pokój i miłość...
    Niektórzy mówią, że bez Kaczyńskich nie byłoby sukcesu Tuska. Jest to oczywiście nieprawda. Retoryka wojenna sprawdza się zawsze i niezależnie od przeciwnika. Głupota narodów wymusza posiadanie wroga publicznego. Jeśli zabraknie jednego, znajdzie się innego, jeśli zewnętrzni wrogowie się skończą, to zaczyna się szukać wrogów wewnętrznych. Jednak każdy totalitaryzm zaczyna w pewnym momencie zjadać sam siebie, więc niech wyznawcy Tuska uważają, bo na różnorakich 'stosach', na których tak hucznie i przy ich oklaskach, władza pali obecnie 'kaczystów', prędzej czy później zapłoną i oni sami.
Kuman
O mnie Kuman

Widać lubię ryzyko...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka