Portal wPolityce.pl opublikował list czytelniczki zbulwersowanej treścią nowego podręcznika do historii dla klasy I liceum i technikum, pozwolę sobie przytoczyć fragment:
„Chodzi o podręcznik "Ku współczesności. Dzieje najnowsze 1918-2006" autorstwa Andrzeja Brzozowskiego i Grzegorza Szczepańskiego, wydawnictwo Stentor. Autorzy w swojej publikacji, która ma być przekazana uczniom szkół ponadgimnazjalnych popełnili wiele, niezwykle kompromitujących błędów, które rodzą szereg pytań o intencje i ich wiedzę historyczną.”– pisze Czytelniczka. „Książka pełna jest przekłamań, propagandowych treści rodem z GW, a ozdobnikami są teksty okolicznościowe właśnie z GWyborczej.” [1]
Na dowód, Czytelniczka podaje kilka przykładów manipulacji i zakłamywania historii w nowym podręczniku, z których jasno wynika, że dzieci, które w tym roku rozpoczną naukę w liceum, zostaną poddane propagandzie, dokładnie tak samo, jak ich rodzice w czasach PRL. Rzecz jest skandaliczna, ale w mojej notce chciałam poruszyć sprawę, którą wyłapali redaktorzy portalu.
Otóż, w nowym podręczniku do historii, rubryce "Znaki czasu", poza skróconą historią "Gazety Wyborczej" znalazły się dwa zadania dla uczniów:
1. Przedstaw rolę "Gazety Wyborczej" i jej znaczenie dla społeczeństwa polskiego w okresie poprzedzającym wybory kontraktowe do parlamentu w 1989 roku.
2. Scharakteryzuj rolę "Gazety Wyborczej" od dziennika solidarnościowej opozycji do najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności polskiej gazety.
Jestem zachwycona!
I nie szkodzi, że drugie pytanie to bełkot (roli nie charakteryzuje się „od… do”), nie szkodzi również, że zawiera ukrytą tezę - pytanie o „rolę Gazety Wyborczej” jest wymarzonym pytaniem dla licealisty chcącego wykazać się samodzielnym myśleniem.
Rola Gazety Wyborczej w budowaniu III RP, promowaniu fałszywych autorytetów, wybielaniu komunistycznych aparatczyków, dzieleniu społeczeństwa, szczuciu i obrażaniu ludzi – to jest temat, na który, żeby móc cokolwiek powiedzieć, trzeba będzie przeczytać książki Stanisława Remuszki „Gazeta Wyborcza. Początki i okolice” i Ziemkiewicza „Michnikowszczyznę” oraz kilka tekstów z Wyborczej. O, np. ten: „Zła przeszłość i psy gończe, czyli odpieprzcie się od Wałęsy” Adama Michnika.[2] Młody czytelnik znajdzie w nim niemal wszystko o czym napisałam wyżej oraz na deser zdanie:
„W całej tej opowieści o Lechu Wałęsie, którą powtarzacie, choćby to wszystko naprawdę się wydarzyło, mimo to jest to nieprawda”,
które jest esencją sposobu myślenia środowiska GW.
Młodzież jest szczególnie wyczulona na fałszywe autorytety i lubi iść pod prąd - jestem więc spokojna o to, że właściwie oceni rolę Adama Michnika i jego „ atrakcyjnej dla szerokiej publiczności polskiej gazety” w psuciu państwa.
Na zakończenie, chciałam podziękować autorom nowego podręczznika do historii, którzy wprowadzając temat Gazety Wyborczej do publicznej debaty, całkiem nieświadomie ruszyli lawinę... :)
--
[1] http://wpolityce.pl/wydarzenia/27279-z-takich-podrecznikow-bedzie-nauczana-historia-od-nowego-roku-szkolnego-manipulacje-przeklamania-przemilczenia
[2] http://wyborcza.pl/1,91250,5427362,Zla_przeszlosc_i_psy_goncze__czyli_odpieprzcie_sie.html?as=5&startsz=x