Lubomir Baker Lubomir Baker
136
BLOG

Zarzewie buntu, czyli jak zawsze chodzi o walkę dobra ze złem

Lubomir Baker Lubomir Baker Kultura Obserwuj notkę 0

Wiele napisano podobnych historii, prezentujących pozornie niemającą szans na powodzenie walkę dobra z przeważającymi siłami zła, ale jakoś zawsze sięgamy po takie książki i oglądamy takie filmy. Dobro osłabione, sponiewierane niczym Bruce Willis w „Szklanej pułapce”, doczołguje się boso, w pokrwawionym podkoszulku do ostatecznego starcia i wygrywa.

W ten sposób chciałbym zwrócić Państwa uwagę na serię "Pozaświatowcy" Brandona Mulla i jej drugi tom pt. "Zarzewie buntu". Zdaję sobie doskonale sprawę, że to saga dla młodych ludzi, ale ja widać nadal jestem młody duchem, bo mam słabość do dwójki amerykańskich nastolatków, wrzuconych w świat fantastyczny Lyrianu, który oczekuje ich pomocy. Gdyby zdecydowali się wrócić do swojego świata, być może nic by się nie stało, a być może zło, uosobione przez niegodziwego i okrutnego tyrana Maldora na zawsze zawładnęłoby Lyrianem.

W tym tomie dobro na razie jeszcze zbiera wszystkie siły, by stanąć do decydującej walki i uświadamia sobie, jak niewielkie są szanse powodzenia. Dlatego czekam na trzeci tom, bo uwielbiam po raz setny przekonywać się, że pewna swej przewagi Baba Jaga ląduje w piecu i równie chętnie przeczytam, jak skończy Maldor, a dzielny, oślepiony w nieludzkiej kaźni książę Galloran zwycięży przy pomocy zwykłej dwójki zwykłych dzieciaków.

Mam słabość do pozornie patetycznego przesłania, że nawet najsłabszy człowiek może wybrać dobro i sprawić, by zatriumfowało.  

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura