Marek Siwiec Marek Siwiec
241
BLOG

Na półmetku kadencji Parlamentu Europejskiego

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 2

Jerzy Buzek na koniec swojej "półkadencji" dokonuje podsumowań. Siłą rzeczy widzi świat w różowych barwach. Świat, a zwłaszcza swój udział w jego ratowaniu bądź współtworzeniu. Ma do tego prawo, ale warto przy tej okazji nie tracić rzetelnego spojrzenia na poruszane przez niego tematy. Buzek jest na przykład dumny, że w minionych dwóch latach powstała Europejska Służba Działań Zewnętrznych. Wszyscy jesteśmy z tego dumni, ale coraz mniej państw stawia tej nowej instytucji pozytywne oceny.

Bez większego echa przeszedł list skierowany w tej sprawie w grudniu ubiegłego roku na ręce pani Ashton przez 12 państw (założyciele EWG + Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Polska i Szwecja). Znajduje się w nim wiele wątpliwości, choć dyplomaci używają mętnego języka. Stawiają pytanie – czy ma sens skomplikowany mechanizm wprowadzony przez traktat lizboński zostawiający budżet i sprawy osobowe Komisji Europejskiej przy jednoczesnym stworzeniu odpowiedzialnej w teorii za kwestie polityczne ESDZ. Dalej wyrażają stwierdzenie, że "unijna dyplomacja może dobrze funkcjonować tylko wtedy, gdy jej szef dostaje odpowiednie informacje w odpowiednim czasie…". Czytaj – nie dostaje. Zupełnie normalne jest też oczekiwanie, że 1550 urzędników w Brukseli i 2060 w 140 miejscach na świecie po roku nieskrępowanej działalności stworzy jakąś wartość dodaną.

Tyle o służbie zagranicznej, ale warto przeczytać całą wypowiedź Jerzego Buzka. Opisuje on niezłe 2,5 roku Parlamentu Europejskiego, choć przypisywanie sobie w tym dominującego udziału wydaje się przesadzone.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka