Panie Posle Antoni "dwa lub Trzy wybuchy" Macierewicz!
Opublikowal Pan zeznania 200 -stu /sic!/ swiadkow wydarzen ktore rozegraly sie w smolensku prawie piec lat temu. Rozumiem ze powstala nagla potrzeba nakarmienia ludu smolenskiego nowymi "faktami" przed kolejna miesieczna wloczega smolenska po Krakowskim Przedmiesciu Zwlaszcz wobec coraz to mniejszej popularnosci tej imprezy Ale widac zatracil Pan doskonaly u Pana instynkt czekisty i strzeli Pan sobie w stope .
Otoz owe 200 swiadkow niezaleznie w jaki sposob pan ich ustawil twierdza zgodnie ze widzieli samolot nisko nad ziemia . Nawet ci ktorzy widac majac wbudowany w oczy radar twierdzac ze widzieli samolot w gestej mgle jak zahaczal o drzewa i lecialy z niego 'platy"
Prosze mi wytlumaczyc; Jak to jest ; Pan i panscy wybitni pomagierzy twierdza ze samolot byl wysoko wysoko i nie mogl leciec nad drzewami , "wiarygodni "swiadkowie cos zupelnie innego W tym wypadku trudno bedzie wytlmaczyc owe zjawisko pekajacymi parowkami i pjuuuuuu bziuuuu
Widac nawet panscy wyznawcy chyba traca wiare bo W szczujni Karnowskich sza, A ograniczony Tomcio Paluch zepchnal informacje na dalszy plan z niewielka iloscia komentarzy.
Na koniec zwyczjowe pytanka- Dlaczego nie pojechal Pan na miejsce katastrofy znajdujace sie o 6 /szesc!!!/ kilometrow ale nie zapomnial pan zjesc sutego obiadku
Czy to prawda ze wg IPN panska zona zostala zarejestrowana jako TW ? sygnatura akt rowniez podana .
Z czekistowkim pozdrowieniem
Dr Patafianow.