Panie Prezesie Kaczyński!
I znów punkt dla Tuska (Pod warunkiem, że wyjdzie obronną reką zgłosowania nad wotum zaufania). Kaczyńskiego gadanie przez dwa tygodnie o konstruktywnym wotum nieufności spełzło na niczym, a Tusk dzisiaj zaskoczył i zrobił test, chcąc pokazać, kto tu potrafi liczyć głosy.
Panie Prezesie Kaczyński: więcej czynów, mniej słów! Nie dość że ma Pan talent do palnięcia czegoś nie w porę i niepotrzebnie i przegrywania procesów w trybie wyborczym, to jeszcze przegrywa Pan egzamin ze skuteczności. Każda Pana „niesprawdzająca się przepowiednia", czy to o trotylu (nie chodzi o to, jak to jest z nim naprawdę, tylko o to, co Pan potrafi udowodnić), czy o „rządzie technicznym", czy o „wotum nieufności" jest dla Pana kolejnym zawalonym egzaminem ze skuteczności.
Większości Polaków nie oburzyła afera podsłuchowa, bo w gruncie rzeczy domyślali się, że tak wyglądają kulisy polityki. Nie zniechęcili się gremialnie do PO, bo uważają, że ten ma rację, kto jest sprytniejszy. Ten ma rację, kto potrafi skutecznie działać.
Zamiast przebierać nogami, kiedy wreszcie upadnie ten szkodliwy dla Polski rząd, weź się Pan lepiej do roboty i przygotuj do kolejnych wyborów: przestań przekonywać przekonanych; zacznij rozmawiać z nieprzekonanymi; wyciągnij paru posłów z konkurencyjnej partii; zbuduj grono doradców, którzy przeczytają każde Twoje przemówienie; przekonaj, że masz ludzi do obsadzenia wszystkich ministerstw, bo niektórzy myślą, że planujesz sklonować Glińskiego. I przygotuj się do debaty, bo kolejna dezercja może mieć jeszcze bardziej przykre konsekwencje - nie dla Ciebie, dla kraju.
Z najlepszymi życzeniami
Twój wyborca
