Dlaczego ten Duda jest taki wredny ? Bo że jest, nie ulega wątpliwości. Po ostatnim zdarzeniu na narciarskim stoku tylko TVN- TVP- owski głupiec myślałby inaczej. Ot, kandydat zrobił z siebie głupka. No w końcu w normalnej kolei rzeczy jakiś facio się wywalił i połamał sobie to i owo. Oczywiście, gdyby to był nic nie znaczący przedstawiciel dzisiejszej PiS- Polski to generalnie nie ma o czym mówić i mordki w kubeł. Ot, wypadek i "szkoda, taki był pisowski". Ale wziął i wywalił się kolega kandydata Dudy. I tu mamy parę co najmniej możliwości :
- Kandydat jest z PO lub innego PSL, Duda sunie na nartach żeby go ratować. Komentarz : „Na pewno chciał go dobić, a jeśli nie chciał to na pewno tak pomyślał”..
- Kandydat jest z SLD. Komentarz : „ Przedstawiciel PiS pojechał i pochylił się nad naszym kandydatem. Nie dobił. A mógł…
- Kandydat jest z PSL. Komentarz : „ Ten Duda, co go nie mylić z tym Dudą pojechał. Niby się pochylił ale wiadomo o co chodzi”
- Obywatel Duda Andrzej, przebywając na stoku w miejscowości „X” udzielił pomocy innemu narciarzowi. Narciarz ma m się dobrze i będzie mógł nadal jeździć.
Przekazy dnia …
„Obywatel Duda Andrzej przebywając na stoku narciarskim w miejscowości „X” naraził na niebezpieczeństwo innego narciarza poprzez swoją obecność”
„Andrzej Duda w uporozowanym wypadku ratuje dzieci. Dzieci mają się dobrze. Kandydat również”
„Jakiś tam Andrzej Duda, na stoku się zatrzymał i nie zabił nartami innego użytkownika, a mógł..”
„Andrzej Duda, kandydat. Połamie nogę koledze i rozwali mu bark. Wszystko w imię partii”.
No i świetnie. Łamane nogi parlamentarzysty PiS są tematem. Dobrze, że nie skręcił jeden z drugim głowy...Ale ten Duda zalazł za skórę.. i chyba faktycznie będzie w nabliższych dnaich tematem dnia, lub tygodnia.
Po pierwsze, trudno zaliczyć go do resortowych i Jego rodzinę. A to może być duża przeszkoda w kandydaturze. Po drugie. Magisterkę i doktorat kandydat pisał sam. A to nie przecież nie jest wcale takie oczywiste. Dlaczego zapyta ten i ów ? Też się zastanawiam. Po trzecie, wraży kandydat jest z pokolenia, które czołgi w stanie wojennym pamięta z obrazków lub opowieści. Skoro nie odczuł na własnej skórze dobrodziejstw…no z grubsza.., nie będzie podatny na sugestie. Po czwarte, ma w nosie tzw. dawne układy. Czyżby ? Czyż jak piszą niektórzy Kaczyński Jarosław nie przypomni skąd jego ród ? Po piąte. Niby nic ale jednak ważne w kontekście różnych „pudelków” i „star wars-ów”. Żona…i dzieci…Skoro jak czytam już od wielu lat w „normalnych” demokracjach prześwietla się kandydatów do spodu łącznie z rodziną i żonami to w czym problem moi drodzy ? Chciejmy wiedzieć na temat kandydatów wszystko. Bez cenzury i bez zahamowań.
Ale wokół dzieje się za dużo żeby rozmawiać o rzeczach bez znaczenia. Od dwóch dni poza mainstreamem wrze na temat taśm prawdy. Rzeczach, które nie mieszczą się w głowach naszych rodaków mieszkających i żyjących poza naszą demokracją. Ale oni żyją i mieszkają poza krajem gdzie „chu..dupa i kamieni kupa”…..
