maruti maruti
57
BLOG

Komentarz do p. Przystawy

maruti maruti Polityka Obserwuj notkę 34

Daję tu komentarz do pana Przystawy, bo regularnie kasował moje wpisy, więc wolę się zabezpieczyć. Chodzi mi wyłącznie o zachowanie pamięci o moich komentarzach. Uzupełniam też swój wpis.

WYPOWIEDZI DOTYCZĄ TEGO WPISU PANA PRZYSTAWY

MARUTI: Oczywiście nie omieszkam przyczepić się do paru stwierdzeń:

"(...) otworzyłyby zablokowane drogi rozwoju i kariery dla młodego pokolenia (...)"

Warto by to podeprzeć czymkolwiek poza swoimi przeczuciami. Jest faktem, że w JOW w Wielkiej Brytanii jak i w Stanach Zjednoczonych sprzyja długim kadencjom i zmniejsza wymienność posłów. Łączna długość kadencji jest o wiele wyższa w JOW niż w proporcjonalnych. Tym samym powyższe twierdzenie zaprzecza zdrowemu rozsądkowi.

"(...)zdecentralizowałyby i odbiurokratyzowały państwo (...)"

Nie rozumiem z czego wynika to stwierdzenie? Rozumiem, że spowoduje to decentralizację samych wyborów, ale nie wynika z tego decentralizacja i odbiurokratyzowanie państwa. W Zimbabwe mamy centralnie sterowane zbiurokratyzowane państwo istniejące w wyborach JOW.

"(...)przywróciły obywatelom zaufanie i wiarę w ustrój demokratyczny."

Doświadczenia brytyjskie, nowozelandzkie czy kanadyjskie, a także w pewnym stopniu amerykańskie wykazują, że wybory w JOW stwarzają system paternalistycznej władzy i zniechęcenia do wyborów.

W Wielkiej Brytanii np. tylko 21% wyborców, którzy uważają, że Zieloni to najlepsza partia głosuje na nią, zamiast tego oddając głos na inne partie. Co to za zaufanie i wiara w system, który powoduje takie odchylenie rzeczywistych preferencji wyborców? Oczywiście proporcjonalnych, szczególnie z progami, też dochodzi do takich sytuacji, ale skala jest nieporównywalnie mniejsza (średnio rzecz biorąc od 60-95% wyborców głosuje na 'najlepszą' ich zdaniem partię; dla ciekawości np. w Holandii ten stopień wzrasta, a w Wielkiej Brytanii spada).

Dane dot. wyborów w 2005 roku, wyniki w jeszcze nie opublikowanym badaniu w Comparative Political Studies, Volume 43, Issue 3 (March 2010), Paul Abramson, et. al., Comparing Strategic Voting under FPTP and PR)

"Pragniemy jednak zwrócić uwagę na fakt, że to obecna ordynacja wyborcza do Sejmu posiada wady, skutkiem których wybory do Sejmu RP naruszają wszystkie zasady zapisane w art. 96.2 Konstytucji, oprócz zasady tajności."

Nie narusza. Wystarczy odnieść się tutaj do postanowień Sądu w Strasburgu. Oczywiście możecie się z tym nie zgadzać, ale kwestia proporcjonalności i bezpośredniości w kontekście europejskim są określone przez Unię. Przypominam, że wybory do PE są proporcjonalne i bezpośrednie. Nie da się podważyć proporcjonalność, bezpośredniość i wolność wyborów na poziomie polskim bez obalenia go na poziomie Strasburgu.

"Por.:Decyzja Rady z dnia 25 czerwca i 23 września 2002 roku, Artykuł 1,

ust. 1. W każdym Państwie Członkowskim członkowie Parlamentu Europejskiego są wybierani na zasadzie proporcjonalnej z zastosowaniem systemu list lub pojedynczego głosu podlegającego przeniesieniu.

ust. 3. Wybór dokonywany jest w bezpośrednich wyborach powszechnych, wolnych i tajnych."

To, że Państwo stwierdzicie, że uważacie, iż naruszane są te zasady nie spowoduje, że nagle będziecie Państwo mieli rację. Tym bardziej, że Państwa zarzuty mają charakter gry semantycznej, a nie modelowej.

"(...)wprowadzenia w Polsce systemu, który tak dobrze sprawdził się w rozwiniętych demokracjach świata, takich jak Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Kanadzie i w wielu innych."

Wiele innych, jak np. Tajlandia, Zimbabwe, Liberia, Kuba, itp. No dobrze... czepiam się.

Ale jeszcze na chwilę się przyczepię: W Irlandii Północnej wybory JOW stosuje się przymusowo do wyborów do Izby Gmin. Wszelkie wybory o których formie Irlandia Pln moze sama decydować są w systemie proporcjonalnym (system głosu przechodniego).

Zapewne się Pan stęsknił...

pozdrawiam

Odp. P. Jerzy Przystawa

Prawdę mówiąc, specjalnie się za Panem nie stęskniłem, bo nie bardzo mi imponuje Pańska działalność. Trzeba było pójść na Kongres Programowy Polska XXI i powiedzieć to tam, na sali, że Pan ma doskonały system wyborczy, ktory, Pana zadaniem, doskonale sprawdza się w Irlandii. Oni by pewnie chętnie Pańska krytykę usłyszeli, bo - jak widzimy przez ostatnie 20 lat -słowa "jednomandatowe okręgi wyborcze" w ustach partyjnych polityków, to coś w rodzaju gorącego kartofla. Czasem czują się zmuszeni wystękać przez łzy. Więc Pan by sie tam strasznie nadał! Oni jeszcze nawet nie wiedzą, że jest ZBAWIENIE w STV! Niech Pan spieszy im podpowiedzieć! Zamiast tego Pan kontynuuje swoją dywersję na moim blogu. Na czym polega dowcip takiego podjeścia?

Wszystko, co Pan tu pisze łatwo zakwestionować. Ale ponieważ już to robilem wielokrotnie, więc nie widzę powodu, żeby Panu to jeszcze raz wykładać.

Wiec niech Pan kontynuuuje walkę z JOW,skoro to Pana rajcuje, ale proszę to robić na swoim blogu.

Pozdrawiam,

Odp. Maruti

Dywersja? Wypowiadam swoje zdanie. To, że to się Panu nie podoba naprawdę nie jest moją winą. Rozumiem, że Pan chciałby demokracje w JOW, gdzie istnieje jednomyślność, a każde odmienne zdanie jest jakąś manipulacją???

"Wszystko, co Pan tu pisze łatwo zakwestionować. Ale ponieważ już to robilem wielokrotnie, więc nie widzę powodu, żeby Panu to jeszcze raz wykładać."

Problem w tym, że nie zrobił Pan tego nigdy. W dodatku kasuje Pan moje wpisy. Wciąż czekam na jakąkolwiek merytoryczną odpowiedź z Pana strony, ale nigdy jej nie otrzymuję.

Pan nie ma co mi tutaj wykładać, bo najwyraźniej to ja powinienem Panu wykładać. Za dużo uogólnień, za mało oparcia na naukach komparatywnych.

"Wiec niech Pan kontynuuuje walkę z JOW,skoro to Pana rajcuje, ale proszę to robić na swoim blogu."

Nie rozumiem po co Pan robi publiczne wpisy, jeśli nie dopuszcza Pan na nich krytyki? Z krytyką należy nauczyć sobie radzić, a nie ignorować czy próbować zamykać usta.

pozdrawiam

maruti
O mnie maruti

"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka