Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk
1359
BLOG

Partie nie powinny być finansowane z budżetu państwa

Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk Polityka Obserwuj notkę 36

 

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy, zgodnie z którą partie polityczne od przyszłego roku będą dostawać mniejsze subwencje. I jak pisze Rzeczpospolita, Platforma Obywatelska straci 20 mln zł, Prawo i Sprawiedliwość 19 mln zł, Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe po 7 mln zł.

Osobiście cieszy mnie ta nowelizacja. Zawsze budujące jest działanie polityków zmierzające we właściwą stronę. We właściwą, to znaczy do całkowitego zniesienia finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Dla mnie dotychczasowa praktyka była ze wszech miar nieuzasadniona, by nie powiedzieć idiotyczna. Jaki sens ma wydawanie pieniędzy podatników na instytucje, które nie cieszą się zbytnim zaufaniem publicznym, tj. partie polityczne? Zwolennicy dotychczasowego postępowania tłumaczą, że subwencje zapobiegają korupcji i uzależnieniu środowisk politycznych od biznesu. Guzik prawda. Proszę tylko spojrzeć na aferę Rywina czy aferę hazardową. Wszak wynikały one z "niejasnościami wokół procesu legislacyjnego". Finansowanie partii z budżetu państwa nie zapobiega kontaktom biznesu i polityki. Osobiście uważam, że tego typu kontakty są nieuniknione i nie wydaje mi się, by były one z reguły złe i podejrzane. To tylko od polityka zależy czy da się uzależnić od wpływowych biznesmenów czy nie.

Jeden z posłów PSL w debacie w radiowej Trójce powiedział, że zlikwidowanie subwencji z budżetu państwa to cios w demokrację, bo jeśli chcemy mieć demokrację, to muszą być partie, a żeby te partie funkcjonowały muszą być subwencje. Takich bzdur, muszę się Państwu przyznać, nigdy jeszcze nie słyszałem. Najbardziej demokratyczne państwo na świecie- USA, nie finansuje partii ze swojego budżetu, a demokracja kwitnie. Owszem, są liczne afery związane z finansowaniem partii przez biznesmenów, ale ludzie za to odpowiedzialni są ostro karani.

W średniowieczu istniało powiedzenie, że dopóty jestem wolny, dopóki nie płacę na to, na co nie wyraziłem zgody. Niestety dzisiejsze społeczeństwa w myśl tej zasady są społeczeństwami zniewolonymi. Jednak nie ma drugiej takiej instytucji, na którą Polacy tak niechętnie oddają pieniądze jak partie polityczne. Mają rację. Partia powinna być finansowana ze składek członków oraz datków obywateli. Można by to ułatwić dając szansę podatnikom, by mogli odpisać 1% od podatku na rzecz wybranej partii. Demokracja upaść nie powinna. Mało tego, takie postępowanie byłoby kwintesencją demokracji. Zmusiłoby to partię do "wyjścia do obywateli", partie chętniej zabiegałyby o wyborców, bo wiedziałyby, że tylko od nich( i własnej ciężkiej pracy) zależałby ich finansowy byt. Usunęlibyśmy w ten sposób niesprawiedliwość jaka dziś istnieje, bowiem dostrzec można pewne błędne koło sytemu. Mianowicie partie, które są w Sejmie dostają pieniądze(oraz te partie z przedziału 3-5%, a które do Sejmu nie weszły), co powoduje, że mają łatwiejszy start w kolejnych wyborach i znów się dostają do parlamentu i tak w kółko. Partie finansowane z indywidualnych składek nie mają możliwości finansowych, by przebić się do wyborcy. W ten sposób zrównalibyśmy wszystkie ugrupowania, dając im równe szanse na starcie.

 Niestety, sama zmiana dotychczasowego sytemu finansowania partii leży po stronie tychże partii, co nie nastraja zbyt optymistycznie. 


 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka