Ludwik Dorn Ludwik Dorn
4693
BLOG

10/04/2012 - RAZEM I OSOBNO

Ludwik Dorn Ludwik Dorn Polityka Obserwuj notkę 67

10 kwietnia 2012 roku mijają dwa lata od katastrofy smoleńskiej. Te dwa lata to, niestety, czas dwóch ważnych dla wspólnoty narodowej konfliktów. Konfliktu o wyjaśnienie przyczyny, czy też przyczyn katastrofy smoleńskiej, i konfliktu o obecność w przestrzeni publicznej pamięci o ofiarach katastrofy. Oba te konflikty zostały wywołane przez dzierżycieli władzy publicznej, polityków Platformy Obywatelskiej: Prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska.

W kwestii wyjaśnienia przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej niepodważalne fakty zdezawuowały ustalenia tzw. komisji Millera podtrzymywane wbrew prawdzie przez rząd i premiera Donalda Tuska. Jeśli chodzi o rekonstrukcję kluczowych ostatnich sekund lotu Tu-154M i wskazanie na bezpośrednie przyczyny katastrofy, po dwóch latach wiemy, że nic pewnego nie wiemy. Domniemania komisji Millera co do ostatnich paru sekund lotu oraz przypuszczenia wysuwane przez Zespół Parlamentarny pod przewodnictwem posła Antoniego Macierewicza mają dokładnie ten sam status poznawczy: niezweryfikowanych hipotez. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy spada wyłącznie na rząd, który, nawet w sytuacji blokady założonej przez stronę rosyjską, dysponuje możliwościami weryfikacji przynajmniej niektórych hipotez. Dlatego „Solidarna Polska” złożyła do laski marszałkowskiej projekt uchwały o powołaniu Wysokiej Komisji Obywatelskiej do sprawy wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Komisja ta miałaby status sejmowej komisji śledczej, w której uczestniczyli by naukowcy i osoby powołane do konstytucyjnych zadań nadzoru i ochrony prawa, a nie parlamentarzyści uwikłani w konflikt polityczny. Komisja powinna mieć możność powoływania własnych ekspertów, także zagranicznych i zwracania się o współpracę do instytucji i organizacji międzynarodowych. Rodziny ofiar powinny mieć prawo do zgłaszania do komisji wniosków dowodowych, a komisja obowiązek ich zbadania.

Pamięć o ofiarach katastrofy i wielkim narodowym przeżyciu, do którego doszło w reakcji na nią, oligopol medialny i Platforma Obywatelska usiłują wyszydzić lub zamilczeć, wyprzeć z przestrzeni publicznej, zepchnąć w cmentarna ciszę mobilizując najbardziej chamskie i cyniczne środowiska. Taka była wymowa „sporu o krzyż” przed Pałacem Prezydenckim, taka jest wciąż wymowa odmowy wzniesienia w Warszawie w centralnym punkcie stolicy Polski pomnika upamiętniającego tragiczną śmierć Prezydenta RP i blisko stu przedstawicieli narodowej elity. Prezydent RP, Prezes Rady Ministrów, prezydent Warszawy usiłują podporządkować sobie miliony Polaków wznosząc hasło: ciszej nad tymi trumnami.

Dlatego „Solidarna Polska” będzie 10 kwietnia 2012 roku obecna przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Będziemy tam obecni w duchowej łączności z tymi wszystkimi, których połączyło wcześniejsze o dwa lata wielkie przeżycie, i którzy uparcie, narażając się na chamstwo i agresję, podtrzymują dwa kluczowe dla Polski postulaty: wyjaśnienia przyczyn tragedii i upamiętnienia wszystkich jej ofiar. Będziemy tam w duchowej łączności także z Jarosławem Kaczyńskim, zbolałym bratem śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zarazem będziemy tam osobno i obok  inaugurującego kampanię prezydencką politycznego wiecu, do którego Prezes PiS Jarosław Kaczyński sprowadza obchody rocznicy tragedii smoleńskiej szkodząc tym samym jej narodowemu, wspólnotowemu wymiarowi. W dniach Triduum Paschalnego, gdy wszyscy wyznajemy, że „Odkupiciel człowieka Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii” ( Redemptor hominis)  i które w polskiej tradycji i kulturze jest czasem szczególnego wyciszenia, Prezes PiS zainaugurował swoją kampanię prezydencką i wdał się w małostkowe ataki na tych, których postrzega jako swoich rywali, więc w myśl logiki, wedle której postępuje – wrogów. Druga rocznica tragedii smoleńskiej nie jest czasem walki politycznej między tymi, którzy chcą prawdy i pamieci o niej. I dlatego w jej przeddzień przesyłam tym wszystkim, których łączą te dwa cele, wyrazy solidarności.

Ludwik Dorn
O mnie Ludwik Dorn

Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka