Sekretarz generalny UEFA powiedział, że kara dla Legii była zgodna z regulaminem. Nie wyjaśnił czy piłkarska „kara śmierci” była w tym wypadku właściwa i zgodna z duchem sportowym. Bo UEFA jest chyba jeszcze związkiem sportowym czy już nie?
Gdy nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze. To stara zasada poznawcza, której zastosowanie do wyautowania Legii z Ligi Mistrzów otwiera nam oczy i daje jasność widzenia spraw. Co ten cienki jak barszczyk Celtic zrobi w następnej rundzie? Nic, ale kasę wezmą, za nią kupią wzmocnienia i za rok będą w LM. Proste. Jaki tam sport. Biznes. Inwestycja w lepszy park maszynowy. Przewaga strategiczna na rynku. No i oczywiście „ojcowie chrzestni” w odpowiednich komisjach. To oni zadecydują jaki paragraf wybrać i kogo nim ukarać. Pierścień im trzeba ucałować i na godnych miejscach sadowić. A niczego nie skąpić. Jadła, pidła i uciech cielesnych nie żałować.
Niejako przy okazji okazuje się jak bardzo żałosna jest propaganda naszych mocarnych wpływów gdziekolwiek: NATO, EUFA, FIFA, UE czy coś tam jeszcze. Nowy prezes przyszedł do Legii, a kogóż on nie zna: szejków arabskich! Ci jak włożą kasę to cała Barcelona będzie drżała. Boniek na szefa PZPN, no teraz to będziemy wygrywać ze wszystkimi, bo on zna przecież Platiniego. Sikorski na szefa NATO, niech Ruscy drżą bo mudżahedin im da popalić. Tusk na szefa wszystkich szefów i autostrady bezpłatne w całej UE. Nie trzeba będzie ciężko trenować i główkować nie tylko piłką ale i rozumem. Trzeba być debilem aby to kupować.
Żenujące w tej całej sytuacji jest to, że zawsze gdy w naszym kraju przychodzi do odpowiedzialności za jakieś zło, które się wydarzyło to wtedy obowiązuje żelazna zasada cwaniaka: „to nie ja, to on”. Nie ma winnych. A ponieważ w gronie potencjalnych odpowiedzialnych jest również i „ona” to już została okrzyknięta winną decyzją samosądu jako coraz popularniejszej formy cywilizowanego rozstrzygania sporów w naszym platformo-obywatelskim kraju. Jeżeli w mediach będą trąbić , że to ona to jak odwołać rzeczywiście winnego? Tłum na Forum Romanum wiedziony sprawną ręką manipulatorów za zasłoniętą kurtyną Internetu kieruje kciuk do dołu to co ma biedny Neron zrobić? Vox populi. Populizm w rozkwicie.
Ludzie, obudzicie się! W kosmos latają i wracają z niego! W Excelu można zrobić arkusz kalkulacyjny, który zrobi alert kto nie może grać za kartki. Na ławce trenerskiej można to „odpalić” ze smartfona tuż przed decyzją o wstawieniu zawodnika do gry. A sam zawodnik to nie wie czy mu się kara skończyła czy nie? Czy to jest nie jest przypadkiem taki schemat robotnika kopiącego rowy: ja tu nie jestem od myślenia, ja jestem od kopania.
Wywalenie Legii z LM po miażdżącym wyniku jest tym czymś co powoduje, ze z zagorzałego kibica kopanej w młodości zmieniłem się w totalnie oziębłego na pseudo-emocje w pseudo-rywalizacji sportowej.
Aby się do końca określić to byłbym przeciwny gdyby to Celtic wygrał w taki samym końcowym wyniku 6:1 z Legią a „plecy” naszych w FIFA, UEFA, NATO, Pentagonie lub na Kremlu spowodowałby, że znaleziony by kija aby dołożyć biednym Szkotom. Jestem absolutnym przeciwnikiem realnie istniejącej partii założonej przez fikcyjną postać literacką o imieniu Kali.
Tak się złożyło, że w tym samym czasie gdy Legia została „przy stoliku” wywalona z przedsionka LM to z wpływów w UE zostali wywaleni wszyscy, których obecna biurokracja uznała za euro-sceptyków (czyli z polskiego na nasze: czyli takich, który chcą przejąć ich stołki). Martin Schulz, targany resztkami sumienia, że się tak nie godzi, bo to żadna demokracja a nic innego jak sitwa u władzy. Otóż tłumiąc owe wrzeszczące resztki politycznego sumienie powiedział, że dla niego istotne jest to, że odbyło się to w zgodzie z regulaminem. Ot i co.
