Peter.P Peter.P
136
BLOG

Cykl wspomnieniowy odc. 4

Peter.P Peter.P Rozmaitości Obserwuj notkę 1

 

Pułkownik Michał Wołodyjowski
do
Hetmana Jana Sobieskiego
Przyszłego króla polskiego,
Co kiedyś Wiedeń wyzwoli,
Przez co Polskę stentegoli,
Gdyż Austria, wzrósłwszy w kondycję,
Zagrabi naszą Galicję.

   ...Ale sobie poprognozowałem, a teraz - ad rem. Szanowny Panie 
Hetmanie,  z maksymalną przyjemnością donoszę o niezwykłym wzroś-
cie  patriotyzmu  wśród  tutejszej  załogi. Gdy bowiem pan Riter-
meisterlinkhaus, dowódca niemieckich linkhauzowych dragonów wyra-
ził  się onegdaj we świetlicy, iż rzekomo jesteśmy narodem ogrom-
nie leniwym i migającym się ode wszelkiej pracy, tedy natychmiast  
poszczególne regimenty dały krzepki opór onej insynuacyji, a mia-
nowicie  nasi  polscy dragonowie tego młota, wachmistrza Srogiego  
Luśni,  ogłosili  głodówkę  protestacyjną,  dodajmy, że rotacyjną 
i że jedna ich połowa głodowała przeze dwie  godziny, podczas gdy 
druga  żarła, a następnie ta druga głodem się morzyła, a pierwsza 
konsumpowała. A medyk staniczny wszystkim mierzył ciśnienie, tem-
peraturę i poziom cukru w moczu. Zasię artylerzyści pana Ketlinga 
na  znak  protestu  ostrzelali  komendę  masłem, a Semenowie pana 
Motowidły  urządzili  blokadę  szos, a Lipkowie pana Melechowicza 
ruszyli na pielgrzynkę do Mekki i Medyki,  a  wolontariusze  pana  
Zagłoby  zorganizowali  procesyję, a łucznicy pana Muszalskiego - 
- łańcuch czystych rąk, który się wszelakoż nie udał, gdyż  tylko  
jeden  pan  Muszalski  miał czyste ręce, a i to dlatego, iż kilka 
dni  temu  wpadł  był po pijanemu do Dniestru. Nuże tedy tutejsze 
kobiety  zwoływać  się na nocne czuwanie, a czeladź pod Żmudzinem  
Piętką na kontemplatecyję, a chorągiew kozacka pana Nowowiejskie-
go  juniora na medytacyję, która tem się ode kontemplacyji różni, 
że  musi  być  odbywana w kuczki wedle metody Szin Taito, podczas 
gdy  kontemplacyja wedle mantry odprawowana jest jako powszechnie 
wiadomo w luźnym zwisie nogami do góry. A pośród tego wszystkiego 
uwijał  się  zacny  kapłan,  ksiądz  Kamiński i, obficie wszystko 
święcąc  i wyrażając swą radość z tak drastycznego wzrostu moral-
ności,  gdyż w samej rzeczy budujące to było widowisko i całkowi-
cie  zaprzeczające kłamliwemu  twierdzeniu pana  Linkhausa, jako- 
byśmy byli kupą nierobów, szukających jeno pretekstu do szlachet-
nie uzasadnionego nieróbstwa. O czym, ze wzrastającym  optymizmem  
donosząc, jednocześnie kreślę się z należytym poważaniem

                                         Pułkownik Wołodyj Michał
                                    Któren takoż nie w kij kichał
                                     Lecz włączył się do protestu
                                       z pomocą takiego, o, gestu
                                                 I o, takiego, o.
Peter.P
O mnie Peter.P

Nie lubię polityki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości