Ludwiq Ludwiq
842
BLOG

Wypadek w Smoleńsku

Ludwiq Ludwiq Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Pierwsze informacje jakie docierały ze Smoleńska były takie, że zdarzył się jakiś wypadek samolotu. Tak to było przedstawiane w mediach. Również pierwsze informacje jakie otrzymali m.in. minister Sikorski czy Jacek Sasin nie wskazywały, że Tupolew jest całkowicie rozbity.

10 kwietnia 2010 roku Dariusz Górczyński, naczelnik Wydziału Federacji Rosyjskiej Departamentu Wschodniego MSZ w czasie lądowania Tu-154M stał przed namiotem na płycie lotniska w Smoleńsku. "Niezależna" tak podaje jego relację:

- Około godziny 10:00 (czasu moskiewskiego) Paweł Kozłow (Federalna Służba Ochrony) , który był chyba cały czas w kontakcie ze służbami kontrolnymi lotniska, stwierdził, że jest coraz gorsza pogoda i samolot będzie robił próbne podejście, ale prawdopodobnie zostanie skierowany do Moskwy na lotnisko Wnukowo, żeby przeczekać mgłę i następnie ponownie przylecieć do Smoleńska (…) po około 15-20 minutach Paweł Kozłow powiedział, że kontrolerzy lotniska przekazali mu, że nasz samolot będzie jednak do Mińska. (…) Po tych rozmowach dalej oczekiwaliśmy na przylot bądź dalsze informacje. Około 10:40 wyszliśmy z namiotu. Paweł Kozłow powiedział mi, ze nasz samolot zaraz będzie robił próbne podejście. Wcześniej słyszałem, że rosyjski IŁ próbował lądować, ale mu się to nie udało. Ja tego samolotu nie widziałem i nie słyszałem. W pewnym momencie usłyszałem ryk silników, a następnie głośny huk. Pobiegliśmy do samochodów i szybko pojechaliśmy w stronę, skąd dobiegał huk. Wysiedliśmy z samochodów na końcu pasa i pobiegliśmy dalej. Wśród drzew zobaczyliśmy szczątki samolotu, a w zasadzie koła skierowane do góry. Czuć było zapach paliwa i widać było trochę płomieni - dodał naczelnik Wydziału Federacji Rosyjskiej Departamentu Wschodniego MSZ.

http://niezalezna.pl/artykul/co_turowski_mowil_o_rannych_ze_smolenska/40881/1

(Strona o podanym powyżej adresie już nie istnieje)

http://www.fakt.pl/Byli-ranni-w-Smolensku-Kopacz-zaprzecza,artykuly,86796,1.html

W pewnym momencie usłyszałem ryk silników a następnie głośny huk. Pobiegliśmy do samochodów i szybko pojechalismy w stronę skąd dobiegł huk. Wysiedliśmy z samochodów na końcu pasa i pobiegliśmy dalej. Wśród drzew zobaczyłem szczątki samolotu, a w zasadzie koła skierowane do góry. Czuć było zapach paliwa i widać było trochę płomieni. Ja zadzwoniłem o 10.43 do Dyrektora Bratkiewicza i powiedziałem mu że samolot się rozbił i że jest rozbity na kawałki. Następnie zadzwoniłem do Tadeusza Stachelskiego do Katynia i do Wiktora Batera, dziennikarza który był w Moskwie. Było ogromne zamieszanie, momentalnie w ciągu 5, może 10 minut pojawiła się milicja, straż i służby ratownicze. Po około pół godzinie ktoś ze służb ratunkowych powiedział, że niestety nikt nie przeżył.

http://niezalezna.pl/40356-ujawniamy-protokol-o-trzech-rannych-ze-smolenska-takze-rosyjskie-media-mowily-o-rannych-100420

http://niezalezna.pl/uploads/foto2013/40356-427481365947980.jpg

Około godziny 8:45 CEST Górczyński wykonał drugi telefon po katastrofie do Tadeusza Stachelskiego, który był w Katyniu.

„Około godz. 10:45 otrzymałem telefon od Dariusza Górczyńskiego, który był w składzie osób witających prezydenta na lotnisku. Powiedział, że samolot się rozbił i leży kołami do góry” – zeznał Tadeusz Stachelski z Wydziału Wizyt Protokołu Dyplomatycznego MSZ.

http://niezalezna.pl/26327-rosyjski-kurs-sikorskiego

Wydaje się jednak, że te relacje podane przez "Niezależną" mogą nie do końca być zgodne z rzeczywistością. Zobaczmy co mówi Wiktor Bater na temat rozmowy z naczelnikiem:

Głos miał roztrzęsiony. – Wiktor, jeżeli czekasz na prezydenta, to prezydent nie przyleci. – Darek, co ty mówisz? – Nie przyleci. Samolot miał awarię, była katastrofa. – Co ty mi tutaj pieprzysz? (Cytuję, inaczej się nie mówi w takich sytuacjach.) – Więcej nie mogę ci powiedzieć, będziemy próbowali się tam dostać, bo z miejsca, gdzie stoimy, nic nie widzę, jest mgła, idziemy tam w tej chwili z ambasadorem i konsulem, i jakimiś ludźmi z FSB. Jeżeli będę mógł, zadzwonię, ty do mnie nie dzwoń.

http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2013/12/czerwona-lampka-batera.html

Inna wypowiedź Wiktora Batera (od 00:02:06):

Telefon kiedy ja czekałem na cmentarzu w Katyniu zadzwonił do mnie od mojego znajomego członka tej delegacji o godzinie 8:49. Wiem od niego, że byłem trzecią osobą do której on zadzwonił. W związku z czym uwzględniając, że jak sam powiedział z każdą z osób rozmawiał ze swoich zwierzchników po dwie minuty. Odejmijmy od tego kolejne cztery minuty, plus jedna minuta na wykręcanie numeru czyli pięć minut. Mamy w tym momencie ósmą czterdzieści cztery. Powiedział mi, że dzwonił z miejsca katastrofy do którego musiał dojść na piechotę z tego miejsca gdzie oni czekali, czyli 500-600 m. Zajęło mu to około pięciu minut. Uwzględniając wszystkie te czynniki można przyjąć prawie za pewnik, że do katastrofy doszło w okolicach godziny ósmej czterdzieści plus/minus dwie minuty.   

http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/misja-specjalna/wideo/05052010/1697595

Rekonstrukcja zdarzeń wykonana przez TOK FM tak to przedstawia:

8.46 Dariusz Górczyński z polskich służb dyplomatycznych dzwoni z płyty lotniska do Jacka Bratkiewicza, dyrektora departamentu polityki wschodniej z informacją, że rozbił się tupolew z prezydentem RP na pokładzie. Bratkiewicz zawiadamia szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,9404926,10_kwietnia_2010__Rekonstrukcja_zdarzen__MINUTA_PO.html

Wypadek w SmoleńskuNamiot, w którym przebywał Paweł Kozłow i Dariusz Górczyński. Obok widzimy samochody ochrony rosyjskiej.

Czy Górczyński mógł dostać się na miejsce katastrofy w ciągu 2-3 minut po upadku samolotu? Moim zdaniem mógł. Ale czy rzeczywiście był przy wraku w ciągu 2-3 minut kiedy ponoć wykonywał telefony? Raczej nie. Gdzie zatem był jak wykonywał swój pierwszy telefon do dyrektora Bratkiewicza? Na płycie lotniska, w drodze na miejsce katastrofy czy przy wraku? I czy to była 8:43?

Moim zdaniem Górczyński podjechał samochodem na koniec pasa co zajęło mu półtorej minuty. Następnie szedł/biegł przez lasek w kierunku miejsca katastrofy razem z innymi osobami. Pierwsze telefony wykonał idąc przez lasek. Kiedy dzwonił nie widział jeszcze wraku i dlatego poinformował dyrektora Bratkiewicza a następnie Tadeusza Stachelskiego, że zdarzył się jakiś wypadek. Dyrektor Departamentu Wschodniego z tą informacją zadzwonił do ministra Sikorskiego, a w Katyniu Stachelski przekazał tę wiadomość o wypadku Jackowi Sasinowi. Z tego powodu o 08:52:53 Sikorski połączył się z Centrum Operacyjnym MSZ i zapytał: "Co wiemy o tym wypadku w Smoleńsku?"

Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało nagrania z 10 kwietnia 2010 roku wraz z informacją o połączeniach ministra Radosława Sikorskiego przez telefon komórkowy z najważniejszymi osobami w państwie. Z zapisów tych wynika, że Radosław Sikorski o wypadku dowiedział się o 8:48 CEST.

8.48 - do Ministra Radosława Sikorskiego dzwoni dyrektor Departamentu Wschodniego MSZ Jarosław Bratkiewicz, informując, że na lotnisku w Smoleńsku zdarzył się najprawdopodobniej jakiś wypadek. Informację taką dyr. Bratkiewicz otrzymał chwilę wcześniej przez telefon od naczelnika w Departamencie Wschodnim MSZ Dariusza Górczyńskiego, który czekał na samolot na lotnisku w Smoleńsku.

http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/informacja_w_sprawie_rozmow_10_kwietnia_2010_roku_po_katastrofie?printMode=true

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,MSZ-publikuje-nowe-nagrania-rozmow-ministra-Radoslawa-Sikorskiego-z-10-kwietnia-2010-roku,wid,14377029,wiadomosc.html?ticaid=11460a

http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/blogi/jaroslaw_bratkiewicz/jaroslaw_bratkiewicz

Nagrania opublikowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych:

08:52:53 – 08:53:18
Połączenie odebrane przez Centrum Operacyjne
Pracownik CO:  Centrum Operacyjne MSZ słucham Minister
Radosław Sikorski : Czołem Sikorski
P.CO: Dzień dobry Panie Ministrze
MRS: Co wiemy o tym wypadku w Smoleńsku?
P.CO: Jeszcze nic nie wiemy Panie Ministrze
MRS: To proszę nawiązać kontakt z.. rozumiem, że samolot Prezydenta uległ awarii.. proszę o informację
P.CO: Zaraz będę oddzwaniał
MRS: Dziękuję
P.CO: Dziękuję

09:02:53 – 09:03:51
Połączenie nawiązane przez Centrum Operacyjne
Minister Radosław Sikorski : Halo
Pracownik CO:  Dzień dobry Panie Ministrze Centrum Operacyjne. Rozmawiałem przed chwilą z szefem konsulatu i z attache w Smoleńsku. Powiedzieli, że z wieży kontrolnej dostali informację, to było 15 minut temu, zdarzenie, że prawdopodobnie samolot zaczepił o drzewa przy lądowaniu i spadł.
MRS: Jezus Maria! (szept)
P.CO: Nic na razie więcej nie wiedzą, no tam się jakieś szaleństwo rozpoczyna. Powiedzieli..
MRS: Ale, ale, ale jest wypadek, to jest rzecz potwierdzona niestety?
P.CO: Mówią, że taką informację z wieży dostali.
MRS: Jasne. Ja poinformowałem już Ministra Klicha. Proszę, ja muszę rozmawiać z Premierem i z Marszałkiem Sejmu
P.CO: Dobrze
MRS: Proszę też swoimi kanałami mnie łączyć
P.CO: Dobrze, zaraz do Premiera spróbujemy. Dziękuję bardzo.

9.06 – Minister Radosław Sikorski rozmawia przez telefon komórkowy z Marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim

9.08 – Minister Radosław Sikorski rozmawia przez telefon komórkowy z Premierem Donaldem Tuskiem

09:07:53 – 09:10:35
Połączenie nawiązane przez Centrum Operacyjne
Ambasador Jerzy Bahr: Tak słucham
Pracownik CO:  Dzień dobry Panie Ambasadorze, Centrum Operacyjne MSZ z tej strony
AJB: Tak
P.CO: Coś wiemy więcej w tej chwili?
AJB: No w tej chwili ja stoję, samolot jest całkowicie rozbity, stoimy w odległości 150 metrów, nie ma żadnego śladu życia, ugasili pożar, który był w przedniej części i to jest wszystko. Otoczone to jest już przez straż pożarną i..
P.CO: A czy to jest pewne, że to był ten samolot?
AJB: Proszę?
P.CO: Czy to jest pewne, że to był ten nasz samolot?
AJB: Nie no naturalnie, że to jest ten samolot.. (w tle P.CO: wiadomo) ..tak
P.CO: Panie Ambasadorze czy rozmawiał Pan z Ministrem?
AJB: Jeszcze nic nie rozmawiałem
P.CO: Dobrze. Proszę bardzo zaczekać moment przy telefonie, spróbuję przełączyć
próba przełączenia rozmowy do  Ministra  Radosława Sikorskiego
P.CO: Zajęty jest niestety telefon u Ministra
AJB: Tak
P.CO: Rozmawia najwyraźniej z kimś innym. Czyli tak. Panowie jesteście.. ja podsumuję
Panowie jesteście 150 metrów od samolotu, pożar został ugaszony, nie widać śladów życia
AJB: Tak, samolot został całkowicie zniszczony
P.CO: Czy to wiadomo było.. czy widać było katastrofę?

AJB: Myśmy słyszeli tylko jak przelatywał nad lotniskiem nisko, potem wszystkie samochody zaczęły jechać w tamtym kierunku..

P.CO: Przepraszam Panie Ambasadorze, mam Ministra na linii

AJB: Dobrze

P.CO: (w tle – przez drugi telefon) Panie Ministrze, Mam Ambasadora, mogę przełączyć z drugiego telefonu? To już rozłączamy się i za chwilę dzwonię

łączenie rozmowy

Minister Radosław Sikorski : Halo

Pracownik CO:  Już, już łączę z Ambasadorem


09:09:57 – 09:10:2
Połączenie odebrane przez Centrum Operacyjne
Pracownik CO:  Centrum Operacyjne Minister Radosław Sikorski : Sikorski P.CO: Panie Ministrze, tak
MRS: Czy są jakieś nowe informacje?
P.CO: Już daję kolegę, który właśnie ma Ambasadora na linii
P.CO: Panie Ministrze, mam Ambasadora na linii, czy mogę przełączyć z drugiego telefonu?
MRS: Bardzo proszę
P.CO:To już rozłączamy się i za chwilę dzwonię


09:31:13 – 09:32:37
Połączenie nawiązane przez Centrum Operacyjne
Minister Radosław Sikorski : Halo
Pracownik CO:  (...) z tej strony, Centrum Operacyjne. Panie Ministrze, mam listę pasażerów (w tle MRS: tak), którzy znajdowali się na pokładzie. W jaki sposób mogę Panu dostarczyć tę listę?
MRS:Proszę mi przesłać mailem. A proszę mi jeszcze powiedzieć kto jeszcze był?
P.CO: Kaczyński, Pani Prezydentowa oczywiście, Kaczorowski Ryszard (w tle MRS: Boże).. lista pasażerów jest bardzo długa, także przeczytanie tych nazwisk.. trudno mi teraz wyłonić istotne osoby, jest 89 nazwisk.
MRS: Jasne. Proszę mi przesłać mailem.
P.CO: Panie Ministrze, tylko że mamy problem. W tej chwili jest naprawa w MSZ, maile nie działają.
MRS: Cholera (szept)
P.CO: Zostaliśmy odcięci w ogóle, centrala od prądu, powikłania po pogodowej awarii
MRS:Faksy?
P.CO: Faks działa, także ewentualnie mogę wysłać na podany numer
MRS:Dobra, to za chwilę dobra? Ja oddzwonię za chwilę, bo muszę uruchomić faks.
P.CO: Proszę.. jeszcze mam pytanie. Czy Pan Minister rozmawiał już z Premierem?
MRS: Premier wie, Marszałek Sejmu wie i osobiście poinformowałem Jarosława
Kaczyńskiego
P.CO: Rozumiem, dziękuję za tę informację
MRS: Dziękuję


09:33:22 – 09:34:08
Połączenie nawiązane przez Centrum Operacyjne
Jarosław Kaczyński: Halo
Pracownik CO:  Dzień dobry Panie Prezesie, Centrum Operacyjne MSZ z tej strony. Minister Sikorski chciałby z Panem rozmawiać
JK: Proszę bardzo P.CO: Dziękuję łączenie rozmowy
Minister Radosław Sikorski : Halo
P.CO:Centrum Operacyjne z tej strony, mam na linii Panie Ministrze Pana Jarosława
Kaczyńskiego
MRS: Ale ja już rozmawiałem. Okʼay. Proszę łączyć.

http://niezalezna.pl/26097-stenogramy-rozmow-z-10-kwietnia-2010

Wywiad z Radosławem Sikorskim w Radio TOK FM, który przeprowadziła Janina Paradowska:

Janina Paradowska: Panu przypadła najtrudniejsza rola, pan pierwszy w Polsce dowiedział się o tym, co stało się w sobotę rano pod Smoleńskiem...

Radosław Sikorski, szef MSZ: - To prawda. To było dosłownie kilka minut po katastrofie, gdyż na lotnisku w Smoleńsku była nasza grupa przygotowawcza z ambasadorem, naczelnikiem w departamencie Wschód. Sobota rano dostaję telefon od dyrektora departamentu, rozmiary katastrofy nie były jasne..

Myślałam, że dzwonił ambasador Bahr...

- Nie, najpierw dyrektor departamentu z informacją, że samolot się rozbił, ale nie było wybuchu. I teraz dylemat: czy po takiej jednoźródłowej informacji stawiać w stan kryzysu całe państwo. Wysłałem pierwszego sms-a do premiera i zadzwoniłem do ambasadora. W ciągu kilku, kilkunastu minut ambasador był przy wraku, oglądając wrak i wtedy już niestety wątpliwości zniknęły...

I wtedy dzwoni pan do premiera, do marszałka Sejmu...

...w trzeciej kolejności chciałem zadzwonić do ministra Stasiaka, ale on już nie odebrał... No i do Jarosława Kaczyńskiego.

Jaka była reakcja Jarosława Kaczyńskiego?

Bardzo spokojna, ale jednocześnie czuło się emocje po drugiej stronie. Musiałem mu zakomunikować, coś co było straszną wiadomością dla mnie. Tym bardziej dla niego.

Co pan powiedział?

- Powiedziałem, że mam straszną informację, że doszło do tragicznego wypadku, i że niestety ze słów ambasadora, który jest na miejscu i ogląda wrak można wywnioskować, że nikt nie przeżył

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7761052,Sikorski_dzwonil_do_Jaroslawa_Kaczynskiego__Mam_straszna.html

Ludwiq
O mnie Ludwiq

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka