Mój profil na facebooku założyłem jako jeden wśród pierwszych tysięcy polskich użytkowników tego portalu w 2006 roku.
Był to wówczas bardzo amerykański wynalazek służący głównie studentom i uczniom szkół w USA. Wynalazek to szczególny, bo w założeniu pierwotnym miał za zadanie dzielenie się wiedzą, udostępnianie źródeł, bycie szybkim i skutecznym kompendium niezbędnych rzeczy w danym momencie dla grupy uczniów przerabiających jakiś tam uczelniany temat.
Idea dzielenia się i wspierania linkami, przypisami, notatkami to nic innego jak elektroniczna wersja tego, co polscy studenci uprawiali od zawsze, najpierw przepisując kartki, potem w dobie ksero produkując tony kopii kopii przekopiowanych kopii notatek przepisanych z kopii skserowanych z kopii. Dzisiaj do tego celu służą fora, maile, studenckie portale oraz w mniejszym stopniu facebook.
Ten najpopularniejszy portal społecznościowy przerodził się w zupełnie inny byt, inny kierunek rozwoju za sprawą wielonarodowości użytkowników, a co za tym idzie wielokulturowości. O ile amerykańska, pierwotna wersja to społeczność uczniowska i studencka, o tyle dzisiejszy facebook to społeczność wielu społeczności przenikających się wzajemnie niczym chmury chmur danych w chmurze innych danych z chmury chmur.
Kto z nas nie pamięta z podstawówki pierwszych lekcji matematyki o zbiorach? O zawieraniu się jednego zbioru w drugim, o zawieraniu innych zbiorów tworzących nowy zbiór, który może być częścią zbioru głównego itd.? Aż dziwię się, że dzisiejszy trend informatyki i sposobu przetwarzania danych i przenikania informacji między systemami promowany jako super innowatorski i odkrywczy pod tajemnym hasłem Cloud, to nic innego jak ta najprostsza z prostych lekcji matematyki sprzed 30 laty. Wystarczy zapoznać się z najnowszymi bajerami firmy z Redmont, Cloud Azure i inne takie tam SharePoint czy Windows online…
Taki też jest facebook. To właśnie Cloud jest główną siłą portalu. Moi znajomi to znajomi znajomych moich znajomych, dlatego widzę post znajomego mojego znajomego na tablicy znajomego mojego znajomego, a czasem mogę skomentować, jako nie znajomy znajomego mojego znajomego, post na mojej tablicy, bo mój znajomy udostępnił post od znajomego swojego znajomego na swojej ścianie, a ja, jako jego znajomy mogę komentować posty również te, udostępniane z innej chmury danych et cetera, et cetera.
CAŁY TEKST ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ
