CreativePL CreativePL
327
BLOG

Legislacyjna sraczka

CreativePL CreativePL Polityka Obserwuj notkę 1

Ostatnio zastanawiałem się nad dość poważnym problemem nie tylko w Polsce, ba nie tylko w Europie ale i na całym świecie! Tym problemem są buble ustawowe, czyli ustawy które tworzone są przez ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o tym.

Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, projekty ustaw powinny pisać osoby które znają się w danej dziedzinie np. ustawy o finansach ludzie z wykształceniem ekonomicznym itd. Jednak jest zupełnie inaczej. Ustawy pisane są przez osoby które nie maja zielonego pojęcia o tym. Dobrym przykładem będzie projekt ustawy o „przeciw działaniu narkomani”. Logicznym powinno być, że taki projekt powinni pisać ludzie którzy maja styczność z narkomanami, ludzie którzy znają problem narkomani od podszewki. Jednak jak już pisałem u nas jest inaczej i takie ustawy piszą ludzie od „wszystkiego”. Ostatnio miałem przyjemność słuchać pani Juli Pitery, w jakimś porannym programie TVP2 a oto co m.in. mówiła:

- Alkohol uzależnia znacznie mniej niż narkotyki.

- Będę przeciwna narkotykom, ponieważ pieniądze z handlu narkotykami idą na rozmaite cele, takie jak terroryzm.

- Będę przeciwnikiem narkotyków, ponieważ tak mówię.(SIC!)

Polemiki dalej się nie podejmuje, bo nie ma sensu…

Do całości legislacyjnej sraczki dochodzą lobbyści, którzy w Polsce mają opinie tych złych. Co wg. mnie jest głupota ponieważ parę/paręnaście incydentów nie może przekreślać całej grupy. To tak jak by mówić źle o wszystkich lekarzach bo jacyś tam biorą łapówki, albo dają pawulon. Jednak pomińmy temat lobbystów bo o nich jest cicho, a uwierzcie że firmy lobbingowe pomagają nam obywatelom bo gdyby nie one były by naprawdę niezłe kwiatki w ustawach(większe niż teraz)

Z ciekawości przeanalizowałem wszystkie ustawy przyjęte w parlamencie w 2010 roku. Osobiście wynik mnie nie zaskoczył, jednak pozostawia on wiele do życzenia i nie ma się raczej czym chwalić. Na 158 uchwalonych ustaw aż 111 (OMG!) to nowelizacje poprzednich ustaw. Zapewne większość z nich to jakieś drobne szczegóły, jednak sam fakt że ponad 75% uchwalonych świstków to poprawki, nasuwa się pytanie. Czy politycy są, aż tak głupi, że nie potrafią robić porządnych ustaw?

I tu dochodzimy do setna sprawy, za ile lat skończą się pomysły na ustawy? Owszem świat zmienia się z dnia na dzień, jednak nie jest to aż tak szybki postęp, żeby każdą dziedzinę życia zapisywać prawnie. Konstytucja USA zajmuje 1 stronę A4. Natomiast konstytucja UE tfu. traktat lizboński posiada 238 i to zapisanym językiem prawniczym. Jak widać świat zmierza w stronę pełnej biurokratyzacji. Niby politycy mówią, że biurokracje trzeba ograniczać do zbędnego minimum. Jednak ja nie ufam politykom, a oceniam ich po ich czynach a nie słowach. I jak widać na powyższym przykładzie politycy kochają biurokracje. No bo jak jakaś ustawa ma setki stron można ją interpretować różnie, bo większość ustaw jest właśnie tak napisana. Osobiście uważam, że UE zawali się niedługo sama pod własnym ciężarem, i głupotą europarlamentarzystów. Bo jak czytam, że ślimak to teraz ryba lądowa, albo że nie wolno mi używać żarówek o jakiejś tam mocy to nóż się w kieszeni otwiera. Że ludzie którzy siedzą na stołkach tak się nudzą, że piszą ustawy o pierdołach zgarniając 10tys euro miesięcznie. Jednak przenieśmy się na razie na nasze Polskie podwórko. Na chwilę obecną, aż tak durnych ustaw jeszcze nie robimy jednak to kwestia czasu, aż skończą się pomysły i będziemy (tzn. oni będą) uchwalać jakieś pierdoły. Co najlepsze droga legislacyjna aktów prawnych w parlamencie powinna wykluczać jakieś błędy. Ponieważ zanim trafi ona pod głosowanie, jest trzy krotnie czytana z ambony. Po każdej takiej „prezentacji” trafia ona do odpowiednich komisji które pracują i udoskonalają ją. Dopiero po trzecim czytaniu i po trzech wizytach aktu w komisjach, można głosować. Jednak to nie koniec, gdy taka ustawa zostanie przegłosowana odpowiednia ilością głosów trafia ona do izby niższej parlamentu, tam jest także poddawana głosowaniu, natomiast na samym końcu tej drogi musi jeszcze zostać podpisana przez Prezydenta. Czyli wydaje się, że wszelkie błędy powinny być w niej wyeliminowane, jednak jak już pisałem wyżej tak nie jest. Tak więc apeluje do was (o ile ktoś czyta moje wypociny:)) nie sugerujcie sie TV, nie sugerujcie sie wypowiedziami polityków, którzy twierdzą, że pracują bardzo ciężko robiąc ustawy. Zawsze zaglądajcie do źródła, bo tam leży prawda!

Na koniec ciekawostką będzie była wojna pomiędzy Lechem Kaczyńskim a PO, o blokowanie prac parlamentu swoim vetem. Owszem blokował jednak na ~ 600 ustaw jakie dostał zawetował jedynie 16….

P.S Pod pojęciem „politycy robią ustawy” mam namyśli ich pomocników, którzy de facto odwalają cała czarną robotę, jednak piszą je na „zamówienie” swoich przełożonych.

 

CreativePL
O mnie CreativePL

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka