Krzysztof Mądel Krzysztof Mądel
2160
BLOG

Podpisać ACTA

Krzysztof Mądel Krzysztof Mądel Gospodarka Obserwuj notkę 65

Przeczytałem ACTA i nie znajduję tam niczego sprzecznego z prawem i zdrowym rozsądkiem. Polska powinna ratyfikować tę umowę.

Cywilizacja zasługuje na to, żeby się rozwijać, a jednym z wyznaczników jej rozwoju jest stosunek do własności. Początkowo prawo do niej przysługiwało tylko wybranym i tylko pod pewnym względem, w hordzie nigdy nie było konsekwentne, ale horda i społeczności plemienne nigdy nie były wielkie, ich członkowie zmagali się głównie z innymi hordami, a nie sami z sobą. Z nastaniem pisanych kodeksów prawo własności objęło ogół wolnych ludzi, aczkolwiek w starożytności wciąż stanowili oni mniejszość, i dotyczyło ziemi, nieruchomości, majątku ruchomego, aż w końcu w Renesansie objęło własność intelektualną, w czym pierwsze akty podjęła Republika Wenecka, wydając pierwsze patenty drukarskie (1469) i autorskie, aczkolwiek z chwilą nastania druku anglosasskie common law, prawo zwyczajowe, okazało się chyba suteczniejsze sądowo niż ustawy Serenissimy.

Pierwsza skuteczna regulacja w zakresie ochrony własności intelektualnej znalazła się swój wyraz dopiero w Konstytucji Stanów Zjednoczonych (1787, art. I, 8, 8, Copyright Clause) i amerykańskiej ustawie o prawie autorskim (1790, Copyright Act). Amerykański symstem ochrony intelektualnej nie wolny od błędów, krytycy zarzucają mu nadmierną ekskluzywność i komercyjność, niemniej amerykańskie patenty zachowują dzięki niemu największą uniwersalność, są najlepiej zbudowane pod względem prawnym i administracyjnym, więc wielu się o nie ubiega. Łatwo na nich zarabiać i trudno je kwestionować, czego nie sposób powiedzieć np. o patentach chińskich, w jakiejś części wciąż pochodzących z kradzieży i w jakiejś części wciąż nigdzie nie uznawanych.

ACTA to uznanie własności w wymiarze globalnym już na poziomie point to point. Jeśli internet istnieje i służy komunikacji, to należy go chronić, sprawić, że uczciwy użytkownik poczuje się w nim wyraźnie bezpiecznej niż złodziej, bo tylko w ten sposób globalna wymiania informacyjna ma szanse zyskać na wartości i stworzyć wartość dodaną. Bez ACTA największą wielkodusznością w sieci będą wykazywać ci, którzy niczego nie stworzyli, lecz coś komuś ukradli i tego samego zachęcają innych. ACTA znacznie to utrudni.

Zwiększona aktywność FBI i zmniejszona aktywność megauploadów w czasie rundy ratyfikacyjnej ACTA to najlepszy dowód na to, że sieć nie gromadzi jedynie smieci, a złodzieje, uświadomiwszy sobie zło złodziejstwa, czym prędzej chcą się pozbyć tego, co do nich nie należy.

 

P.S. Pan Janusz Korwin-Mikke był łaskaw skomentować powyższy tekst na swoim blogu.  

Strona domowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka