Prezes Kaczyński na tutejszym forum zmieścił tekst o bierności rządu Donalda Tuska w sprawie rurociągu północnego. Na skutek tego rura została położona na głębokości uniemożliwiającej zawijanie największych statków do portów Szczecin – Świnoujście. Największe statki będą przeto zawijały do niemieckiego Rostoku. Rządowi należą się podziękowania. To kolejny sukces.
Ale jakoś tak jest, że i do tej pory, mimo rury, statki mniejsze i większe przede wszystkim zawijają do portów niemieckich, a nie polskich. Mam na myśli te statki, które ze świata zwożą towar sprzedawany następnie na polskim rynku. Odprawa trafiającego do Polski importu ma miejsce w Niemczech. Zarabiają na tym niemieckie pory i niemieckie agencje celne.
Dlaczego tak się dzieje? Jak mi już parę osób mówiło odprawa celna w Polsce to proceduralny koszmar. Po drugie w Niemczech jest niższy podatek importowy. I chyba tu leży rura pogrzebana?