Tym razem krótko. Z góry także uprzedzam, że wszystkie informacje zawarte w poniższym wpisie nie są przeze mnie sprawdzone, powtarzam to co uslyszałem. Prawdziwość i fakty należy zacząć dopiero ustalać.
A oto cała historia:
moja ciocia, która mieszka w Niemcach, nieopodal Lublina, ma w gminie Wilków znajomego księdza, od którego usłyszała takie oto informacje. Gmina została zalana ponieważ wały zostały przez wojsko wysadzone, zaś ludzie, którzy chcieli ich bronić, w tym strażacy, przepedzeni. Mieszkańcom dano na ewakuację 7 minut. Wały wysadzono, aby powódź nie zalała Warszawy. Mieszkańcy są tak wściekli, że Komorowski musiał odwołać swoją podróż tam, gdyż zapowiedzieli, że go utopią. To tyle co wiem od cioci, w której słów prawdziwość wątpić nie mam powodu.
O całej sprawie dowiedzialem się dziś na placu zabaw (w Warszawie) i zacząłem rozmawiać o tym z żoną. Tej rozmowie przysluchiwał sie młody facet, który wtrącił się mówiąc, że nie jest tym zdziwiony. Tylko jego zdaniem chodzilo o uchronienie Puław i domów prominetów mieszkających na terenach mogących być zalanymi przez pówódź i że do podobnej sytuacji doszło już w 1997 r.
Najgorsze wcałej tej historii jest to, że nie jest ona niemożliwa.
Może jednak ktoś coś wie ???