Melwas Melwas
46
BLOG

Z okazji TORADu: Dochnal ostoją demokracji

Melwas Melwas Polityka Obserwuj notkę 23

Kampania wyborcza w toku. Burzą się hormony. W powietrzu wybuchają kolejne piekielnie interesujące (tylko kogo?) fajerwerki. Jednym słowem - karnawał. Ale jednak można odnaleźć miejsce, w którym czas zatrzymał się w miejscu, w którym życie toczy się wyjątkowo leniwie, w którym nic się nie zmienia.

Bez większego echa w mediach przewinęła się informacja, że wielkimi krokami zbliża się Trzecia Okrągła Rocznica Aresztowania Dochnala w skrócie TORAD. Nie wiadomo, czy w związku z tym wydarzeniem minister Ziobro zorganizuje konferencję prasową. Dla przypomnienia - dokładna data aresztowania to 26 września 2004 roku. 26 września wypada akurat środa, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, iż akurat ten dzień będzie Dniem Konferencji, jednak pewności nie mamy.

Sama konferencja oczywiście by nie wystarczyła. Ktoś bowiem musiałby zadać pytanie. Wydaje się, że w tej materii nie byłoby problemu, gdyż któreś z mediów krytykujących PiS - tych samych, które walnie przyczyniają się do stanu zagrożenia demokracji - postarałoby się o kolejny 1734 bezprecedensowy atak na prawie (spory w doktrynie) najlepszego ministra sprawiedliwości w historii RP. Gorzej jednak z odpowiedzią - minister nie lubi przecież pytań niestosownych, a i prokurator Barski pewnie nie wspomógłby ministra - ten bowiem zwykle nie odpowiada na pytania "nie na temat".

A pytanie jest dość ważne. Bo Marek Dochnal siedzi już trzy lata, a jego ewentualny proces jakoś nie może się rozpocząć. Zupełnie pobocznym wydaje się zapewne fakt, iż w Polsce w zasadzie można siedzieć w areszcie 1-2 lata maksymalnie, za wyjątkiem... I ten wyjątek, będący w zasadzie interpretacyjną studnią bez dna, jak wyjaśnia mecenas Kruszyński został w przypadku Dochnala dość skrzętnie wykorzystany.

Marek D. - szerzej znany jako Dochnal to bowiem bardzo smaczny kąsek dla prokuratorów. Lobbysta ponoć wie bardzo dużo. Mniejsza z tym, czy mówi prawdę czy też konfabuluje - ważne jest, że im dłużej siedzi, tym większą może mieć ochotę na plotki ze śledczymi. A plotkowanie to może być bronią dość skuteczną, co udowodniły choćby wypadki przed komisją ds. PKN Orlen czy czegoś innego, czymkolwiek ta komisja się zajmowała.

Wówczas to wszyscy obrońcy demokracji (bo w zasadzie dzisiaj wszyscy bronią demokracji) i wielbiciele standardów w osobach Romana Giertycha, Antoniego Macierewicza, Konstantego Miodowicza, Zbigniewa Wassermanna i innych im podobnych mieli wyjątkową frajdę, gdyż mogli sobie pojechać do aresztu i prawdziwego więźnia przesłuchać. Wtedy to mieliśmy okazję posłuchać sobie cudnych i literackich przecieków, pooglądać zdjęcia i filmy a także poobserwować marsowe miny umęczonych posłów. Co prawda póki co nic z tych min nie wynikło, ale zabawa na pewno była przednia.

Wówczas to przetoczyła się burza przez media. Dochnal miał nawet wyjść - ale chyba został zrobiony w bambuko, bo nawet Giertych go z aresztu nie wyciągnął. Po burzy z Dochnalem była burza z Cimoszewiczem. I Dochnal siedział. Nastąpiły wybory: prezydenckie, parlamentarne, samorządowe. Tworzyły i nie tworzyły się rządy, rozpadały i nie rozpadały się koalicje. A Dochnal siedział. Wreszcie przyszły kolejne wybory - i Dochnal siedzi nadal.

Wydaje się zatem, że Marek Dochnal to cenna zdobycz polskiej demokracji. Bowiem mogą się dziać nieprawdopodobne i niewyobrażalne rzeczy, mogą padać pałace i zmieniać się rządy - a jedno będzie stałe w tym naszym publicznym życiu - Dochnal będzie siedział. Za ten dar dla demokracji dziękujemy prokuraturze. Może za 2 lata, w okazji 20 lat demokracji i 5 lat odsiadki Dochnala czekają nas jakieś większe obchody?

Można się o tej sprawie wypowiadać szyderczo - a robią to tylko wyjątkowe szuje, ale warto przyjrzeć się sprawie w nieco szerszym aspekcie. Marek Dochnal siedzi w areszcie zgodnie z prawem. Czy zgodnie ze sprawiedliwością? Może i tak. Ale pomyślmy - skoro Dochnal, zgodnie z prawem, może być przetrzymywany z areszcie już trzeci rok, to czemu - zgodnie z prawem - nie mogą dziać się inne, równie kontrowersyjne rzeczy? Czy mogą być niepotrzebnie przesłuchani ludzie, czy mogą być przeprowadzane bezcelowe zatrzymania albo czy mogą być zakładane naciągane podsłuchy?

Ano mogą. I w tym sęk. Bo władza jest sprytna. Władza się szybko uczy. Nie ma już tak wielu kretynów, którzy pełniąc wysokie funkcje dadzą się przyszpilić byle paragrafem. Dlatego tak ważne są obyczaje. O tych jednak politycy zapomnieli. Lepiej bowiem być prawnikiem, wysapać parę paragrafów a pytanie o uczciwość działań skwitować głupkowatym tekstem - "taka jest polityka". Właśnie - jaka?

***

Z innych rocznic. Ten post jest setny na liczniku, więc kilka słów napiszę - żeby nie było. Takich okazji rocznicowych nie lubię - bo co to za rocznica bez prezentu, ale mimo wszystko chciałem napisać, że Salon24 jest miejscem wyjątkowym - można tu spotkać wielu bardzo ciekawych ludzi, wymieszanych ze sobą osobników nadzwyczajnej inteligencji i bardzo oryginalnych głupków. Wszystkim tym, którzy mnie czytają (z przyjemnością bądź bez niej) serdecznie dziękuję i zapraszam do komentowania kolejnych stu postów :)

PS. Chciałem tylko zauważyć, że we wcześniejszym wpisie bezbłędnie zgadłem, kto jest bombą Waldka Pawlaka :)

Melwas
O mnie Melwas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka