Lemoniadowa "un'opera di cavallo" jest co prawda głównie w przenośni - choć nieźle umuzyczniona, ale w Nowym Roku prosto z Wiednia można bezpośrednio posłuchać największych dzieł muzyki klasycznej. Polecam na przykład uwerturę z operetki "Lekka kawaleria" (finał części pierwszej) czy walc Straussa syna "Gdzie kwitną drzewa cytrynowe" w końcówce części drugiej. :)
Noworoczny koncert Wiedeńskich Filharmoników 2013
Tymczasem na gruncie lokalnym jednym z największych popularyztorów muzyki klasycznej, a opery w szczególności jest Bogusław Kaczyński. Także i z nim warto wejść w Nowy Rok. A także i pozostać, odmierzajac mijajacy czas takim oto kalendarzem przez niego sygnowanym.
Dołączajac się do życzeń - ad multos annos!