Peter.P Peter.P
224
BLOG

Cykl wspomnieniowy odc. 1

Peter.P Peter.P Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Niniejszym uruchamiam cykl o twórczości niestety już lekko zapomnianego, wybitnego poety i satyryka Andrzeja Waligórskiego. Przy okazji mojego wrocławskiego Krajana. Nie pomnę już, kiedy pierwszy raz przeczytałem "Dreptakiadę", ale chyba eony temu ponieważ już na kolonii w podstawówce śpiewałem "Balladę o kneziu Dreptaku".

Na początek trochę prozy z cyklu "Listy Pana Michała".

List o ruchach partyjnych
Pułkownik Michał Wołodyjowski
do
hetmana Jana Sobieskiego we Jaworowie,
obszar pojatłański,
główny sztab hetmański.

Szanowny Panie Hetmanie Janie

   Donoszę  uprzejmie  o  sytuacyji w Pierwszym Pułku Semenów, we
skrócie PPS, pozostającym dotychczas pode komendą pana Motowidły.
Owoż  od pewnego czasu do pewnego znaczenia doszedł tam rotmistrz
Lipski,  chyba  z  Lipków  się wywodzący i byłby się wzmógł ponad 
miarę,  gdyby  nie uczyniłby mu dywersyji pewien porucznik Ikono-
wicz, zwany tak ode ikony, którą rad wymachiwał, wołając przy 
tem, cytuję: 

"Gorze mnie, bracia, gorze i wam,  
W jedności zguba, w rozłamie chluba, 
Kto Lipskiego słucha, tego czart wyrucha.
Jam prawdziwy socjalista, 
chwała mi, chwała wieczysta"

i temu podobne hasła. Gdy wszelakoż częśc Semenów do siebie prze-
ciągnął, nazwał ich Rewolucyją Demokratyczną i sukcesem się rado-
wał, wtem znienacka jeden Grzegorz, taki zwinny jako  węgorz, wy-
skoczywszy  z  flanki,  utworzył frakcyję pode tytułem Tymczasowy 
Komitet  Krajowy,  do  którego  przeciągnął część młodzieży, a to  
dzięki hasłu:

"Każda PPS-ówa hoża  
Hejże do łoża Grzegorza". 

   Nóże się wtedy tworzyć insze apostazyje i dewiacje a asocjacy-
je.  Stary  warchoł, pan Zagłoba, zara dla niepoznaki nadał sobie 
tytuł  VIP,  czyli  Bardzo  Ważna  Osoba, ale w miarę ponoszonych  
klęsk  rezygnował  z poszczególnych członów owego określenia, tak 
że  w  końcu  podpisywał  się jeno Osoba, a ode wczoraj już tylko  
Osóbka,  z tym, że Morawski, jako iż rzekomo z Moraw się wywodzi, 
pode którym to pseudonimem okrzyknął PPS odrodzoną, ale w  żadnym  
razie nie odmłodzoną, gdyż sami tam starcy, kombatanci znad  Bos-
foru, większość z wapnia i fosforu, część z paraliżem zaworu. Tuż
za nim podskoczyli rzekomi Socjałdemokraci,  tworząc  swe  własne
watahy i luźne kupy, a to esauł Kwaśniewski, któren ma na  sztan-
darze  wypisane:  "Zawżdy u Kwacha znajdzie się flacha", jako też
wicefeldmarszałek Fiszbach z dewizą "Znać Fiszbachu po  zapachu",
co  nie ma sensu, ale brzmi bardzo wdzięcznie. Owoż wszystkie owe
ugrupowania zwołały  były  kongres  zjednoczeniowy,  skąd  głośne
krzyki  dochodzą, dym w niebo biją, a trupów pachołkowie co i raz
wynoszą, o czem z pełnym obiektywizmem donosząc, kreślę się z po-
ważaniem

                      Michał Wołodyjowski, takoż były socjalista, 
                                    Co jak śpi, to czasem śwista

Za portalem poświęconym Andrzejowi Waligórskiemu.

Peter.P
O mnie Peter.P

Nie lubię polityki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości