Hamilton Hamilton
103
BLOG

"My funny Valentine" by noname girl

Hamilton Hamilton Kultura Obserwuj notkę 2

 

Standard jazzowy "My funny Valentine" brzmi zabójczo pięknie w tę sierpniową szesnastą noc. Czy wiecie że dziś jest siódma noc siódmego miesiąca wg kalendarza chińskiego? To eden z dni którzy Chińczycy uważają za dzień zakochanych.

 

Selekcja "myfunnywalentajnów" jest trudna. Każda artystka jazzowa i nie tylko śpiewała tą cudną piosenkę. Była też tematem improwizacji instrumentalnych, np. Milesa Davisa.


 

Ze śpiewaczych wykonań z mainstreamu najbardziej lubię właśnie to. Julie London. Śpiewana altem, jakby bardziej mówiona niż śpieewana. 

Ale z nóg ścięło mnie coś zupełnie niepozornego. Oto noname dziewczę, jak wskazuje opis youtubowy -  z Argentyny. To coś co rozkłada Elle F. , Peggy L. i kogo tam jeszcze na łopatki.

 

 

 

Hamilton
O mnie Hamilton

centroprawicowiec, przyrodnik, tępiciel kaczyzmu, miłośnik Stefana Niesiołowskiego, homofob, wielokrotny ojciec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura