Łukasz Rzepiński Łukasz Rzepiński
2052
BLOG

Od furii Normanów zbaw nas Panie

Łukasz Rzepiński Łukasz Rzepiński Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

 

Od furii Normanów zbaw nas Panie cz. I

 

Kadr z serialu "Wikingowie" - History Channel

Kadr z serialu “Wikingowie” – History Channel

“A furore Normannorum libera nos, Domine” – od furii Normanów, wybaw nas panie – zachował się taki fragment w modlitwie mnichów angielskich z VIII wieku.

Gdyż dziś będzie o czymś z czym jednoznacznie Skandynawia się kojarzy – o Wikingach.

Wczoraj odwiedziłem muzeum historyczne i uderzyło mnie piękno wikińskich ozdób, hełmów i mieczy i sprowokowało mnie to do tej notki.

Historia Wikingów jest bardzo interesująca. Z nieznanego powodu, w jednej chwili, lud spokojnie dotychczas siedzący w Skandynawii, ruszył na Europę Zachodnią, na Morze Śródziemne, do Rosji, także Polski i postawił stopę na kontynencie amerykańskim. Budził straszliwą grozę, by wreszcie nasyciwszy się podbojami zaczął cieszyć się bogactwem i grzecznie stawiać katedry.

wik01 wik02

Przepiękny hełm wikiński i również piękne zdobne miecze – wczesne plemiona skandynawskie rzucały zdobyte dobra na ofiarny stos, którego nikt nie ośmielał się ruszyć. Stąd zachowały się takie ofiane stosy w bagnach do czasów dzisiejszych

wik03 wik04 wik05

Zanim Wikingowie stali się Wikingami to wcześni Skandynawowie dużo handlowali. W grobach skandynawskich znaleziono takie oto zdumiewająco piękne obiekty rzymskie (skandynawowie lubili zdobne naczynia do picia i ogólnie lubili wypić) a najdziwniejszym obiektem jest figurka Buddy znaleziona w Szwecji

Ale żeby nie prowadzić nudnego historycznego monologu, postaram się opowiedzieć kilka anegdot.

Jak powstała Islandia

W swoim czasie w Norwegii panował Harald Pięknowłosy. Niektórzy z wodzów Wikingów uznali go za tyrana – autorytarny sposób sprawowania władzy był sprzeczny z tradycją Wikingów, według której decyzje należało podejmować na zebraniu wodzów zwanym “storting”. Do dziś parlament norweski zwie się właśnie Storting. Postanowili ujść z Norwegii i poszukać wybawienia od tyranii Haralda. W Irlandii Wikingowie usłyszeli o wyspie daleko na północy, gdzie ponoć irlanddzy mnisi założyli opactwo. Opactwo nigdy nie znalazło się w wykopaliskach archeologicznych, ale tak oto zbuntowani wodzowie Wikingów znaleźli nowy dom: Islandię i założyli osadę: Reykjavik. We wczesnym średniowieczu panował znacznie cieplejszy klimat niż obecnie – Islandia była wyspą zieloną, rzeki pełne ryb, łąki idealnie nadawały się do hodowli bydła, a wody morskie pełne były ryb i wielorybów. Osiedli tam Wikingowie założyli bardziej demokratyczny system od którego uciekli, a nowym krajem rządziła rada. Słowo “rada” w słowiańskich językach i germańskich pochodzi z tego samego korzenia i u Wikingów brzmiało ono “raad”, dom rady brzmi “raadhus”, który do polskiego przeszedł w formie niemieckiej pożyczki “ratusz”, gdyż miasta polskie zakładane były na prawie niemieckim. Warto jednak pamiętać że korzeniem słowa “ratusz” jest właśnie owa “rada”.

Grenlandia

Powstała już niezależna od Królestwa Norwegii Islandia. W tym czasie żył w Norwegii pewien inny awanturnik zwany Eryk Czerwony. Z powodu morderstw, których się dopuścił, musiał uchodzić z królestwa i udał się szukać schronienia na Islandii. Nie trwało długo zanim popadł w kolejne kłopoty i na tej wyspie. Zebrał więc grupę zwolenników i przez trzy lata eksplorował trasy do jeszcze dalszej wyspy na północy, którą nazwał Grenlandią z powodu zielonych wówczas łąk na niej występujących. Gdy popadł na Islandii w jeszcze większe kłopoty, zebrał grupę osadników i postanowił osiedlić się w Grenlandii na stałe. Jedna z miejscowości powstała u nasady fiordu nazwanego na jego cześć Eriksfjord – osada wschodnia i druga osada zachodnia. Wikingom na Grenlandii powodziło się zupełnie dobrze, dzięki sprzyjającemu wówczas klimatowi. Zamieszkało w obu osadach kilka tysięcy osób, powstała katedra, opactwo. Wikingowie wytrwali na Grenlandii do XV wieku – pod wpływem ochłodzenia klimatu ziemia stała się nieurodzajna i Zielona Kraina stała się nieprzyjazną ziemią.

Stała się wówczas rzecz bardzo dziwna – około roku 1200 z północnej Kanady na Grenlandię w jakiś sposób przemieścił się lud Innuitów – często po prostu zwanych Eskimosami. Eskimosi…. najechali Wikingów i spalili całkowicie jedną z osad. Wikingowie ostatecznie z Grenlandii się wynieśli a Innuitowie zostali. Jest to dziwny przykład zwany “kolonializmem odwróconym”.

Jak Bjarni Herjolfsson nie został oficjalnym odkrywcą Ameryki

Bjarni, syn Herjolfa, płynął z Norwegii na Islandię aby dołączyć do swoich rodziców. Na miejscu okazało się jednak, że rodzice dołączyli do wyprawy Eryka Czerwonego i popłynęli osiedlić się na Grenlandii. Cóż robić… Bjarni zebrał swoją drużynę do statku i popłynęli szukać Grenlandii według zasłyszanych instrukcji. “Nasza podróż – to podróż głupców, gdyż żaden z nas nie żeglował po morzu Grenlandzkim” – powiedział Bjarni do załogi. Wszystko poszło nie tak – od północy wichry spychały statek, niedługo potem otoczyły ich mgły, tak że nie wiedzieli dokąd płyną. Po wielu dniach mgły ustąpiły a oczom ich ukazał się lesisty ląd z niewysokimi wzgórzami. “Czy to Grenlandia?” – zapytała załoga Bjarniego. “Nie wydaje mi się” – odpowiedział – “z tego co mówiono na Grenlandii są wysokie góry i lodowce, a tutaj są lasy i małe pagórki, podpłyńmy bliżej”. Statek Bjarniego podpłynął pod ląd. Wikingowie popatrzyli, popatrzyli, zadecydowali że to nie jest Grenlandia i odbili na wschód szukać tejże wyspy, gdzie szczęśliwie dotarli. Tak oto Bjarni przegapił swoją szansę, aby trafić jako bohater na annały kronik.

Prawdopodobnie wieść o nieznanym lądzie na zachodzie rozeszła się wśród grenlandzkich Wikingów. Syn władcy Grenlandii, którym był jak pamiętamy Eryk Rudy, zwał się Leif Eriksson, czyli Leif syn Eryka. Leif Eriksson przeszedł na łamy historii jako pierwszy Europejczyk, który postawił stopę na kontynencie przypadkowo odkrytym przez Bjarniego Herjolfssona. Leif ze swoimi Wikingami wylądował w Nowej Funlandii, gdzie założył osadę. Nowy ląd był nazwywany przez Wikingów: Helluland, Markland lub Vinland. Wikingowie przeżyli tam atak miejscowych Indian. Jedna z Wikinek widząc że Wikingowie uciekają, pochwyciła miecz i z krzykiem odsłoniła nagie piersi. Na ten widok Indianie pierzchli.

Nie znalazło się wiele archeologicznych śladów osadnictwa Wikingów w Ameryce, a próbowano znaleźć je przez 100 lat. Fundamenty rzekomej osady okazały się fundamentami starego młyna, pismo runiczne w kamieniu – podrobione przez Szweda. W końcu trafiono na wspomnianą osadę w Nowej Funlandii z pewnymi nielicznymi obiektami takimi jak staronorweska moneta czy elementy uzbrojenia.

Od gniewu Normanów zachowaj nas panie

Skandynawowie mieszkali sobie spokojnie na terenach Danii, Szwecji i Norwegii. Byli zamożni – z powodu cieplejszego klimatu ziemie Skandynawii były urodzajne. Dzięki handlowi mieli przedmioty, czy ukochane przez nich wino z całej Europy. Wikingowie bardzo celebrowali picie alkoholu, wyrabiając w tym celu zdobne rogi do picia. Nagle jednak przerwali tę spokojną egzystencję i około roku 790 na Anglię i Europę Zachodnią spadł gniew Boży.

Nigdy wczesniej Brytania nie zaznała takiej grozy i cierpień jakich musimy zaznawać od tego pogańskiego ludu, nikt nie pomyślał że taki najazd zza morza może się dokonać. Spójrzcie, kościół świętego Cuthberta zbryzgany krwią sług bożych, cały zbezczeszczony. Święte i ukochane miejsce Brytanii wydane na łaskę pogańskiego ludu.

zapisał angielski kronikarz. Anglia począwszy od roku 780 przeżyła kilkadziesiąt rajdów Wikingów, napadających na łatwe łupy – opactwa, słabo bronione miasta. W końcu oddano Wikingom tereny Nottingham (to tam działał właśnie Robin Hood, przeciwko złemu Szeryfowi pochodzącego z nadania władzy Normanów), Lincoln, Stamford, Derby i Leicaster, gdzie Wikingowie utworzyli królestwo Northrumbrii.

Do tej pory w Brytanii pozostały skandynawskie nazwy miejscowości – końcówka “by” oznacza osadę lub farmę. I tak miejscowość Derby – oznacza Jeleniów, Whitby – biała farma itd. Co do nazw angielskich to moją ulubioną jest Wolibród. Wolibród jest znany na całym świecie, ludzie uważają to miejsce za zaszczytne i każdy chciałby mieć miejsce Uniwersytetu Wolibrodzkiego. Wolibród to po angielsku… Oxford.

Wikingowie napadli również Irlandię i założyli tam jej obecną stolicę – Dublin. Pojawili się u wybrzeży Niemiec i rozpoczęli marsz ku sercu Cesarstwa, jednak ciężkozbrojnym siłom Rzeszy udało się zatrzymać ich w głębi lądu. Osiedlili się na terenie Holandii i Belgii, później przyszła kolej na Francję. We Francji padł Paryż, a któryś sprytniejszy władca nadał Wikingom ziemię północną, nazwaną za ich sprawą Normandią,  aby osiedleni w ten sposób Wikingowie, bronili Francji przed innymi Wikingami. Później przyszła kolej na ziemie Hiszpanii. Wreszcie przez Gibraltar Normanowie wtargnęli na Morze Śródziemne – podbili Sycylię (gdzie można w miejscowości Cefalu ujrzeć wybudowaną przez nich katedrę w stylu normańskim) i południowe Włochy. Państwo to stało się późniejszym Królestwem Neapolu. Dotarli nawet  na Bliski Wschód.

Pierwszy najazd na Anglię to było za mało i należało poprawić, gdyż królestwo Northrumbrii i dotychczasowe osady zostały z powrotem wchłonięte przez Anglów. Wielka wyprawa normańska zakończona słynną bitwą pod Hastings rzuciła tradycyjnych mieszkańców Anglii na kolana i nadała panowanie normańskie nad Wyspami Brytyjskimi, na wieki. Stąd język angielski wywodzi się w ogromnej mierze od języka staronordyjskiego. Ciekawostką jest to, że przeciwko najazdowi Wikingów, walczyli również sami Wikingowie. Okazało się, że Wikingowie wiernymi i doskonałymi najemnikami. Szybko władcy zaczęli ich zatrudniać, gdyz posiadali przewagę nad dotychczasowymi wojownikami. W ten sposób powstała Varangian Guard – Gwardia Wareska, formacja zatrudniana przez wielu europejskich władców. Również uważa się że Waregowie stanowili istotną część sił zbrojnych Mieszka I-wszego, co potwierdziły odkrycia archeologiczne na terenie Wielkopolski, gdzie w staropolskich grodach znalazły się nordyckie cmentarze pełne uzbrojenia typowego dla Wikingów. Ruscy kronikarze nazywali Wikingów właśnie Waregami. Gwardia Wareska była przez stulecia używana przez Bizancjum, aż zatraciła swój normański charakter. Na północy Europy została po 200 latach wyparta przez ciężkozbrojne rycerstwo. Gwardia wareska w służbie angielskiej walczyła właśnie przeciw inwazjii Wikingów.

Gwardia Wareska

Gwardia Wareska

Nie wiadomo skąd ta nagła eksplozja Wikingów. Skandynawowie już byli bogaci. Historycy wskazują na przeludnienie Skandynawii oraz system dziedziczenia, który tworzył kastę awanturników szukających lepszego losu. U Skandynawów dziedziczył tylko najstarszy syn, młodsi musieli szukać szczęścia w inny sposób. Wiąże się to zapewne w czasie z opracowaniem Drakkaru – słynnego okrętu Wikingów. Pierwsze statki Skandynawów były pozbawione żagli. Były jednak doskonalone przez stulecia, dostępny był dostatek dobrego drewna i wreszcie opracowano łódź doskonałą. Drakkar posiada ponoć kształt dna, który z trudem można odtworzyć nawet w statkach współczesnych. Rozwijał on gigantyczną na owe czasy prędkość 12 węzłów, umożliwiającą temu okretowi na dotarcie do Anglii w ciągu kilku dni. Zapewne (to moja prywatna teoria) pojawienie się tego doskonałego uzbrojenia zbiegło się z eksplozją najazdów wikińskich, tak jak Europejczycy wykorzystali bezwzględnie proch, tak jak udomowienie konia i wynalazek wozu spowodował nagłą ekspansję Indoeuropejczyków.

wik06

Drakkar – okręt doskonały

Jak Wikingowie Ruś założyli

Archeologia i historia to przez ostatnie 200 lat pole straszliwie zaciekłej bitwy. Taka bitwa polityczna wspierająca lokalne nacjonalizmy była obserwowana pomiędzy historykami niemieckimi a polskimi. Dodajmy że tworzenie historii w ten sposób niekoniecznie jest bliskie prawdzie. I tak historycy niemieccy zaciekle udowadniali pragermańskie pochodzenie ziem między Odrą a Bugiem. Polscy historycy kontrowali i z ulgą dogrzebali się do Polan i Wiślan. Doszło do wojny czyj był Biskupin – oczywiście pragermańska, albo prasłowiańska osada w zależności od strony. Do tej pory organizacje wysiedlonych Niemców powołują się na archeologów niemieckich którzy z bólem piszą – och jakie wspaniałe ozdoby pragermańskie znaleziono nad Wisłą, a potem przyszli Słowianie z jakimiś nędznie lepionymi garnkami (podludzie zagarnęli praniemieckie ziemie). Prawda jest zgoła inna – Biskupin najprawdopodobniej nie był ani germański, ani słowiański, a należał do jakiegoś zupełnie nieznanego ludu. Podobnież stare nazwy na naszych ziemiach, takie jak Bug i Wisła….. nie wiadomo skąd pochodzą – językoznawcy rozkładają ręce. Wymyślił je lud, który zniknął.

W podobny konflikt zaangażowani byli historycy skandynawscy i rosyjscy. Chodziło o założenie Rusi. Za Józefa Stalina za wspomnienie o skandynawskim pochodzeniu Rusi można było trafić do łagru, a historycy rosyjscy łamali sobie głowy jak zmienić znaczenie kronik staroruskich. A kroniki te w wielu szczegółach opowiadają o założeniu ruskich państw słowiańskich przez Wikingów, a dokładniej przez lud Rusów. Niech nas tutaj nazwa nie myli – Rusowie to jedna z nazw Wikingów, a nie Rosjan, czy Rusinów. Nie jest do końca znane jej pochodzenie – przypuszczalnie chodziło o jedno ze szwedzkich plemion Wikingów – Roslagen. Finowie równiez nazywają Szwedów Rottsi. Staroruska kronika z Kijowa powiada: nie było pokoju między plemionami słowiańskimi i postanowili poszukać króla. Zaprosili możnych Waregów (posiadających kolonię nad Jeziorem Ładoga w okolicy dzisiejszego Petersburga). Tak powstały zaczątki państwa nowogrodzkiego. Wikingowie ponoć jednak zaczęli uciskać biednych Słowian, a część awanturników wybrała się okrętami Dnieprem na południe. I tam ujrzeli gród: “a cóż to za gródek?” – zapytali awanturnicy wikińscy – “to miasto Kija” – odpowiedzieli Słowianie. I tak oto Rusowie (Wikingowie) zapanowali nad Kijowskimi Polanami – mówi kronika.

Polanie to nie jest nazwa właściwa tylko dla Polaków – powstała ona od sposobu gospodarki. W ziemi kijowskiej również mieszkali wtedy Polanie. Był to lud tak nazywany przez innych Słowian, który nie zamieszkiwał w lesie, a uprawiał rolę. I ciekawostka: Słowianie wypalali las, aby pozyskać pola. Stąd mamy POLANA (od wypalenia lasu), POLE, POLANO. Wokół takiego wypalonego pola, Słowianie tworzyli jednostkę osadniczą OPOLE. No ale to taka dygresja. Tak oto Wikingowie zapanowali nad Kijowem, co dokładnie opisuje ruska kronika “Powieść lat minionych”.

I nie zasypiali gruszek w popiele. Nauczyli Słowian jak żeglować i wkrótce pojawili się z Kijowianami na setkach łodzi pod Bizancjum, które musiało wykupić się ogromnym trybutem. Potomkowie owych wikińskich awanturników powędrowali ku Lachom, czyli Polakom. Tam jeden z doradców władcy zdenerował nad Bugiem naszego Bolesława, krzycząc – “Chodź to przebodziem ci oszczepem brzuch twój tłusty”. Bolesław, który wg kroniki był tak wielki że ledwie na koniu siedział, wjechał w furii do rzeki, mówiąc do drużyny “jeśli was ta obelga nia obraża to polegnę sam” – i tak obelga kosztowała złupienie Kijowa przez Polaków. Znowu pojawiają się Wikingowie – uciekający z Kijowa Jarosław chciał udać się do krainy przodków – z powrotem do Wikingów. Nowogrodzianie porąbali mu jednak łódź i opodatkowali się najmując gwardię wareską. Jarosław z powrotem zajął Kijów, opuszczony wcześniej przez Polaków.

Tak oto Wikingowie – Rusowie, nadali nazwę Rusi i w ten sposób także Rosji. Rusami nazywają ich również kroniki arabskie, jeden z opisów arabskich wyspy Rusów, opisuje Gotlandię. Rusowie ci brali Sklawinów (Słowian) w niewolę i płynąc dalekimi rzekami Rosji – przez Wołgę docierali do kaganatu Chazarskiego oraz Bułgarów, którzy wówczas tam się mieścili i sprzedawali im słowiańskich niewolników. Ibrahim ibn-Jakub również wspomina o Rusach przychodzących handlować do Krakowa (wówczas miasta w granicach państwa Wielkomorawskiego, zanim Mieszko I podstępnie nie przyłączył go do Polski, wg rozeźlonego kronikarza czeskiego).

Pojawiają się spekulacje, nie bez podstaw, iż sam Mieszko był Wikingiem. Przemawia za tym wiele przesłanek – nagła zmiana dotychczasowego trybu życia miejscowych Słowian, znaleziska archeologiczne Wikingów w siedzibach pierwszych Piastów, strategiczne mariaże z władcami północy i tajemnicza inskrypcja, którą nakazał Kazimierz Wielki wyryć na grobie Bolesława Chrobrego – król Polski i Gotów (tak również Wikingów nazywano). Dowodów jednak nie ma, są tylko pewne przesłanki.

Zostało mi jeszcze wiele historii o Wikingach, zatem zrobię z tego część pierwszą.

37 lat, pracuję jako specjalista w Oslo pisuję głównie o historii i ekonomii ostatnio o podrózach, mentalności Skandynawów i Chińczyków

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura