Bartosz Twardowski Bartosz Twardowski
50
BLOG

Wystąpienie Wojciecha Olejniczaka podczas Krajowej Konwencji Pro

Bartosz Twardowski Bartosz Twardowski Polityka Obserwuj notkę 3
Wojtek OlejniczakKoleżanki i Koledzy

Tego filmu komentować nie trzeba komentować, podam tylko datę, był rok 2005, jesień i wybory parlamentarne. To wówczas Polacy nie zaufali podzielonej lewicy. Zagłosowali na Platformę Obywatelską i PIS, bo wmówiono im, że to będzie koalicja. Później okazało się, że PiS zmontował koalicję, ale z Samoobroną i LPR-em.

To Koalicja paranoików ogarniętych obsesją ścigania urojonych wrogów

Niczym Sęp, żerujący na ludzkich problemach zawłaszczyli NASZ POLSKI DOM Polski dom połączony z Europą, przygotowany do rozwoju, do postępu społecznego, do poprawiania warunków życia ludzi.
To już druga taka sytuacja, gdy prawica przejmowała rządy po lewicy! Lech Kaczyński Zbigniew Ziobro, Zbigniew Wasserman, ale także liderzy Platformy Obywatelskiej Jerzy Buzek, Bronisław Komorowski, Jan Rokita oni nie są z Marsa, czy Wenus, nie pojawili się wczoraj, znamy ich od dawna
To oni zamienili już kiedyś rozwój na kryzys.

Dziś historia się powtarza.
Dziś prawica po raz kolejny marnuje szanse Polaków.
Nie wolno dopuścić, by nadzieje ludzi rozwiały się jak poranna mgła.
Rządzenie to odpowiedzialność.
Rządzenie to rozwiązywanie społecznych problemów.
Rządzenie to nie administrowanie kryzysami.
Nie polega na szukaniu wrogów i tworzeniu podziałów. Tymczasem:

- zamiast poprawiać sytuację w służbie zdrowia zastrasza się lekarzy?
- Zamiast pisać porządną ustawę szuka się haków na sędziów Trybunału
- Zamiast łączyć ludzi napuszcza się jednych na drugich.
- Zamiast budować zaufanie szerzy się strach i nienawiść.

Tam, gdzie do rozwiązania problemów i społecznych konfliktów potrzebny mediator R11; kogo się wysyła? Wysyła się policję i prokuratora. Każdy jest podejrzany, każdego trzeba sprawdzić, nikomu nie można zaufać.Nawet wyborca PISU jest podejrzany.

Państwo zamiast być przyjacielem staje się żandarmem. O tym nieoficjalnie mówią także policjanci i prokuratorzy.

Jak tak dalej pójdzie to nikt nic nie będzie mógł zrobić bez zgody ministrów Ziobry, Wasermana, Karczmarka i Maciarewicza.

Zobaczcie Minister Polaczek nie buduje dróg, a minister Aumiller mieszkań. Bo nie potrafią, i boją się cokolwiek robić, boją się, że jak już rozstrzygną przetarg, to będą podejrzani o promocję jakiegoś układu.
Nie miejmy złudzeń.

Ta koalicja zmienia polską rzeczywistość tylko na gorsze.

- Co zmieniło się gdy Pakt Stabilizacyjny zastąpiono układem PiS-LPR i Samoobrony? Tylko szerzej otworzyły się drzwi dla niekompetencji, nieodpowiedzialności i nepotyzm.
- Kiedy Kazimierza Marcinkiewicza zastąpił Jarosław Kaczyński to Polacy przestali odróżniać premiera od prezydenta.
- Powiedzcie mi czy do Sejmu wkroczyło lepsze prawo gdy Marka Jurka zastąpił Ludwik Dorn?

Nie zaczęły się jeszcze większe fochy i lekceważenie opozycji! Zamiast poprawiać działanie Sejmu i jego wizerunek w opinii publicznej dzielą dziennikarzy na lepszych i gorszych. Jedni będą mogli podejść do Ludwika Dorna i posłów ma dwa kroki, a drudzy stać w oddali. Pies Marszałka Dorna może
chodzić wszędzie.

Nie miejmy złudzeń.

Tylko odsunięcie od władzy PiS, LPR i Samoobrony może przynieść korzystną zmianę. I tak na pewno nastąpi, ponieważ nawet wyborcy PISU zauważyli swój błąd. Nawet oni opowiadają dowcip o głosowaniu na PIS.

Mało tego przez najbliższe dwa lata potrzeba wielkiej pracy i determinacji, aby nie dopuścić do zmarnowania nadziei na rozwój R11; na więcej miejsc pracy, na większe płace, na lepsze drogi, na wykorzystanie środków europejskich.

Trzeba będzie wielkiej pracy, żeby nie pozwolić na całkowite zepsucie polskiej demokracji.
Jarosław Kaczyński co chwila mówi o zmianie Konstytucji, rządowi podporządkowane są publiczne media, władza stara się ograniczyć niezależność sądownictwa, trybunałów, samorządu terytorialnego i zawodowego.

Przed wyborami samorządowymi rządzący zmienili ordynację wyborczą, aby kandydaci PiS mieli większe szanse zwycięstwa Ludzie pytają czy to jeszcze jest demokracja? Czy nawet jak głosują na kogoś innego to wygrywać ma PIS? Co to za system, w którym państwo zamiast wyrównywać szanse tworzy getta (Wyspy Enklawy) dla inaczej myślących?

Coraz więcej pychy i arogancji władzy i coraz więcej obaw wśród ludzi.

Koleżanki i Koledzy

Wiemy, że nie będzie łatwo.
Ale wiemy, że zrobimy wszystko, aby wygrać.
Platforma Obywatelska, choć ma liczny klub parlamentarny, jest słabą opozycją
Programowo niczym się nie różni się od PISU jest jak brat bliźniak. Nie stanowi żadnej alternatywy.
Nie potrafi uwolnić się od kompleksu przegranego w wyborach.

Nie potrafi w najważniejszych sprawach zająć jasnego stanowiska R11; kluczy i kombinuje.
Dla Platformy opozycyjność polega tylko i wyłącznie na wymianie ludzi, przykład Zyty Gilowskiej, a nie zmianie programu.

Platforma uprawia marketing, a nie politykę Donald Tusk tydzień temu mówił, że w Polsce jest duszna atmosfera, że Polskę trzeba przewietrzyć. Zapomniał tylko powiedzieć, że za tę duszną atmosferę Platforma odpowiada tak samo jak PIS.

To przecież Platforma z PISEM wymyśliły IV Rzeczpospolitą, razem uchwalili ustawę lustracyjna i ustawę o likwidacji WSI. To Jan Rokita jest autorem hasła Nicea albo śmierć, hasła, które obowiązuje w polityce zagranicznej PISU.

Gdzie i jak Platforma Obywatelska broni tych, których prawa są dzisiaj w Polsce naruszane?
Gdzie i jak broni kobiet, gdzie i jak broni mniejszości? Najpierw sami naśmiecili, a potem Donald Tusk apeluje do ludzi, żeby wyzwolili energię do sprzątania.

Tydzień temu PO udowodniła, że jest marnym klonem PISU, to PIS BIS. Nie trzeba w Łodzi robić badań DNA, badań kodu genetycznego R11; widać, że to ten sam polityczny i programowy genotyp.
Ludzie widzą i mówią, że prawdziwą opozycję jest dzisiaj tylko Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Paradoks polega na tym, że ludzie traktują nas jako prawdziwą opozycję, w której pokładają nadzieję, a jednocześnie mówią, że opozycja jest zbyt słaba.

Oznacza to, że oczekują od nas jeszcze większej aktywności i odwagi. Nie znaczy to, że do tej pory nic się nie działo. Wręcz przeciwnie. Od ostatniego kongresu zrobiliśmy nie mało.

Podsumujmy!

Po pierwsze, Z wyborów 2005 wyszliśmy obronną ręką. Nie dawano nam szans na znalezienie się w Sejmie. Jeszcze dwa dni przed głosowaniem przepowiadano nam totalną klęskę. Tymczasem jesteśmy w Sejmie i to jako trzeci, co do wielkości klub parlamentarny. Głos lewicy jest słyszany i obecny w każdej debacie.

Po drugie, przełamaliśmy dokonane wbrew nam podziały na lewicy.

Po trzecie, bardzo poważnie potraktowaliśmy krytykę naszych działań, usunęliśmy źródła patologii w funkcjonowaniu Sojuszu,

Nie wypieramy się ich, one były, były tak jak i w wielu środowiskach politycznych i nie tylko politycznych.

Ale my jesteśmy pierwszą partią, która nie tylko uczy się na błędach, ale także je eliminuje.
Nie tylko w tym sensie jesteśmy najbardziej odnowioną partią w Polsce. Zmieniliśmy siebie , by móc zmieniać Polskę.

Po czwarte, uporządkowaliśmy w Sojuszu swoje sprawy ideowe.

Mamy Konstytucję Programową SLD. Określa nasz rodowód, wartości i cele.
Wiemy skąd przychodzimy, do jakich idei się odwołujemy i jaką mamy wizję Polski. Właśnie o tym będziemy dziś i jutro mówić najwięcej. Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale wszyscy rodzimy się lewicowi, bo nie jesteśmy niewolnikami pieniądza, niewolnikami dóbr materialnych, niewolnikami dyktatury. Ludzie mają ideały i potrzebują opieki.

Poddaliśmy ten dokument w wewnątrzpartyjnemu referendum. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy byli w nie zaangażowani. Wykonali ogromną pracę, potwierdzili umiejętność zbiorowego działania i wspólnotę poglądów.

Tak się buduje społeczny kapitał polityki. Tego dzisiaj bardzo w Polsce brakuje.

Po piąte, nawiązaliśmy polityczną współpracę z Partią Demokratyczną. To ważne i cenne środowisko.

Mimo, iż inne są nasze polityczne rodowody i nie we wszystkich sprawach się zgadzamy, to dużo więcej nas łączy niż dzieli.

Po szóste, razem z Partią Demokratyczną, Socjaldemokracją Polską oraz Unią Pracy powołaliśmy koalicję Lewica i Demokraci. Pokazujemy, że potrafimy się porozumieć w sprawach ważnych dla Polski. To jest szczególnie cenne teraz gdy wokół wszyscy tylko się kłócą.
Wspólnie z Januszem Onyszkiewiczem, Bronisławem Geremkiem, Janem Lityńskim, czy Władysławem Frasyniukiem oraz z Markiem Borowskim, Andrzejem Celińskim i Waldemarem Witkowskim i całą rzeszą młodych ludzi zrobimy wiele dobrego

W wyborach samorządowych osiągnęliśmy dobry wynik Jesteśmy w sejmikach, powiatach i gminach. Nasi kandydaci wygrywali bezpośrednie wybory na prezydentów miast. Nie daliśmy się pokonać, mimo, że rządzący zmienili ordynacje wyborczą, aby przede wszystkim nam utrudnić zdobywanie mandatów.
Gdzie tu sprawiedliwość, gdzie tu równość wyborów, gdzie ich proporcjonalność. Podam tylko ostatni przykład. Białystok.

Koleżanki i koledzy,

Wczoraj był dzień Samorządowca.

Wszystkim radnym Lewicy i Demokratów życzę powodzenia i sukcesów w dalszej działalności.
Życzę powodzenia wszystkim radnym niezależnie od tego z jakiej są partii.
SLD popiera polską samorządność i samorządy. Popiera lokalne inicjatywy i aktywność.

Po siódme, po głębokiej dyskusji w SLD zdecydowaliśmy, aby LID nie był pomysłem na jedne wybory, aby kontynuować współpracę. To Lewica i Demokraci R11; LID jest dzisiaj polityczną nadzieją wielu milionów Polaków i już dziś osiąga sukcesy, tak jak w wyborach uzupełniających do Senatu w województwie warmińsko - mazurskim. To tam nasz kandydat pokonał wspólnego kandydata PO PISU.

Po ósme, Zorganizowaliśmy wiele debat i konferencji przypominających tradycje lewicy i pokazujących nasze zamiary programowe na przyszłość. Razem z krakowską Kuźnicą przypomnieliśmy Październik 1956 roku, wydarzenie niezwykle ważne dla tradycji polskiej lewicy,
W Sali kolumnowej Sejmu, razem z OPZZ rozmawialiśmy o najważniejszych problemach pracowników.
Jako jedyne środowisko polityczne podjęliśmy otwartą dyskusję na temat tarczy antyrakietowej.

Po dziewiąte, Tylko my pamiętaliśmy o 10 - leciu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Zaprosiliśmy na Zamek Królewski jej twórców i przypomnieliśmy czym dzisiaj jest Konstytucja dla Polski i Polaków.

I Wreszcie po dziesiąte, w trudnej politycznej rzeczywistości, tak jak chcą tego normalni ludzie, coraz mocniej protestujemy w ich imieniu przeciwko złej i szkodliwej działalności koalicji rządowej.

- Ci, którzy nie zgadzali się na graniczącą z obłędem lustrację mogli liczyć tylko na Sojusz Lewicy Demokratycznej i się nie zawiedli,
- Ci, którzy nie zgadzali się na krucjatę przeciwko świadomemu macierzyństwu i konstytucyjnemu ograniczaniu praw kobiet, skupili nadzieje w Sojuszu Lewicy Demokratycznej i naszym Klubie Parlamentarnym. I też się nie zawiedli.
- Ci którzy pragną innych szkół niż zaproponowane przez Romana Giertycha również zwracają oczy w kierunku Związku Nauczycielstwa Polskiego i popierającego go SLD,
- Nieprzypadkowo strajkujący lekarze tak demonstracyjnie spotkali się z przedstawicielami SLD, a nie Platformy, PISU, czy PSL

Tę listę można kontynuować długo, wzbogacając o lokalne przykłady. Znacie ich wiele.
Niezależnie od tego, co do tej pory zrobiliśmy,

To aby odnieść sukces w wyborach parlamentarnych 2009 roku tu i teraz przedstawiamy Polakom,
jasną alternatywę programową wobec tego co robi PIS, Samoobrona i LPR i wobec tego, co usiłuje zareklamować Platforma Obywatelska,

Przedstawiamy; realny projekt polityczny. Projekt pokazujący drogę do Polski nowoczesnej, demokratycznej i socjalnej, do Polski, gdzie każdy człowiek ma możliwość rozwoju, a bezpieczeństwo oznacza także dobrą jakość ochrony zdrowia i dobre warunki edukacji.
Do Polski szanującej swoją historię i potrafiącej dla rozwoju łączyć doświadczenie starszych polityków z energią i zapałem młodszych,

Do Polski, której godłem jest dumny orzeł,
Do Polski Szanowanej w świecie, a nie wyśmiewanej.
(teletubisie, kartofle i inne gargamele)

Mówimy jasno:

Problemem Polski i Polaków nie jest brak rozliczeń z przeszłością i wynikająca z niego kategoria tak zwanego R22;układuR21;. Problemem Polski i Polaków jest brak wzajemnego zaufania, Polak dla Polaka jest wilkiem. Zatem pytam was czy listy agentów zmniejszą list oczekujących na mieszkania komunalne, czy kamień ze zburzonych pomników zwiększy ilość materiałów do budowy autostrad.
Różnimy się w sejmie politycznie, spieramy się ideowo, ale możemy razem poprawić sytuację pielęgniarek i lekarzy, bo walcząc o lekarzy tak naprawdę walczymy o pacjenta, niejednokrotnie o życie tego pacjenta.

Przeszłość jest ważna, ale trzeba o niej rozmawiać bez amnezji i bez kompleksów. Trzeba cenić i oddawać hołd tym, którzy walczyli, ale przede wszystkim trzeba cenić tych, którzy normalnie pracowali R11; robotników, nauczycieli, naukowców, spółdzielców, a takich jest bezwzględna większość.
Widzieć trzeba osiągnięcia i widzieć zaniedbania. Wyciągnijmy wnioski dla rozwoju, a nie dla zemsty za polityczne niepowodzenia.

Tylko wtedy Polska nie będzie obiektem zabawy w kolejne numerki. Polska jest jedna zawsze troszcząca się o swoich obywateli. Tylko wtedy dla każdego pokolenia będzie jak nowa R11; zawsze dająca nadzieję na rozwój, wolność, bezpieczeństwo i godne życie. Wszystkich R11; niezależnie od płci, wieku, poglądów, pochodzenia czy orientacji.

Nasz projekt NOWEJ POLSKI, jednej i nowoczesnej, Polski rozwoju i bezpieczeństwa ma tym więcej szans na realizację im więcej wykażemy otwartości, odwagi, wyobraźni i gotowości do współpracy z ludźmi.

Jesteśmy bardziej otwarci na współpracę z kolejnymi środowiskami politycznymi i społecznymi, także na lewicy.

Chodzi o ruch związkowy, o partię Zielonych, Krajową Partię Emerytów i Rencistów, o partię Racja, ale także o nowe środowiska lewicy społecznej i intelektualnej, Krytyka Polityczna,
Dziś prowadzimy debaty i spory programowe oraz dotyczące strategii i taktyki politycznej.
Ale nie miejmy złudzeń. Uprawianie polityki to nie tylko kluby dyskusyjne i spory ideologiczne.
To także walka o stworzenie sobie przestrzeni politycznej dla zmieniania Polski, zmieniania świata.

Jesteśmy bardziej otwarci na rodzące się ruchy obywatelskie. Na tych, którym nie odpowiada działalność partyjna, ale chcą pomóc rozwojowi Polski. Naszą inicjatywą jest budowanie szerokiego polityczno R11; obywatelskiego porozumienia na rzecz totalnej zmiany polskiej polityki.
Nie chodzi o to, aby zacierać społeczne czy ideowe podziały Chodzi o to, aby szanując różnice znaleźć najlepszy sposób postępowania, najlepsze propozycje programowe i najlepszych realizatorów takiej polityki.

Chodzi o to, aby do współrządzenia Polską włączać tych, którzy czują się zniechęceni. Włączyć fachowców, bo dość partactwa. Następny rząd musi być rządem fachowców.
Godnym ludziom udostępnimy miejsca na listach wyborczych, Jesteśmy do tego gotowi. Nie tylko my, ale także SDPL, Partia Demokratyczna i Unia Pracy.
Dla mnie było szokiem, że do tej pory w Polsce partie, tak mało dbały o interes społeczeństwa, Z reguły najpierw był interes jednostki, później partii a dopiero na końcu społeczeństwa. A gdzie interes kraju?

LID ma ogromną szansę aby to zmienić, bo to nie jest jedna partia. Liczymy, że wiele dla współpracy z nowymi środowiskami może zrobić Aleksander Kwaśniewski. Jest razem z nami. Jest z Lewicą i Demokratami, jest z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
Poprowadzi prace Rady Programowej LiD. Jest gościem Konwencji i jutro przedstawi swój pogląd na interesujące Polaków kwestie.
Naszej otwartości na nowe środowiska musi towarzyszyć jeszcze większa odwaga i determinacja w codziennej działalności.

Nikt za nas nie zaprotestuje.
Nikt za nas nie zgłosi dobrej ustawy.
Nikt za nas nie będzie bronił tego, co zrobiliśmy w minionych latach.
To my jesteśmy pierwszymi, którzy nie dali się zastraszyć, zagonić do politycznego kąta.
Otwartości i odwadze musi towarzyszyć wyobraźnia polityczna i programowa.
Wyobraźnia polityczna, aby do końca zrozumieć przyczyny dzisiejszych kłopotów demokracji, a wyobraźnia programowa po to, aby znaleźć najlepsze lekarstwo. Prawdziwa demokracja nie polega na bezwzględnym wykonywaniu władzy, a na wsłuchiwaniu się w głos opozycji i mniejszości np. niepełnosprawnych.

Nie wystarczy odwoływać się do własnych doświadczeń i swojej wiedzy. Trzeba słuchać i specjalistów i zwykłych ludzi. Więcej współpracy z ludźmi, to właśnie ta rzecz, której nam potrzeba do sukcesu.
Żyjemy w czasach teledemokracji. Wolne media mają swoje prawa, swoją siłę oddziaływania i swoją naturę przekazu Szukają atrakcyjności i sensacyjności. Trzeba to rozumieć i uwzględniać w działaniu.

Nie przez przypadek korytarze sejmowe zamieniły się w studia telewizyjne.
A studia telewizyjne często w parlament.
Politycy biegają od studia do studia, nawet wówczas gdy nie są zapraszani. A programy znanych dziennikarzy mają ambicje kreowania projektów ekonomicznych i politycznych. Ale nie wolno ograniczać się tylko do pośrednictwa mediów. Telewizor nie może być jedynym szkiełkiem kontaktowym polityka z obywatelem.

Mamy struktury w każdym powiecie, Muszą one być otwarte dla ludzi R11; dyżury, spotkania, wspólne interpelacje, troska o tych wśród których pracujemy i dla których działamy. Ludzie potrzebują osobistego kontaktu, chcą polityka dotknąć, obejrzeć, wysłuchać, a przede wszystkim z nami porozmawiać.

Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Ten konstytucyjny nakaz może się spełniać tylko w bezpośrednich kontaktach polityków z obywatelami. Czas zejść z piedestału.
Więcej otwartości i odwagi, więcej wyobraźni i współpracy z ludźmi. To pierwsza część drogi do wyborczego i politycznego sukcesu.

Druga część to program.
Powiedzmy konkretnie
Sojusz Lewicy Demokratycznej ma swoje propozycje do wspólnego programu LiD-u. Chcemy, aby uwzględniał trzy nierozłączne obszary: rozwój, bezpieczeństwo i demokracja.
Jako lewica rozumiemy potrzeby wolności gospodarczych, swobody przedsiębiorczości oraz ułatwień w prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie tylko rozumiemy, ale wielokrotnie daliśmy dowód, że w tej sprawie potrafimy zrobić więcej niż inne rządy.

Jesteśmy za utrzymaniem proporcjonalnego podatku od dochodów osobistych i jesteśmy za niskim podatkiem od działalności gospodarczej. Uważamy, iż przedsiębiorcy powinni mieć ulgi za tworzenie pewnych, stałych i nowoczesnych miejsc pracy. Jako lewica wiemy jednak, że prawdziwy rozwój jest wtedy, gdy jest powszechny, gdy uczestniczą w nim szerokie grupy społeczne.

Dlatego najważniejsze miejsce w naszym programie zajmują sprawy dotyczące kwestii socjalnych, zwalczania bezrobocia, warunków pracy i godnego życia. Dotyczy to takich projektów jak:
- podniesienie płacy minimalnej. Obecnie płaca minimalna wynosi około 900 zł brutto, czyli około 33% średniej krajowej. My proponujemy, aby dojść przynajmniej do progu 50% to jest około 1400 zł. W tej sprawie będziemy bezkompromisowi. Już dziś powiem, jeśli ktoś pyta czy jest możliwa koalicja z SLD, to odpowiadam, że tak ale tylko wówczas, gdy pierwszym problem do rozwiązania będzie podniesienie płacy minimalnej do wysokości 50% średniej krajowej. Na rzecz podniesienia płacy minimalnej przeprowadzimy ogólnopolską kampanię.
- waloryzacja emerytur każdego roku oraz corocznego - związanego ze wzrostem gospodarczym - dodatku dla emerytów i rencistówR11; otrzymujących niskie świadczenia. Skończmy wreszcie z farsą podnoszenia świadczeń o 5 zł rocznie.
- Godnego wynagrodzenia za rzetelną pracę
- Utrzymania pomocy dla uboższych regionów
- O rolnictwie i rozwoju wsi mógłbym mówić dużo, gdyż na tym polu lewica w ostatnich latach uczyniła bardzo dużo.

Jako lewica wiemy, że aby rozwój był zrównoważony musi uwzględniać ekologię. Przyszłym pokoleniom nie mogą zostać tylko fotografie krajobrazów i dziury po zasobach naturalnych. Przyszłe pokolenia też będą potrzebowały rozwoju. Bezpieczeństwo rozumiemy jako troskę państwa o społeczeństwo,
jako możliwość poszukiwania u instytucji państwa pomocy, wtedy, gdy obywatel jest w trudnej sytuacji.

Państwo będzie szanowane, jeśli będzie stwarzać warunki do swobodnej działalności gospodarczej,
Będzie szanowane, gdy nie będzie ludziom zaglądać do lodówki, pod kołdrę i nie będzie lustrować dobranocek i czterech pancernych.

W tych sprawach państwo ma się ograniczać. Ale nie może się ograniczać, gdy trzeba pomagać życiowym starcie. Nie może się ograniczać wtedy, kiedy ludziom jest ciężko, gdy sami nie potrafią sobie poradzić. Tylko lewica rozumie biedniejszą część społeczeństwa. Prawica nigdy. Tworzy tylko iluzję zainteresowania, a potem zamienia obiecane 3 miliony mieszkań w prywatne więzienia.
Państwo nie może uciekać od odpowiedzialności za organizację usług publicznych.
Wśród nich dwa obszary są najważniejsze.

Pierwszy to ochrona zdrowia. Zgodnie z Konstytucją państwo gwarantuje każdemu R11; bez względu na jego sytuację materialną R11; dostęp do bezpłatnej służby zdrowia.
Trzeba poprawić dostęp do leczenia i profilaktyki i trzeba podnieść płace w służbie zdrowia,

Kolejny konkret. Nakłady państwa i społeczeństwa na ochronę zdrowia powinny wzrosnąć do 6% Produktu Krajowego Brutto.

W tym celu wykorzystać trzeba obecną dobrą sytuację gospodarczą, ale też szukać dalszych źródeł finansowania, między innymi przez dodatkowe ubezpieczenia, na przykład ubezpieczenia pielęgnacyjne.
Zaproponowaliśmy, po rozmowach ze związkowcami służby zdrowia, aby w toczącej się obecnie debacie rozważyć
- zmianę formuły organizacyjno prawnej placówek ochrony zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem roli samorządu,
- zaliczanie w koszty działalności gospodarczej wydatków na zdrowie
- rozpoczęcie rozmów na temat zerowego podatku VAT na usługi medyczne na poziomie UE

Koleżanki i koledzy

Druga sprawa to edukacja.
Podstawowy obszar dla wyrównywania szans startu życiowego. Polska szkoła nie może być szkołą według pomysłów Romana Giertycha. Polska szkoła musi dawać wiedzę i kompetencje.

Musi uczyć tolerancji i zrozumienia świata. Bo jaki będzie absolwent szkoły Giertycha i gdzie znajdzie pracę. Zamiast trójek Giertycha: prokuratora, policjanta i kuratora, w szkołach powinny pojawiać się trojki tworzone przez przedstawicieli domu kultury, muzeum i klubu sportowego.
W polskiej szkole powinno być maksimum tolerancji i zero przemocy oraz zero Giertycha.
Zostały zniszczone wszelkie autorytety.

Zazwyczaj, w typowej polskiej miejscowości autorytetami byli lekarz, nauczyciel i ksiądz.
Dziś księży niszczy się lustracją, lekarzy wysyła w kamasze lub do więzień,
a nauczycieli straszy się wyrzuceniem z pracy. Dziś, dla obecnej władzy, największymi autorytetami są skruszeni bandyci, świadkowie koronni, Masa, Kiełbasa, Boczek. Dziś największymi autorytetami są byli funkcjonariusze służb, a nazwiska hitlerowskich zbrodniarzy patronują sztandarowym akcjom CBA, zastanawiające i niepokojące jest to zamiłowanie do hitlerowskich symboli.

Dość tego!

Polskiemu nauczycielowi trzeba stworzyć warunki godnej lepiej opłacanej pracy dydaktycznej i wychowawczej. Polskiej młodzieży R11; realną szansę na zdobywanie kwalifikacji, kończenie studiów, bez względu na sytuację materialną rodziców. Ludzie coraz bardziej widzą jak ważne jest umacnianie demokracji i demokratycznych instytucji państwa i społeczeństwa.

Proponujemy między innymi:
- zmianę sposobu wyboru sędziów trybunału konstytucyjnego, tak aby większy wpływ na zgłaszanych kandydatów miały naukowe środowiska prawnicze,
- rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości oraz wzmocnienie niezależności władzy sądowniczej,
- umocnienie kompetencji samorządu terytorialnego,
- w celu zwiększenia uczestnictwa obywateli w wyborach przedstawimy Kodeks Wyborczy Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzający między innymi dwudniowe głosowanie, możliwość głosowania pocztą i przez Internet,
- Zaproponujemy zmiany w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora zwiększając ich obowiązki wobec wyborców.
- Przywrócimy służbę cywilną i powszechną zasadę otwartych konkursów na stanowiska w administracji rządowej.
Symbolem szans Polek i Polaków jest dzisiaj Unia Europejska oraz wykorzystanie możliwości, jakie daje nam obecność w Unii. To dzięki lewicy jesteśmy w Unii to dzięki lewicy mamy podwójne obywatelstwo.

Poparliśmy w Sejmie wszystkie ustawy, które dziś pomagają w lepszym wykorzystaniu środków. Pamiętacie jak się zachowywała wówczas ówczesna opozycja?
Niestety coraz częściej słychać o zagrożeniach, coraz częściej słychać o tym, że coś straciliśmy.
SLD ma dobre kontakty w Unii Europejskiej, Wiele robimy, aby wizerunek Polski był lepszy, aby nasz kraj nie był hamulcowym integracji.

Unii Europejskiej potrzebny jest nowy traktat konstytucyjny. Potrzebna jest większa integracja polityczna, potrzeba wspólnej polityki zagranicznej, wspólnej polityki energetycznej, wspólnej polityki bezpieczeństwa.

Razem z frakcją Europejskich Socjalistów, tak jak do tej poty będziemy działać na rzecz Europy Socjalnej.

Przed nami jeszcze dwa lata rządów obecnej koalicji.
Musimy dobrze wykorzystać ten czas.
Proponuję, aby wspólnie z innymi partiami opozycyjnymi porozmawiać o minimum spraw, którym wspólnie będziemy się przeciwstawiać, aby nie pogarszać sytuacji Polaków, a z drugiej strony ustalić kwestie, które moglibyśmy wspólnie poprzeć, aby zwiększać możliwość wykorzystywania szans, jakie stoją przed Polską, w tym tych związanych z Unią Europejską.

Takie spotkanie partii opozycyjnych powinno się odbyć zaraz po wakacyjnej przerwie w obradach Sejmu. Rozmawiajmy na nim jak Polak z Polakiem. Powstanie program wyborczy Lewicy i Demokratów. Bardzo liczymy na Radę programową LIDU. W przyszłym roku powinniśmy poddać ten program szerokim konsultacjom społecznym.

W 2008 roku zorganizujemy 365 debat, konferencji i spotkać, bo pamiętajcie dzień bez Sojuszu Lewicy Demokratycznej to dzień stracony dla Polski. To rok konsolidacji wokół naszego programu kolejnych środowisk politycznych i ruchów obywatelskich Zaprezentujemy listy kandydatów.
Rozpoczniemy kampanię wyborczą wcześniej. A we wrześniu 2009 roku wygramy wybory.

Wygramy je dla ludzi, po to, aby posprzątać Po PiS-ie.

Aby odbudować państwo przyjazne i ufające obywatelowi. Przed nami olbrzymia praca. Ale my jesteśmy gotowi. I na koniec.

Szanowni Europejczycy! Polska już teraz przeprasza za PIS.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka