1.)"Choćbyś Wojtuś sto dekretów wyrychtowoł,
choćbyś wszystkich jurnych chłopców areśtowoł,
Solidarność nie zginie w górolskiej dziedzinie
ni ty bedzies nom górolom harnasiowoł..."
2.)"Gdy się hunta wystrzela trafi szlag Jaruzela
Orła WRON-a nie zdoła pokonać,
wtedy wolni związkowcy, ekstremiści, KOR-owcy
na premiera wybiorą ...(i tu padało jedno z nazwisk późniejszych wybitnych kolaborantów)"
3.)"Choć w celach ponurych nadzieja w nas tkwi,
wolności uchylą się wrota, nadejdą dla WRON-y ostatnie już dni,
zamilknie czerwona hołota..."
4.)nas Na demonstracjach było min. tak:
"Znajdzie się pała na dupę generała", lub u nas w Krakowie i NH w przerwach na okrzyki "MO - Gestapo" leciało trochę dziś brzmiąco infantylnie "Jaruzelski - smok wawelski"
Wtedy było źle, lub bardzo źle. Baliśmy się gdy będziemy takie hasła śpiewać, pisać, mówić, drukować, kolportować, przenosić, rozrzucać. Żyliśmy w obawie o naszych bliskich, starszych braci, wujków, o ogromnie zaangażowane mamy i ciotki. Czy ojciec wróci, albo kiedy go wypuszczą? Kogo znów pobiją, zwolnią z pracy, wyrzucą ze szkoły. To wszystko działo się indywidualnie w naszych sercach, umysłach, i duszach. To przeżywaliśmy wspólnie w domach, na uczelniach, w szkołach średnich, w zakładach pracy. Na ulicy, w kościele...
Co się teraz dzieje? Ludzie przejrzyjcie na oczy!!! Stawiają pomniki oprawcom. Rozdają odznaczenia czerwonoarmistom, donosicielom. Najbardziej uprzywilejowane są największe szmaty, które terroryzowały cały kraj. Czują się jak śliwki w kompocie. Ogromny parasol nad tymi oprawcami rozpostarto w rządzie, w mediach, w sądach i u tego żyrandola ze WSI, który z honorami chce żegnać jednego z największych bandytów, bez żadnego kręgosłupa moralnego, karierowicza idącego od prapoczątków po trupach aż do 89'
Czy ktoś z przedstawicieli tych w/w instytucji był kilkanaście dni temu na pogrzebie wybitnego pisarza Marka Nowakowskiego?....Czy tu naprawdę musi dojść kiedyś do polskiego Majdanu? Teraz moje:
Trzy pochówki majowe
Umiera artysta pełen duszy i dumy,
Przez całe swe życie z krwi i kości do końca
Odchodzi nie w glorii, lecz w ciszy pełnej zadumy
Niepostrzeżenie dla rządowego gońca.
* * * * * *
Padł też drwiąco z losu, w dzień śmierci rotmistrza
Animator rozjechanych czołgiem nadziei,
Po których z Solidarności zostały zgliszcza…
Pochowają go z pompą w zasłużonych alei.
Jak ci nie wstyd przed tymi których wygnał z Polski
Przed żonami i dziećmi represjonowanych,
Przed tymi których sprzedał jako TW Wolski
Przed wieloma innymi w kraju zapomnianych.
Dokąd kroczysz kraju zastrzelonych górników?!
Gdzie zmierzasz ojczyzno mordowanych stoczniowców,
Skatowanego księdza patrona hutników,
Hołubiąc ojca chrzestnego bijących zomowców…
* * * * * *
Rotmistrzu! Wstań z miejsca gdzie twe zwłoki zwleczono
Zmaltretowane ciało, z dziurą w tyle głowy
Wskaż nam. Tutaj gdzie zhańbiono orła z koroną
Naród chce herosa i salwy honorowej.
Leszek Smagowicz