Marcin Gołdyn Marcin Gołdyn
743
BLOG

Tusk uderza w zwykłych obywateli

Marcin Gołdyn Marcin Gołdyn Polityka Obserwuj notkę 18

Premier Tusk po raz kolejny pokazuje nam dzisiaj, że jest człowiekiem, który co innego mówi, a co innego robi. W expose podkreśla swą determinację w niedotykaniu kieszeni zwykłych obywateli, tych gorzej sytuowanych, by potem w następnym zdaniu dowalić im bezpardonowo swą nową koncepcją.

 

Bo czymże jest likwidacja ulgi internetowej, brak możliwości obejścia podatku Belki, czy przede wszystkim podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat, jak nie właśnie skupieniem swych pseudoreformatorskich zapędów na kieszeniach i resztce przywilejów zwykłych obywateli ciułających każdy grosz. Premier nie chce ruszać rozrośniętej biurokracji czy sfery budżetowej (przynajmniej tych, którzy teraz pracują), bo przecież stanowią oni jego najbardziej zdyscyplinowany elektorat. Nie może zrobić im krzywdy, bo polecą mu słupki, a przecież bardzo chce dotrwać do wyborów z ciągle wysokim poparciem i wskoczyć na jakiś fajny stołek w UE.

 

 Co do wydłużenia wieku emerytalnego, to dotknie to oczywiście tych najciężej pracujących fizycznie. Najprawdopodobniej część z nich momentu przejścia na emeryturę w ogóle nie doczeka. I o to w tym posunięciu chodzi, choć nikt nie powie tego wprost – nie ma kasy na wypłacanie emerytur, więc zrobimy wszystko, by was zawczasu tej możliwości pozbawić. Im więcej was umrze kiedy trzeba (koniecznie przed 67 rokiem życiem) tym lepiej dla systemu. Przywilejów emerytalnych dla obecnie pracujących np. w mundurówkach oczywiście premier nie ruszy. Za bardzo obawia się strajków tych grup, i w konsekwencji spadku poparcia, gdyż, jak już wcześniej wspomniałem, stanowią oni jego żelazny elektorat. A to jest dla niego teraz najważniejsze – utrzymać za wszelką cenę wysokie poparcie. Zwykli, szarzy obywatele przyjmą zmiany machnięciem ręki, trochę porzucają mięsem, ale na tym się skończy. Sytuacja się nie zmieniła, po zadku będą dostawać ci, których głos w debacie publicznej jest niesłyszalny. Szkoda tylko, że premier mówi, że chce te osoby chronić przed cięciami, a potem w nich z pełnym impetem uderza. Niech chociaż raz będzie odważny i przestanie ściemniać.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka