Teigenes Unhjemson Teigenes Unhjemson
209
BLOG

Atom złyyyy...

Teigenes Unhjemson Teigenes Unhjemson Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 Piorun uderzył mi w stodołę. Co robię po ugaszeniu pożaru? Jeśli, co mało prawdopodobne była ubezpieczona to staram się uzyskać odszkodowanie. Jeśli nie to trudno... Nową zbudować....
Natomiast pewni niemieccy specjaliści od energii jądrowej... Wróć. Pewni niemieccy specjaliści od PR, udający fizyków jądrowych wydali by zakaz budowy stodół na całym świecie. Bo przecież w każdą inną piorun też może uderzyć. Że jest to mniej więcej tak prawdopodobne, jak to że nagle przetuneluję na Marsa to inna sprawa. Ale może tak się stać!

Więc do kółka histerii anty nuklearnej dołączyły również Niemcy.
I apelują "POLACY" nie budujcie elektrowni atomowych!"

Dla uzupełnienia tej informacji należy jednak dodać, że pakiety klimatyczne związane z limitami emisji CO2 mogą doprowadzić do zarżnięcia naszej gospodarki. Prąd będzie droższy, ale...
Nie budujcie elektrowni atomowych!

Niemcy mogą sobie na coś takiego pozwolić dzięki Nordstream. My takiej możliwości nie mamy. Co prawda nie jestem w stanie zrozumieć logiki, wg. której blok gazowy jest bardziej ekologiczny niż reaktor atomowy, no ale widocznie nasi sąsiedzi mają innych specjalistów.
Przypominam, że jedynie Norwegia może sobie pozwolić na brak elektrowni atomowych, bo mają olbrzymią ilość elektrowni odnawialnych (warunki do ich budowy).
Lobby antyatomowe na całym świecie wykorzystuje sytuację w Fukushima. Oczywiście chce rozpętać kolejną kampanię przeciw energii atomowej. Pretekst tak świetny, jak spalona stodoła. Dziwić się więc można, że tak dobrze mu idzie. 
Mówią: Toż to drugi Czarnobyl! Co prawda w Japonii jest nowszy reaktor, ma lepsze zabezpieczenia. Po za tym jedynie nie wytrzymuje ciśnienia wody używanej do chłodzenia, a nie płonie przez kilka dni...
Gdyby byłaby to elektrownia wodna - trzęsienie zniszczyłoby tamę, zalałoby kilka miast. O wiele gorzej niż Japońska katastrofa, która spowodowałaby jedynie zatrzymanie pracy elektrowni. Ale czy wtedy rozmawialibyśmy o sensowności elektrowni wodnych?! Nie! A gdybym zaprotestował przeciwko nim (oczywiście bym tego nie zrobił, ale daje przykład) to zostałbym wysłany do psychiatry, a nie do doradzania rządowi.
Boimy się atomu... Spytani przeze mnie mieszkańcy mojej okolicy twierdzą, że promieniowanie jest zaraźliwe, a najekologiczniejsze jest postawienie baterii słonecznych na pustyni (a ile wody na to trza zużyć...). Atom nie kojarzy nam się z najbardziej ekologiczną formą energii lecz z Hiroshimą, Nagasaki, Czarnobylem... Ta katastrofa jest pretekstem do dyskusji nt. energii atomowej. Ale prowadźmy ją rzetelnie...
Większość społeczeństwa nie chce elektrowni atomowych. To skutek lat zimnej wojny. Bo przecież jej koniec miałby być atomową zagładą... Zresztą kiedyś większość społeczeństwa było za paleniem czarownic na stosie...
Strach przed atomem widocznie już jest włączony w ludzką świadomość... Ale nie mi na ten temat się wypowiadać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie