Marek Powichrowski Marek Powichrowski
73
BLOG

Dwa światy z wróbelkiem w tle

Marek Powichrowski Marek Powichrowski Kultura Obserwuj notkę 0

Radio w samochodzie. Audycja „Muzyka spod igły”. Kto słuchał ten wie o co chodzi. Muzyka z płyt winylowych. Koncert Edith Piaf w paryskiej Olimpii, 28 grudnia 1960 roku. Scena, na której śpiewa Ona, drobna jak wróbelek, w czarnej sukni, z punktowym reflektorem rzucającym snop światła z góry. Po pierwszych taktach każdego utworu publiczność wpada w uniesienie. Nie muszę tam być aby słuchając „Non, Je ne regrette rien” mieć ciary na plecach.

Telewizja w domu. Wręczanie nagrody festiwalowej. Kilkadziesiąt milionów odsłon w Internecie utworu, który jest jakąś koszmarną kakofonią dźwięków i potworkiem liryki. Wykonawcy ubrani na pstrokato, totalnie bez gustu. W tle błyskające światła i obrazy, że można dostać oczopląsu. Nagrodę wręcza aż pięciu notabli (każdy chce się ogrzać w blasku takiej frekwencji wyborczej, której nie zobaczysz nigdzie indziej w naszym biednym kraju). Przy okazji dowiaduję się, że Sławomir Zieliński nadal dyrektoruje w telewizji publicznej. To jest survival-owiec jak się patrzy. Rządy się zmieniają a on ciągle dyrektorem. Ale oto odzywa się artystka o pseudonimie niczym nazwa popularnego proszku do prania i mówi:

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, nie?. Vivamus vel malesuada diam, a fringilla enim. Praesent suscipit erat dignissim tempor faucibus, nie?. Morbi bibendum convallis felis mattis feugiat. Vestibulum lorem odio, dignissim vitae aliquet nec, lobortis ac urna, nie?. Maecenas pretium, sem ac rhoncus faucibus, tellus lorem sagittis nisi, quis pellentesque leo urna a magna, nie? Nullam interdum, mi et ultricies fermentum, mi ipsum pharetra lacus, at vehicula neque nunc a urna, nie? Cum sociis natoque penatibus et magnis dis parturient montes, nascetur ridiculus mus, nie? Mauris porta, orci quis gravida mattis, tortor dui imperdiet lacus, eget ullamcorper orci ante non leo, nie? In blandit erat at suscipit hendrerit, nie? Vestibulum quam nunc, porttitor ac sapien quis, sodales rutrum nulla, nie? Pellentesque lobortis bibendum massa eget scelerisque, nie? Sed vulputate ipsum quis velit euismod, in vehicula ante tincidunt. Suspendisse tempor sapien cursus mollis adipiscing, no nie?

Publiczność wyje z zachwytu. Prezenterka robi ręką znak rogacizny co jest modne bo satanistyczne. Publiczność bije brawo.

Co się stało z estetyką przez te lata, które minęły od tamtego koncertu. Przeorana została świadomość odbiorcy dóbr wyższych. Została ona przekształcona w odbiorcę dóbr niższych. Paryska Olimpia została zastąpiona przez oktoberfest.

Nagrodzony utwór jest o tym, że my som Słowianie. I to jest to dla mnie zrozumiałe. Gdyby był to utwór o tym, że my som Germanie to zamiast dodawanego na końcu każdego zdania „nie?” pojawiałoby się niemieckie „tak?”. Ja, jawolh.

Możliwie jak najdalej od przedziału 3 sigma

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura