Tomasz Kępas Tomasz Kępas
109
BLOG

Kondycja wiary człowieka

Tomasz Kępas Tomasz Kępas Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Przeczytałem artykuł forndy http://www.fronda.pl/a/ks-dr-hab-robert-skrzypczak-dla-frondapl-interpretacja-biskupow-zmienia-nauczanie-kosciola,78644.html poświęcony niejasnościom dotyczącym udzielania sakramentów osobm rozwiedzionym w nowych związkach. Artykuł omawia zdaje się jakieś wątpliwości doktrynalne, w które nie mam siały, ochoty ani talentu się zagłębiać. Natomiast jest tam ciekawe zdanie, które mnie zszokowało.

Ksiądz pisze: że będąc we Włoszech zgłosiła się doń młoda para, która "poprosiła o błogosławieństwa, bo chcą „rozpocząć doświadczenie konkubinatu”. Niech mnie ktoś poprawi, ale ci ludzie, najzupełniej przeświadczeni, że tak trzeba, poprosili księdza katolickiego o błogosławieństwo dla swego grzechu ? Nie wiem jak to jest, ale u tych młodych ludzi zakrólowało jakieś totalne niezrozumienie. Księga przysłów mówi "nabądźcie moją naukę - nie srebro, raczej wiedzę - niż złoto najczystsze; bo mądrość cenniejsza od pereł i żaden klejnot nie jest jej równy". Z tego co kiedyś tam słyszałem, a przynajmniej tak to zapamiętałem, małżeństwo jest to specjalna łaska p. Boga, aby małżonkowie stanowili jedno. Przy czym nie chodzi mi to o teologię, której nie znam, ale na chłopski rozum. Bóg daje taką łaskę nie dla widzimisię. Ona jest potrzebna. Życie bez niej, oczywiście, że kusi swobodą obyczajów, ale kusi dlatego, że odrzucamy wiarę w to, iż jest to łaska nam potrzebna, jak powietrze do oddychania. Tak mnie to wychodzi na chłopski rozum, bo doznałem swoistego szoku, jak dalece sięga brak wiedzy. Nie znaczy, że ja ją akurat posiadam, bo raczej rozważam na "logikę chłopskiego rozumu", że człowiek w wierze do wszystkiego potrzebuje łaski, także do bycia razem z drugą osobą. Ja tu dostrzegam raczej jakieś bardzo poważne braki edukacyjne, bo wiara się bierze z tego co się słyszy, a co słyszeli ci młodzi ludzie ? Oto jest pytanie ?

PS. W omawianym artykule założyłem, że młodzi ludzie pod pojęciem "konkubinat" rozumieją absolutnie dzielenie się wszystkim łożem, znaczy, ze bynajmniej nie mieli na uwadze tzw: spotykania się bez głębszych konskewncji, ale normalne pożycie, ze wszystkimi konsekwnecjami. I to może wywołać i wywoułuje szok poznawczy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo