Zboże z Ukrainy - przyczyny afery i oficjalna propaganda władz polskich. Czy można wierzyć zapewnieniom władz polskich? Dlaczego polski rząd kłamie?
Zboże z Ukrainy - przyczyny afery
W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele informacji na temat importu zboża z Ukrainy do Polski. Część z nich sugerowała, że zboże to jest niebezpieczne dla zdrowia ludzi i zwierząt, ponieważ zawiera szkodliwe substancje lub choroby roślin. Jakie są fakty i przyczyny tej afery?
1. Zboże z Ukrainy jest tańsze niż z Polski. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku Polska sprowadziła z Ukrainy ponad 2 miliony ton zboża, głównie pszenicy i kukurydzy. To o 40% więcej niż w 2021 roku. Z kolei eksport zboża z Polski do Ukrainy był prawie zerowy. Głównym powodem takiej sytuacji jest niższa cena zboża na rynku ukraińskim, która wynika z niższych kosztów produkcji i transportu.
2. Zboże z Ukrainy powinno podlegać kontroli jakości. Zboże, które wjeżdża do Polski z Ukrainy, powinno przejść tzw. kontrolę fitosanitarną, która wykazuje czy jest odpowiedniej jakości. Zboże paszowe kontroluje Inspekcja Weterynaryjna, przeznaczone do konsumpcji – Inspekcja Sanitarna, a na nasiona — Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Kontrola powinna odbywać się na granicy lub w miejscu przeznaczenia towaru. Wg rolników w ub. roku zaniechano tych kontroli a zboże wjeżdżało do Polski bez żadnego nadzoru
3. Zboże z Ukrainy może być skażone pestycydami lub GMO. Jednym z zarzutów pod adresem importowanego zboża jest to, że może zawierać środki ochrony roślin lub organizmy modyfikowane genetycznie (GMO), które są zakazane lub ograniczone w Unii Europejskiej. Nie ma jednak dowodów na to, że takie przypadki miały miejsce. Według raportu Komisji Europejskiej z 2020 roku, żaden kraj UE nie zgłosił naruszeń w zakresie GMO w imporcie zbóż. Co do pestycydów, to ich dopuszczalne poziomy są określone przez prawo unijne i krajowe, a kontrola ich obecności należy do obowiązków służb sanitarnych i weterynaryjnych.
4. Zboże z Ukrainy może być źródłem chorób roślin. Innym zagrożeniem dla polskiego rolnictwa jest możliwość przeniesienia chorób roślin przez importowane zboże. Szczególną uwagę zwraca się na tzw. czarną rdzę pszenicy, która jest bardzo groźna dla upraw i może spowodować duże straty plonów. Ta choroba występuje w niektórych regionach Ukrainy i jest objęta kwarantanną. Dlatego też importowane ziarno musi być wolne od tej choroby i posiadać odpowiednie certyfikaty fitosanitarne.
5. Zboże z Ukrainy budzi kontrowersje społeczne i polityczne. Import zboża z Ukrainy nie jest tylko kwestią ekonomiczną i zdrowotną, ale także społeczną i polityczną. Niektórzy polscy rolnicy uważają, że tani import niszczy rodzimą produkcję i obniża ceny skupu. Dlatego też domagają się wprowadzenia ograniczeń lub ceł na importowane ziarno.
Zboże z Ukrainy - czy można wierzyć zapewnieniom władz polskich?
Oficjalna propaganda polskiego rządu zmierza w kierunku zapewnieniom, że zboże z Ukrainy jest bezpieczne i spełnia normy jakościowe a rolnicy „będą zadowoleni” bo dostaną pieniądze.
Zacznijmy od tego, że Polska i Ukraina są sąsiadami i partnerami handlowymi. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2020 roku Polska wyeksportowała do Ukrainy towary o wartości 8,6 miliarda złotych, a zaimportowała z Ukrainy towary o wartości 9,4 miliarda złotych. Zboże stanowiło około 10% wartości importu z Ukrainy.
Wg rządu zboże z Ukrainy jest głównie przeznaczone na pasze dla zwierząt. Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w 2020 roku Polska sprowadziła z Ukrainy ponad 2 miliony ton zbóż paszowych, głównie kukurydzy i pszenicy. Z kolei polskie zboże jest głównie przeznaczone na konsumpcję ludzką i eksport.
Zarówno polskie, jak i ukraińskie zboże podlega kontroli jakości i bezpieczeństwa. W Polsce nadzór nad jakością zbóż sprawuje Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (GIJHARS), a nad bezpieczeństwem - Główny Inspektorat Weterynarii (GIW). W przypadku importu zboża z Ukrainy, kontrolę przeprowadza się na granicy oraz w miejscach przeznaczenia.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus zapewnił we wtorek, że zlecił GIW mocne kontrole zboża z Ukrainy, które jest w Polsce. — Chcę być pewien, że mamy zboże dobrej jakości, które gwarantuje bezpieczeństwa Polaków — powiedział minister.
Według GIW, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego importowanego zboża z Ukrainy. — Kontrole są prowadzone na bieżąco i nie ma żadnych sygnałów o zagrożeniach — powiedział rzecznik GIW Paweł Niemczuk.
Z kolei GIJHARS informuje, że jakość importowanego zboża jest monitorowana przez laboratoria akredytowane przez Polskie Centrum Akredytacji. — Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa unijnego i krajowego, każda partia importowanego ziarna musi być opatrzona certyfikatem jakości wystawionym przez uprawnioną jednostkę — podkreśla GIJHARS.
Podsumowując, polskie władze stwierdzają, że import zboża z Ukrainy do Polski jest legalny i podlega rygorystycznym kontrolom jakości i bezpieczeństwa. Nie ma więc powodów do obaw o zdrowie ludzi i zwierząt karmionych tym zbożem. Zapewnienia władz polskich są oparte na faktach i danych. Oczywiście należy być czujnym i zgłaszać wszelkie podejrzenia o nieprawidłowościach lub oszustwach.”
Dlaczego polski rząd kłamie w sprawie zboża.
Pierwsze, co należy wyjaśnić, to skala importu zboża z Ukrainy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku Polska sprowadziła z Ukrainy ponad 1,5 miliona ton zboża, głównie pszenicy i kukurydzy. To o 30% więcej niż w 2021 roku i o 60% więcej niż w 2020 roku. Ukraińskie zboże stanowiło około 10% całego importu zboża do Polski.
Dlaczego Polska importuje tak dużo zboża z Ukrainy? Głównym powodem jest cena. Ukraińskie zboże jest znacznie tańsze niż polskie lub unijne. Według portalu WRP.pl, ceny pszenicy paszowej w Polsce wynoszą obecnie 190 do 200 euro za tonę, za kukurydzę paszową trzeba zapłacić 200–210 euro. Tymczasem na Ukrainie ceny są o około 30 euro niższe. Dla polskich przetwórców i hodowców zwierząt to duża oszczędność.
Czy ukraińskie zboże jest gorszej jakości lub niebezpieczne dla zdrowia? Nie ma na to dowodów. Ukraińskie zboże musi spełniać te same normy jakościowe i sanitarne co polskie lub unijne. Kontroluje to Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcja Weterynaryjna. Ponadto ukraińskie zboże jest przeznaczone głównie na paszę dla zwierząt, a nie na żywność dla ludzi.
Czy ukraińskie zboże niszczy polski rynek? Niekoniecznie. Import zboża z Ukrainy nie oznacza, że polscy rolnicy nie mają, gdzie sprzedać swojego zboża. Wręcz przeciwnie, Polska jest nadal eksporterem netto zboża. W 2022 roku wyeksportowaliśmy ponad 10 milionów ton zboża, głównie do Niemiec, Holandii i Wielkiej Brytanii. Oznacza to, że sprzedaliśmy więcej zboża niż kupiliśmy.
Dlaczego więc polski rząd kłamie na temat importu zboża z Ukrainy? Możliwych jest kilka powodów. Po pierwsze, rząd chce zdobyć poparcie rolników, którzy obawiają się konkurencji ze strony ukraińskich producentów. Po drugie, rząd chce utrudnić integrację Ukrainy z Unią Europejską i podważyć jej wiarygodność jako partnera handlowego. Po trzecie, rząd chce odwrócić uwagę opinii publicznej od innych problemów społecznych i gospodarczych.
Nie jest też wykluczone bardzo prozaiczne wyjaśnienie, dlaczego polskie władze kłamią. Wojna od wieków była tragedią dla zwykłych ludzi, ale też „żniwami” dla wszelkiej maści psycholi marzących o szybkim zarobieniu ogromnych pieniędzy. Niewyjaśnione i nieścigane afery z ostatnich lat związane z defraudacją ogromnych publicznych pieniędzy wskazują ze i w Polsce na podobieństwo skorumpowanej i okradanej przez lata Ukrainy do władzy doszła ekipa, która na tragedii wojny dorabia się na niespotykaną dotychczas skalę.