Salon24.pl – niezależne forum publicystów. Kto nie wierzy niech sam sprawdzi logo.
Aż tu nagle jak grom z jasnego nieba wpada Pani Prezes, robi poradnik dydaktyczny dla dzieci w krótkich porciętach jak być zauważonym w tłumie innych przedszkolaków. Czyli jak być człowiekiem sukcesu na salonach. Z polskiego na nasze tu i teraz: czyli jak miękko wylądować na SG.
Poradnik przeczytałem. Prawie jota w jotę jak pani nauczycielki w liceum gdy postawiła mi pałę za wypracowanie „bo nie było cytatów”. A jak nie to, to coś innego. Tak sobie myślę, że gdyby Wojaczek Rafał się do tego zastosował to redagowałby nekrologi do gazet. Albo Nikifor Krynicki to by malował foldery reklamowe. Zgoda z Panią Prezes, sukcesu na salonach nie zrobili.
Poradnik przeczytałem. Próbuje go zastosować do SG i mam dysonans poznawczy. Notki niektórych autorów, co tu dużo gadać nędznej treści stale są na SG. Wiem, już wiem proszę pani. Wyjątki potwierdzają regułę?
Poradnik przeczytałem. Na końcu było zdanie: „PS. Komentowanie pod tym tekstem zostało wyłączone, ponieważ ma on charakter wyłącznie poradnikowy.”. Patrzę, a pod spodem masa komentarzy. Dopisałem i swój:
Urocze.
Przeładowałem stronę i – bach! – wszystkie komentarze znikły. Byłem chyba ostatnim komentującym, który się nie załapał ani na minutę wiszenia pod tym tekstem. Oczywiście w celach auto-promocji. Tak było w poradniku.
Urocze.
Bo jak rzesz można inaczej do tekstu tak lekko popełnionego. Tekstu, który od razu wpadł na SG i wisi tam od kilku godzin. Będzie tak wisiał tam kilka dni zapewne. Czyli poradnik jest jak najbardziej skuteczny.
Urocze.
PS. Ze względu na charakter notki nie zostanie ona zreplikowana na inne portale blogerskie, na których publikuję.
