MAREZ MAREZ
232
BLOG

Koalicja straci większość?

MAREZ MAREZ Polityka Obserwuj notkę 1

Dzisiaj Janusz Palikot oświadczył, że do jego klubu w najbliższym czasie przejdzie dwóch posłow z Platformy Obywatelskiej i jeden z SLD. Jeżeli tak by się stało, oznaczałoby to, że koalicja rządząca będzie dysponować większością zalediwe jednego posła, czyli najmniejszą z możliwych i nie dającą gwarancji zwycięstwa w głosowaniach. Zawsze bowiem może zdarzyc się sytuacja, że któryś z członków rządzacych partii zachoruje czy z jakiś powodów nie dojedzie do Sejmu.

Wydaje się, że posłowie PO są już dogadani z Palikotem. Zresztą w dzisiejszym programie "Tak Jest" w             TVN 24 Julia Pitera nie dementowała tej informacji, a wręcz przeciwnie, przekonywała, że odejście kolejnych posłów nie byłoby dla partii tragedią.

Czy kolejni posłowie PO śladem Łukasza Gibały zasilą szeregi Ruchu Palikota przekonamy sie niebawem. Jeśli tak, to widmo wcześniejszych wyborów parlamentarnych stanie się coraz bardziej prawdopodobne. Gdy odeszliby kolejni, rząd przestałby się cieszyć sejmową większością. A wtedy możliwych rozwiązań byłoby pięć: wspomiane już wcześniejsze wybory, zawiązanie dodatkowo koalicji z Ruchem Palikota lub SLD, bądź zastąpienie Pawlaka Palikotem, albo utrzymanie przez PO koalicji z Ludowcami i szukane przed każdym głosowaniem poparcia u opozycji. Platforma może także podkupić kilku posłów z innych partii, tworząc na przykład dla nowopozyskanego jakieś specjalne stanowisko na wzór urzędu do spraw wykluczonych Arłukowicza, notabene zlikwidowanego w momencie, gdy ten objął funkcję ministra zdrowia.

Platformie powinno w tej chwili z całych sił zależeć na jak najdłuższym utrzymywaniu większości parlamentarnej ze swoim aktualnym koalicjantem. Wszystkie bowiem inne scenariusze są dla partii obecnie rządzącej niekorzystne. Wcześniejsze wybory organizowane w chwili największego załamiania poparcia dla PO i rządu mogłyby tylko zmniejszyć ilośc posiadanych przez nią mandatów. Dokoptowanie nowego koalicjanta spowoduje konieczność dogadywania się aż z dwoma partiami, mającymi różne interesy i cele. Po burzliwej współpracy PiS-u, LPR-u i Samoobrony wiemy doskonale jak takie alianse się kończą. Zastąpienie Ludowców Ruchem Poparcia byłoby z kolei nad wyraz ryzykownym, zważywszy na nieprzewidywalność Janusza Palikota. Po PSL-u z grubsza wiadomo, czego się można spodziewać. Palikot natomiast w każdej chwili może wywinąć jakiś numer. Nie mówiąc już o tym, że taki sojusz wzbudziłby zapewne sprzeciw części konserwatywnych posłów PO i odejścia ich z partii w takiej sytuacji również nie można wykluczyć.

 

 

MAREZ

MAREZ
O mnie MAREZ

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka