Oto 5 trików, dzięki którym:
- skutecznie zaszyjesz się na trzydziestej stronie wyników w Google
- twoi czytelnicy po paru zdaniach zejdą z tego świata
1) Wywołaj mdłości już na wstępie
Weź głęboki wdech i przeczytaj ten akapit:
Wyekstrahowanie polimorficznych koincydencji multiprotagonistycznego wyalieniowania kafkowskiego uniwersum społeczno-kulturalnego w końcowym stadium liryki XIX-wiecznych poetów flamandzkich, na które nakłada się często koherentne współuczestniczenie konwergentnych ograniczeń, nie jest zadaniem łatwym i prostym. W niniejszym artykule postaram się jednak skrótowo wytłumaczyć to arcyciekawe i niewątpliwie ze wszechmiar intrygujące zjawisko.
Nie wiem, jak udało ci się przez to przejść, ale ja podczas pisania tych dwóch zdań trzy razy przysnąłem.
To nic, że potem będzie ciekawie. Że zaczniesz sypać dowcipami. Że wstawisz nawet najśmieszniejszy kawał na świecie (chociaż akurat ten poniżej jest naprawdę fajny):
Jeśli początek tekstu będzie odstraszający – nikt normalny nie dotrwa do tego momentu.
Czytaj dalej >>>