Michał Łabuś Michał Łabuś
440
BLOG

Przekroczenie uprawnień przez prokuraturę - analiza

Michał Łabuś Michał Łabuś Polityka Obserwuj notkę 4

Konstytucja RP
art. 7 "Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa."
Prokuratura jako organ władzy publicznej działa na podstawie i w granicach prawa, czyli nie może wykonywać żadnych czynności prawnie zakazanych, ani nie może wykonywać żadnych czynności, co do których nie ma uprawnień przyznanych ustawą.

Prawo Prasowe
art. 15 ust. 2. "Dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy:
1) danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również innych osób udzielających informacji opublikowanych albo przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych,
2) wszelkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich."

art. 226. Kodeksu Postępowania Karnego
"W kwestii wykorzystania dokumentów zawierających informacje niejawne lub tajemnicę zawodową, jako dowodów w postępowaniu karnym, stosuje się odpowiednio zakazy i ograniczenia określone w art. 178–181. Jednakże w postępowaniu przygotowawczym o wykorzystaniu, jako dowodów, dokumentów zawierających tajemnicę lekarską decyduje prokurator."

art. 180. § 2 Kodeksu Postępowania Karnego
"Osoby obowiązane do zachowania tajemnicy notarialnej, adwokackiej, radcy prawnego, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej lub statystycznej mogą być przesłuchiwane co do faktów objętych tą tajemnicą tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu."
Mam uwierzyć, że w niecałe 48 godzin (złożenie zawiadomienia było 16 czerwca, prokuratura wydała postanowienie żądania wydania nośników 18 czerwca rano) prokuratura była w stanie przeprowadzić wszystkie możliwe czynności, inne niż żądanie wydania nośników, mające na celu odkrycie, kto mógł owe nagrania nagrać, w tym wysłanie zapytania do BOR czy rutynowo wykonuje takie nagrania prywatnych rozmów najwyższych urzędników państwowych, przesłuchania Pana Belki i Pana Sienkiewicza i spytania ich kto według nich mógł wykonać te nagrania? Jeśli do momentu wysłania żądania wydania nośników przez Wprost nie przeprowadzono dwóch wyżej wymienionych czynności sprawdzających to znaczy, że mamy ewidentny dowód na przekroczenie uprawnień prokuratora prowadzącego to postępowanie.

art. 180. § 3 Kodeksu Postępowania Karnego
"Zwolnienie dziennikarza od obowiązku zachowania tajemnicy nie może dotyczyć danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również identyfikację osób udzielających informacji opublikowanych lub przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych."
Powyższy artykuł ewidentnie zabrania prokuratorowi dokonywania czynności, które mogłoby doprowadzić do złamania tajemnicy dziennikarskiej. Domaganie się nośników nagrań niewątpliwie taką czynnością jest. Chyba, że ten prokurator to kompletny idiota, który nie rozumie, że domaganie się nośników z nagraniami to domaganie się "danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również identyfikację osób udzielających informacji opublikowanych lub przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych" i dopiero musiał się o tym dowiedzieć od dziennikarza, który przecież prawnikiem nie jest. Jeśli tak to znaczy, że ten prokurator powinien być wywalony za brak kwalifikacji intelektualnych.

Moim zdaniem prokurator nie ma uprawnień do formułowania "dobrowolnych żądań" wedle własnego uznania. To z czym mamy do czynienia w tym przypadku to próba zastraszenia mediów, aby nie publikowały artykułów krytycznych wobec władzy, co jest uderzeniem w fundamenty demokratycznego państwa prawnego. Nie można mówić, że państwo jest demokratyczne jeśli władza próbuje tłumić możliwość jej krytykowania. Bez szczególnego dbania o instytucję tajemnicy dziennikarskiej, opisywanie niekorzystnych dla obywateli, bądź wręcz sprzecznych z prawem poczynań władzy, będzie mocno utrudnione, ze względu na strach potencjalnych informatorów przed zemstą tej władzy. Jest to prosta droga do autorytaryzmu.

Zgodnie z moimi powyższymi wywodami mamy, więc tu przestępstwo opisane w art 231 § 1 Kodeksu Karnego
"Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

Wyobrażacie sobie żeby Jarosław Kaczyński po upublicznieniu taśm Beger wysłał ABW do TVN-u? Albo Leszek Miller po opublikowaniu artykułu "Przychodzi Rywin do Michnika" wysłał ABW do Gazety Wyborczej? Każda minuta tego rządu to zagrożenie dla podstawowych swobód obywatelskich i praw człowieka.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka