MadMaciek MadMaciek
361
BLOG

... spłoną meczety

MadMaciek MadMaciek Polityka Obserwuj notkę 3

Nie trzeba było długo czekać na efekt urżnięcia głowy brytyjskiemu żołnierzowi przez fundamentalistów muzułmańskich. Kilkanaście godzin temu w północnym Londynie spłonął meczet, a na murze obok znaleziono inicjały EDL – „English Defence League”. Jak na razie policja sprawdza, czy to było podpalenie czy samospalenie. Odpowiedź na to pytanie jest jednak oczywista, a wszelkie dywagacje uwłaczałyby inteligencji dywagantów. Ponadto wzrasta liczba gróźb pod zdresem organizacji muzułmańskich i samych muzułman. Póki co groźby te pozostają jedynie w sferze werbalnej, ale jak widać po przypadku spalonego meczetu, zaczynają one przybierać już fizyczne formy.

Jak tu teraz skomentować to wydarzenie, aby notka nie została zablokowana. Spróbujmy tak:

Muzułmanie są w krajach Europy jedynie gośćmi. Należą do innego kręgu kulturowego, mają całkiem inne podejście do kwestii płci, wiary, obowiązku wobec ojczyzny, tej, w której się urodzili, jak i tej przybranej. Nie próbują zaadoptować się do warunków lokalnych, dopasować się do oczekiwań społecznych, nierzadko nie uczą się nawet języka. Poprzez internet są ciągle bombardowani propagandą organizacji ekstremistycznych, chcąc nie chcąc przynajmniej po części ulegają ich wpływom. Najgorsze, że ulegają jej ludzie z rodzin już od dawna zamieszkujących w Europie. Czy taki fundamentalizm nie jest jakąś formą mody szerzącej się wśród młodych emigrantów z drugiego czy dalszych pokoleń? Choroba wieku znajduje swoje ujście nie w typowym młodzieżowym buncie, tylko w ekstremalnej religii.

A jak ocenić efekt ich działań? Proces, w którym gospodarz ograniczony normami i poprawnością polityczną nie może pozbyć się uprzykrzonego gościa, prowadzi do frustracji współmieszkańców. GazWyb oczywiście by stwierdziła, że nadchodzi brunatna fala i jakakolwiek inna interpretacja będzie oczywistym dowodem na faszystowskie zapędy oponenta. Nie potrafię zdobyć się na słowa krytyki wobec podpalaczy. Nikt nie odniósł ran, straty są jedynie materialne. Kto wie, czy nie rozpęta to ulicznej wojny w Wielkiej Brytanii? A powinno w pierwszej kolejności dać do myślenia decydentom. Nie można zostawić tak jątrzącego się wrzodu. W ten czy inny sposób trzeba go przeciąć, a nie zabierać się do problemu jak pies do jeża. Inaczej konflikt będzie eskalował, aż w końcu eksploduje. Może należy wyłapać i wyrzucić z Europy zidentyfikowane jednostki, będące zagrożeniem? Na ostrzejsze działania pewnie przyzwolenia nie będzie. Trzeba jednak działać, a nie, jak do tej pory, tylko przyglądać się. 

MadMaciek
O mnie MadMaciek

Ambitny i narwany. Nie lubi się wydeptanych ścieżek, bezmyślności i głupoty. Się lubi się dyskusje, piwo, książki i muzykę. Się kocha się góry, córkę, syna i żonę. Żyje się w Polsce i chce się żyć w Polsce.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka