fot. PAP/Adam Warżawa
fot. PAP/Adam Warżawa

Koniec poszukiwań żołnierza GROM na Bałtyku. Szef MON przekazał smutne wieści

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Od środy trwały poszukiwania płetwonurka Wojsk Specjalnych, który zaginął podczas ćwiczeń w Zatoce Gdańskiej. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że znaleziono ciało żołnierza GROM.

Wieści o zaginionym żołnierzu GROM okazały się tragiczne

W sobotę po południu szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podał na platformie X: "Dziś żołnierze biorący udział w akcji poszukiwawczej odnaleźli ciało żołnierza wojsk specjalnych, który zaginął w środę w czasie nurkowania na Bałtyku. To był doświadczony żołnierz, profesjonalista, oddany przyjaciel, wspaniały człowiek. Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia. Od początku wojsko wspiera najbliższych zmarłego żołnierza" - napisał Kosiniak-Kamysz.


Do zdarzenia doszło w środę po południu w okolicach wyjścia z gdańskiego portu na wysokości plaży Westerplatte, gdzie od rana odbywały się ćwiczenia nurków wojskowych - trening był prowadzony ok. 800 metrów od jednostki. Wojsko natychmiast rozpoczęło poszukiwania. Zaginionego operatora jednostki specjalnej z wody i powietrza szukały też łodzie SAR, WOPR z Sopotu, Straż Graniczna oraz policja wodna.

Szef BBN żegna "brata"

W sobotę około godz. 14 dowództwo generalne poinformowało na platformie X: "Z głębokim żalem powiadamiamy, że dziś zostało znalezione ciało naszego kolegi, operatora Jednostki Wojskowej GROM. Nurek zaginął w dniu 24.04. na Bałtyku. W poszukiwania zaangażowane były okręty MW oraz żołnierze i funkcjonariusze SG i Policji".

Z wpisu szefa BBN Jacka Siewiery wynika, że znał on osobiście zmarłego żołnierza. "Dziś Bracie wrócisz na bazę ostatni raz…" - napisał, dołączając wymowne zdjęcie.


Rzecznik prasowy Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych ppłk Mariusz Łapeta powiedział PAP w sobotę, że priorytetem wojska było znalezienie ciała kolegi i godne go pochowanie. "Ciało żołnierza zostało zlokalizowane, wciągnięte na motorówkę i przetransportowane na teren jednostki na Westerplatte" - mówił ppłk Łapeta.

Przyczynę zdarzenia będzie badać specjalna komisja oraz prokuratura wojskowa.

ja

Na zdjęciu poszukiwania żołnierza wojsk-specjalnych na Bałtyku w okolicy Westerplatte w Gdańsku, fot. PAP/Adam Warżawa

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo