Jednostka Wojskowa Komandosów w Lublińcu przygotowuje się do naboru cywilów na kursy "commando" Osoby które do tej pory nie miały styczności z wojskiem będą strzelać, ćwiczyć taktykę, jeżdzić na poligony. Najlepsi dostaną szansę doskonalenia umiejętności w jednostkach specjalnych. Pierwsze kursy rozpoczynają się już jesienią. Będą one trwały 24 tygodnie. Kandydaci którzy przejdą ostrą selekcję i zakwalifikują się na szkolenie, przez pół roku będą zkoszarowani na terenie tworzonego właśnie Ośrodka Szkoleniowego Wojsk Specjalnych. Tam po miesiącu nauki złożą przysięgę wojskową , a po ukończeniu kursu uzyskają prawo do noszenia ciemnozielonego beretu wojsk specjalnych. Są plany by uzyskać zgodę ministerstwa obrony narodowej, aby absolwenci kursu mieli prawo nosić na mundurach odpowiednią naszywkę nawiązującą do I Samodzielnej Kompanii Commando.
Zajęcia podczas kursu będą prowadzili etatowi instruktorzy. Wybranych zagadnień uczyć będą specjaliści z zespołów bojowych i pionu szkolenia JWK, wesprą ich byli żołnierze wojsk specjalnych. Na poszczególnych etapach nauki umiejętności kandydatów na komandosów będą oceniane i weryfikowane. Część osób odpadnie, Ci którzy przez wszystkie testy przejdą pozytywnie zostaną powołani do służby na stanowiskach w jednostkach specjalnych: Komandosów, Agat, Formoza i Nil. Tam po kolejnych etapach szkolenia, mają szansę na konkretne stanowiska. Operatorami zespołów bojowych mają szansę zostać Ci, którzy sprawdzą się podczas minimum trzyletniej służbie w pododdziałach wsparcia, zabezpieczenia i dowodzenia.
O potrzebie utworzenia takiej placówki do której mogliby aplikować także cywile, mówiono już od dawna. Dowództwo Wojsk Specjalnych popierało inicjatywę utworzenia ośrodka szkoleniowego właśnie przy Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu, ponieważ jednostka ta dysponuje odpowiednią infrastrukturą szkoleniową, a w jej szeregach służą doświadczeni komandosi, weterani wielu misji wojskowych min. w Iraku i Afganistanie.
Powstanie ośrodka Szkolenia Wojsk Specjalnych to dopiero początek zmian w szkoleniu komandosów. W przyszłości w Lublińcu ma powstać także szkoła podoficerska a docelowo Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych.
Niewątpliwie jest to jakaś alternatywa dla facetów / i nie tylko! / którzy dzisiaj "sprawdzają się"w zadymach ulicznych i tylko tutaj i w taki sposób potrafią rozładować swój nadmiar energii. Pożyteczna alternatywa. Czy wypali?