Tym, którzy nie ogarnęli, czym jest Tęczowy Piątek, należy się pewne wyjaśnienie.
Masz, dajmy na to, kolegę. Zwierza Ci się, lub w jakiś inny sposób dowiadujesz się, że jest gejem. Do tej pory byłeś, jak większość, przeciwko działalności stowarzyszeń LGBT, a Marsze Równości delikatnie mówiąc irytowały Cię. Zwykłeś swoją, być może nieuświadomioną, niechęć wyrażać mówiąc, że "no tolerancja ok, ale ONI żądają akceptacji".
Jaki masz problem w akceptacji tego, że Twój kolega jest gejem?
Akceptacja, to nie wyrażenie radości, tylko uznanie faktu. Tolerancja, to nieuznawanie faktu przy zaprzestaniu działań przeciwko faktom. Orientacja seksualna, to nie pogląd, z którym można się zgadzać, bądź nie.
Załóżmy, że jesteś jeszcze młody, a Twój kolega, być może przyjaciel, jest w okresie dojrzewania, tj. ok. 13 lat. Jest niepewny co do swojej orientacji, czy tożsamości płciowej. Oświadczasz mu autorytarnie, że wg badań 20% osób w wieku 13 lat jest niepewnych co do swojej orientacji, a w społeczeństwie homoseksualistów jest najwyżej 2-3% i na pewno nie jest gejem.
Czy myślisz, że Twoje wątpliwości i ich wyrażanie wobec niepewności orientacji seksualnej kolegi, poddawanie w wątpliwość jego przemyśleń i odkrywania swojej seksualności, mają wpływ na to, że stanie się homoseksualistą lub nie?
Nie mają. Ta droga, to odkrywanie, a nie przekształcanie, żeby można było na to wpłynąć.
Wedle wszelkiej wiedzy nam poznanej orientacja zaczyna kształtować się już na etapie życia płodowego (wpływ hormonów i układu odpornościowego matki) i dojrzewanie seksualne w wieku 13-16 lat jedynie uruchamia procesy produkcji hormonów, co powoduje, że orientacja się objawia.
Niezależnie od Twoich wątpliwości, prób "pomocy", czy wpłynięcia, Twój kolega będzie tym, kim będzie - sobą.
Twoja "pomoc" może jednak być odebrana jako odrzucenie, potępienie, negacja kolegi, może dotychczasowego przyjaciela - a na pewno jako brak wsparcia, co wraz z otwarcie wrogim nastawieniem innych kolegów i obcych osób przeważnie prowadzi do poważnych problemów psychologicznych z depresją i jej najgorszymi skutkami włącznie.
Czy akceptacja jest czymś złym? Nie, bo nie mówimy o akceptacji szkodliwych poglądów, czy złych czynów, a osobowości, tożsamości człowieka, na którą nie ma wpływu.
Możesz sobie nie akceptować, a nawet nie tolerować działalności stowarzyszeń LGBT, ale w dzisiejszym dniu chodzi o człowieka - być może Twojego kolegę, a nawet przyjaciela.