Piosenka sentymentalna albo ssanie kciuka
I
Wiesz, że o Tobie nadal rozmyślam
Nie kłam, że jesteś bardzo zdumiona
To rzecz doprawdy tak oczywista
Jak w czasie ślubu marsz Mendelsohna
(Albo jak wynik pana Korwina
W każdych wyborach od lat piętnastu
I tłumaczenie: to wszystko wina
Żydów, masonów i federastów)
II
Czasem pomyślę o Tobie
Gdy z wiosną chodzę po lesie
Zdeptując zimy żałobę
Aż człowiekowi żyć chce się
Na randce z inną dziewczyną
Gdzieś w kinie albo kafejce
Me myśli ku Tobie płyną
Choć bardzo tych myśli nie chcę
To może zdarzyć się wszędzie
Bez względu na dzień i porę
W kościele, w banku, w urzędzie
W pubie, przed telewizorem...
III
Zawsze gdy Ciebie tyczą me myśli
Nie kłam, że jesteś bardzo zdumiona
Układam ciało w takiej pozycji
Jaką przyjmuje ciało embriona