Mefi100 Mefi100
67
BLOG

Dzień

Mefi100 Mefi100 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

   Wyszedłem z baru trzymając w ręku kufel z piwem. Zmrużyłem oczy i spojrzałem wprost na słońce. Chociaż był już październik to świeciło mocno.  I było ciepło. Postanowiłem się usadowić na pobliskim murku.

  Ktoś do mnie podszedł:

 - Pożycz mi rower. Muszę na chwilę skoczyć do domu.

 Spojrzałem na przedmiot naszej rozmowy. Lśnił nowością, zwłaszcza lakier prezentował się dobrze:

 - Nie pożyczę.

 - No, nie bądź taki. Zapłacę Ci.

 Byłem nieugięty:

- Nie.

Aż przyszedł właściciel pojazdu i odjechał. Mój rozmówca wyglądał na zaskoczonego:

 -  To nie był twój rower! – powiedział z wyrzutem w głosie.

 Wzruszyłem ramionami. Phi! Też mi nowina.

  Moją uwagę zaprzątały  teraz wydarzenia na pobliskim klombie kwiatowym. Jakiś gościu szarpał się z tam rosnącą roślinką, starając się ją wyrwać. Ciągnął ją na wszystkie strony, lecz ona przez długi czas  stawiała mu opór. Lecz w końcu uległa.

  Pobiegł w kierunku miasta, trzymając w ręku wyrwane ziele. Nagle zawrócił i zatrzymał się przy mnie:

 - Dzisiaj jest Tadeusza?

  Akurat wiedziałem. Mój ojciec miał na imię Tadeusz:

 - Tak.

  Gościu aż sapnął z radości. I pobiegł dalej.

  W końcu dotarłem tam gdzie miałem dotrzeć. Ale piwa nie zdążyłem się napić. Usiadł obok mnie dawno nie widziany kolega. Z synem na ręku. Takim gdzieś rocznym. No, może dwuletnim. Gdy rozmawiałem z ojcem, on starał się sięgnąć kufel z piwem. Odruchowo go odsuwałem. Przecież nie miałem zamiaru poić piwem dziecka. W końcu ojciec zareagował:

 - A daj mu łyczka….

  Więc mu dałem. I wróciłem do przerwanej rozmowy. Do rzeczywistości mnie ściągnęło głośne siorbanie. To mały „wampirek” wypił już wszystko i chciał jeszcze wciągnąć kufel. Widząc moją minę kolega powiedział:

 - Dziecku chyba nie żałujesz?

  „Wampirek” patrzył na mnie z uwagą. Aż nie wytrzymałem tego spojrzenia, westchnąłem i zabrałem pusty już kufel do baru, aby go znowu napełnić. Po drodze minąłem znajomego:

 - Już wypiłeś?

  Spojrzałem na słońce. Zapowiadał się naprawdę piękny dzień. Szkoda tylko, że nie dla wszystkich.

Mefi100
O mnie Mefi100

Świat ten jest już tak zbudowany: rządzą nim nie najmądrzejsi lecz najbardziej bezwzględni, Często też, zwyczajni głupcy. Niestety, nie jestem jeszcze wystarczająco stary żeby mi skleroza pozwoliła o tym zapomnieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości