-leszek -leszek
603
BLOG

Jaka piękna katastrofa - pisane na gorąco.

-leszek -leszek Polityka Obserwuj notkę 2

 

               No i stało się. Przed chwilą Hofman obwieścił „Urbi et Orbi”, że decyzją „Świętego
Oficjum” trzej heretycy, chciałoby się powiedzieć – trzej piskieterowie – zostali wykluczeni z kościoła,…. przepraszam – z partii. Zostało to poprzedzone torturami „Wielkiego Inkwizytora”, pogromcy wózków elektrycznych.

           Właściwie to średnio mnie to wszystko interesuje. Interesuje tylko dlatego, że dzieje się to również za moje pieniądze. Głupio byłoby kupić bilet do cyrku a potem stwierdzić, że wygłupów clownów nie będę oglądał. Piszę też o tym z innego powodu.

           Otóż, przypomina mi się jazgot, który słychać było z tego cyrku, gdy ktokolwiek próbował uzyskać jakąś informację na temat frakcji w PiS-ie. I jestem przekonany, że trzy czwarte dworu prezesa wierzyło w jedność i monolitu partyjnego pod jego światłym przywództwem. Dzisiaj przed południem, gdy dla każdego logicznie myślącego, prawdopodobieństwo takiego rozwiązania było nie mniejsze niż 91%, tylko pisowcy nie wiedzieli co mówić. Więc mówili bzdury.

           Dlaczego takie wysokie prawdopodobieństwo podałem powyżej? Skoro na godzinę dwunastą planuje się przesłuchanie u Wielkiego Inkwizytora, a na popołudnie zwołuje się posiedzenie Świętego Oficjum, to chyba nie dlatego, by przyjąć do wiadomości, że oskarżeni są niewinni. Jedyny powód zwołania Św. Oficjum jest taki, że Wielki Inkwizytor nie ma prawa wydawać wyroków śmierci. Ja to wiedziałem, wielu dziennikarzy i publicystów to wiedziało. Jedynie pisowcy pojąć tego nie mogli. Gadali więc co im ślina na język przyniesie. I to bez instrukcji. Przecież prezes nie mógł im dać żadnych wytycznych nie zdradzając, że decyzje dawno podjęte.

W ten sposób wyszło Szydło z worka. Pani poseł powiedziała: „ nie rozumiem o co im chodzi. Przecież mają stołki, miejsce przy korycie….”. Cytowałem z pamięci więc słowa pani poseł mogły brzmieć nieco inaczej. Ale taki był ich sens. I w tym momencie pierwszy raz zgadzam się i rozumiem panią poseł. Rozumiem, że ona nie rozumie.

Również i minister, zagraniczna ręka prezesa – Fotyga, chlapnęła jak gołąb na parapet. Odpytywana przez dziennikarzy zganiła ich słowami: „przynosicie wstyd polskiemu dziennikarstwu”. A prezes tak się napracował, by wbić tym żurnalistom do głowy, że nie są polskimi!!!!. I wystarczyła chwila, że pozbawiona wytycznych Fotyga natychmiast zepsuła pracę szefa. Bo jak mogą niemieccy dziennikarze, a przynajmniej dziennikarze pracujący dla niemieckich mediów przynosić wstyd POLSKIEMU DZIENNIKARSTWU?

Co będzie dalej? Szczerze?.... Wisi mi to. Przecież nawet tata dyrektor już postawił krzyżyk (może to ten z Sali sejmowej?) na PiS-ie. W „Naszym Dzienniku” napisano, że – „w sejmie jest tylko jedna siła polityczna z którą PiS może zawiązać koalicję. Jest to Ludwik Dorn”. Czy po tych słowach można jeszcze mieć jakieś złudzenia co do dalszych losów PiS-u?

A co z secesjonistami? Nie wiem. Prawdopodobnie podzielą los PJN-u. I bardzo dobrze. Może powstanie wolne miejsce na skraju prawej strony, a może wyrośnie tam coś nowego?

Zobaczymy.

-leszek
O mnie -leszek

Prowadzę również bloga: Refleksje po 60-ce Zamieszczam publikacje w: Blogi Newsweeka Jak do tej pory, dyskusji ze mną boi(ją) się: - Amelia 007 - seawolf Z kolei ja nie mam ochoty gościć u siebie (przynajmniej na razie) z powodu braku ludzkich odczuć: - ROTMEISTER

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka