bufon bufon
602
BLOG

Kataryna wielka na tropach inwigilacji

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 18

 

Im częściej czytam wpisy Kataryny, tym bardziej zaczynam wątpić w jej profesjonalizm… Chociaż nie. Profesjonalna to może i Kataryna jest, ale na pewno nie jest bezstronna, obiektywna i uczciwa w tym co pisze.
 
Pisząc, że powodem „afery ułaskawieniowej” jest „Jarosław” podpiera się zdaniem Tomasza Nałęcza: „bez żenady wyłożył to prezydencki doradca Tomasz Nałęcz. … „To efekt użycia przez Jarosława Kaczyńskiego i jego sztabu rodziny świętej pamięci prezydenta. Wtedy reflektory zostały rzucone na zięcia prezydenta””.
 
Umiejętności nabyte w szkole podstawowej pozwalają stwierdzić, że w powyższym zdaniu T. Nałęcz wskazuje nie na JK a na „użycie rodziny świętej pamięci prezydenta”.Ale Kataryna widocznie nie posiada umiejętności odróżnienia podmiotu wypowiedzi od dopełnienia albo wychodzi z założenia, że takich umiejętności nie posiadają czytelnicy do których kieruje swoje wpisy.
Tomasz Nałęcz w kolejnych zdaniach zresztą rozwija swoją myśl: „Wtedy reflektory zostały rzucone na Marcina Dubienieckiego, zięcia prezydenta. On to najwyraźniej polubił, zadeklarował, ze będzie liderem pomorskiej listy, nawet premierem, a dziennikarze zainteresowali się tą sprawą”.Ale to zdanie tym bardziej już pani nie interesuje i nie nadaje się do zacytowania przez panią, bo już zupełnie nie pasuje do forsowanej przez nią tezy.
 
I jeszcze na koniec kuriozalne zdanie w wydaniu Kataryny: „Choć niewiele osób budzi u mnie taką niechęć jak Dubienecki” to jednak Kataryna zbada inwigilację jego przez służby specjalne. Ze wzruszenia nad jej szlachetnością łzy z oczu aż same ciekną.
 
 
 
Ps.:
Wiara, że paparazzi robią zdjęcia tylko z namolnie „nałaźliwych” pozycji „bo przecież nikt by się nie pozwolił tak obfotografować dziennikarzom spacerując ze ściganym przestępcą” jest wzruszająca.
Wg Kataryny profesjonalny paparazzi zapewne robi zdjęcia swojej „ofierze” jedynie z pozycji face-to-face oraz przy pomocy skrzynkowego aparatu wyposażonego w magnezjowy flesz, przez co nie sposób go nie zauważyć. Fotografowie (paparazzi) cierpliwie łażący, czy to na własny rachunek czy na zlecenie redakcji bulwarówki, za znanymi osobistościami ze świata mody, polityki lub mediów, to dla Kataryny nowość.
 
Paparazzi nie raz z oddali robili zdjęcia Kaczyńskiemu, Tuskowi lub innym politykom oraz celebrytom. Nie raz newsem tygodnia było zdjęcie w kawiarni albo pod domem, polityków różnych opcji podczas „dyskretnych rozmów”, które przez to stawały się mniej dyskretne, chodź sami zainteresowani nie byli świadomi, że są fotografowani.. „Niusem” dziesięciolecia będzie zapewne dla Kataryny również wiadomość, że w dzisiejszych czasach na porządny sprzęt fotograficzny stać nie tylko agencje wywiadowcze ale także każdego, kto ma kilka tysięcy złotych. A za np.: miesięczną poselską dietę można już sprezentować sobie sprzęt w wersji full-wypas. Tym bardzie na taki sprzęt nie żałują grosza paparazzi zwłaszcza, że jedno dobre zdjęcie z nawiązką zwróci im taką inwestycję.
 
Kataryna zachowuje się tak, jak by nie była świadoma przemian technologicznych na świecie oraz zmian jakie one za sobą pociągają. Wygląda na to, że jej wyobrażenie możliwości technicznych fotografów bulwarówek zatrzymały się na poziomie lat 70-tych. Albo wychodzi z założenia, że każdą niewygodną sobie sprawę można zakrzyczeć a ludzie uwierzą we wszystko co im się powie. Bo „ciemny lud to kupi”.
Jest jeszcze możliwość, że to nie naiwność i techniczna niewiedza Kataryny. Ani nawet jej zła wola i chęć manipulowania czytelnikami, dla których jest autorytetem. Trzecia możliwość jest równie prosta jak statystyczny profil zwolennika PiS. Sposób dedukcji Kataryny wynika z jej światopoglądu. To wiara, że "jak my kogoś", to w imię Ojczyzny i Honoru, a "jak ktoś naszych", to za tym muszą stać służby specjalne.
 
Nie raz czytałem, że Kataryna jest wielka, że od czasu "afery Rywina jest legendą internetu jest przykładem dociekliwości, obiektywizmu i obywatelskiej postawy. W czasach "sfery Rywina" nie znałem Kataryny, nie wiem na czym polegały jej ówczesne zasługi. Zapewne nie tylko ja takie opinie o niej czytałem, ale i sama Kataryna nie raz się tego nasłuchała. Tylko, że ja konfrontując rzeczywistość „dzisiejszej twórczości” z jej legendą, dostawałem coraz większych oczu ze zdumienia, a Kataryna dostawała coraz większego ego.
No ale to ja jestem nadętym bufonem a Kataryna jest esencją skromności.
 
 
Paparazzi nie robiący zdjęć z ukrycia, nie tropiący a’konto publicznych osobistości i nie posiadający dobrego sprzętu… dobre sobie… he, he, he…
 
 
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka