Raz na jakiś czas prawicowe fora internetowe zapełniają się propozycjami akcji organizowanych przeciwko właścicielom Nowego Wspaniałego Świata, który i tak z centrum ze względu na prawa spadkobierców do nieruchomości muszą się wynieść. O siedzibie Sławka Sierakowskiego i jego Krytyki Politycznej czytaliśmy już wszystko - komercyjna działalność, schronienie terrorystów, promocja zboczeń i tak dalej i tak dalej. Argumenty wspinające się na szczyt absurdu mieszają się z tymi, nad którymi czasem warto się pochylić. Dobrze jednak, gdy argumentują Ci, którzy sami mają czyste sumienie.
W związku z niebotycznymi długami śródmiejskiego restauratora - Adama Gesslera opublikowano wysokość długów innych najemców na tym terenie. Z dużym zainteresowaniem dowiedziałem się, że prawie 100 tysięcy złotych jest winne miastu Narodowe Odrodzenie Polski. Jedni z nakręcajacych akcje pozbywania się z warszawskiego krajobrazu sami dawno powinni ze śródmiejskiego krajobrazu zniknąć. Szczyt hipokryzji i dobrze mówić o tym głośno.
Rozumiem ideologiczne różnice, chęć utrudnienia życia konkurentom, ale dobrze gdy odbywa się to przy zachowaniu minimalnej choć klasy i uczciwości. Klasy i uczciwości, której zabrakło działaczom NOP, którzy w naświetlonej przez media sytuacji powinni w kontekście prób nacisku na innych co do wynajmu przez nich lokali zamilknąć, dopóki nie spłacą swoich długów, bądź z lokalu przy ulicy Kredytowej 6 się nie wyniosą.
