michal siudak michal siudak
245
BLOG

Ruscy, Żydzi, Palikot, sprawa polska i jajec obcięcie.

michal siudak michal siudak Polityka Obserwuj notkę 0

Pamiętacie, Szanowni Internauci scenę ze słynnego filmu śp. Stanisława Barei? 

Miś:Co ... No ale ... A ty skąd wiedziałaś, że mnie zastaniesz ... przecież wiedziałaś, że wyjeżdżam.
Irena: Przechodziliśmy, po prostu i wpadliśmy !
Miś: Jak to przechodziłaś ?!!! Z tragarzami ?!!!
Minister: Taa !! Przechodziliśmy. Z tragarzami. Bardzo Cię polubiłem chłopie.

***

Z okazji zbliżającego się końca tygodnia chciałem się z Państwem podzielić uwagami na temat kilku, moim zdaniem, najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia, które z pozoru nie mają ze sobą żadnego związku. Co łączy dyskusję nt. związków partnerskich, sprawę Pani/ Pana Grodzki/ Grodzka, obrady SPD w Kołobrzegu i posiedzenie Żydowskiego Parlamentu Europejskiego w Krakowie i obchody 68 rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz.

Oczywiście nic.

1. Największy rwetes w  sprawie związków partnerskich podnosi partia Pana Janusza Palikota. Jeden z prominentnych członków partii Ruchu Palikota, Pan Poseł Andrzej Rozenek, razem z innymi orędownikami zmiany dotychczasowego rozumienia małżeństwa i rodziny Leszkiem Millerem i Adamem Michnikiem, w 2010 roku, uczestniczyli w posiedzeniu Klubu Wałdajskiego. Dla nie znających tematu. Klub Wałdajski - to taki Bilderberg Wschodu – spotkanie wpływowych ekspertów,  specjalizujących się w tematyce rosyjskiej. Jedną z intelektualnych podpór owego gremium, jest syn wysokiego oficera GRU - Pan Aleksander Dugin, osoba niezmiernie wpływowa, przynajmniej raz w tygodniu pojawiająca się w rosyjskiej TV emitowanej przez satelitę na cały świat, apostoł ideologii euroazjatyzmu, to znaczy, odbudowy imperialnej polityki i wpływów Rosji w Europie Środkowej i Wschodniej. Na drodze do nowego narodowo – socjalistycznego sowietu i jego wiodącego miejsca w globalnym świecie, największą przeszkodą jest Polska, a dokładnie jej przywiązanie do tradycji. Bez zniszczenia tradycyjnego polskiego społeczeństwa, z ideologii euroazjatyzmu, będą po prostu nici. Tak przynajmniej twierdzi Pan Aleksander.

Nikt inny lepiej niż Pan Janusz Palikot, polujący swego czasu w Federacji Rosyjskiej na głuszce, nie nadaje się w Państwie Polskim na realizatora idei Pana Aleksandra Dugina. Pan/ Pani Poseł/ Posłanka/ Grodzki/ Grodzka – to tylko pionek, igraszka i mięso armatnie  w grze, o której nie ma zielonego pojęcia.

2. W dniu 27 stycznia odbył się w Kołobrzegu zjazd niemieckiej SPD. Cytuję zawww.gk24.pl Przyjazd berlińskich delegatów SPD nad Parsętę to inicjatywa zasłużonego obywatela Kołobrzegu, a zarazem przewodniczącego Stowarzyszenia Przyjaciół Kołobrzegu Aleksa Lubawińskiego. […]Kogo zatem od piątku mogliśmy spotkać w mieście?
To czołowa grupa zasiadająca w parlamencie Berlina. W składzie stuosobowej delegacji znaleźli się między innymi: burmistrz stolicy Niemiec Klaus Wowereit, prezes Polsko-Niemieckiej Izby Handlowej Michael Kern, prezes Izby Gospodarczej w Berlinie Erich Szweitzer czy stojący na czele berlińskiej organizacji turystycznej Burkhard Keller.
Zamknięte obrady niemieckich członków partii toczyły się w pięciogwiazdkowym hotelu Aquarius. Oficjalnie przywitał ich prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek oraz marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. […] Wśród głównych tematów obrad znalazła się poprawa komunikacji drogowej, kolejowej i wodnej z Berlinem oraz pogłębienie współpracy w regionie nadodrzańskim.”  

Wszystko to oczywiście najszczersza prawda. Pierzcież, to najlepszy strategiczny przyjaciel Polski, nasz ojciec najlepszy, Pan Prezes SPD, Czcigodny Gerhard Fritz Kurt Schröder, podpisał z jeszcze bardziej Czcigodnym Władimirem Władimirowiczem umowę dotyczącą Gazociągu Północnego.

To bardzo dobra wiadomość, że Kołobrzeg będzie miał lepsze połączenie z Berlinem niż Przemyślem. Oczywiście dla Niemców.

 3. W dniu 29. stycznia rozpoczął w Krakowie swoje pierwsze z granicą obrady Żydowski Parlament Europejski. Cytuję za www. gazetakrakowska.pl: „Posłów powitał prezydent Jacek Majchrowski, który wskazał na wielowiekową tradycję tolerancji i wielokulturowości Krakowa. Współprzewodniczący parlamentu Joel Rubinfeld (Belgia) mówił o trzech powodach zorganizowania sesji właśnie w Krakowie. Pierwszy to fakt, że Polska była przed II wojną światową centrum życia żydowskiego. Drugi to odradzanie się tutaj tego życia obecnie. - A po trzecie, Polska od kilkudziesięciu lat jest przyjacielem państwa Izrael - podkreślał.
Parlament jest organizacją lobbingową. Za główne cele stawia sobie walkę z antysemityzmem i promowanie interesów państwa Izrael w Europie.” […]  Na sali obecni byli także polscy posłowie Jarosław Sellin (PiS), Marcin Święcicki i Beata Małecka-Libera (oboje PO) - przewodnicząca polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej. Dziś na sesji ma się pojawić Igor Kolomoisky, do którego należą m.in. linie lotnicze Aerosvit, które do niedawna utrzymywały połączenie Ukrainy z Krakowem i klub piłkarski
Dnipro Dniepropietrowsk
.”

Uściślając.  

Obywatel Ukrainy, Pan Kołomyjski, założył Parlament Żydowski, wraz z innym obywatelem Ukrainy, Panem Wadymem Rabynowyczem dokładnie 20. lutego zeszłego roku. 

Pan Rabynowycz – to człowiek - legenda.  

Wykształcenie wyższe – niepełne.  Pierwszy raz aresztowany z kradzież majątku państwowego w 1980 roku. W 1997 „Biznesmen Roku” Ukrainy.

W 1999, obywatel Izraela W. Rabynowycz, otrzymuje 5 letni zakaz wjazdu na teren Ukrainy. Po dwóch miesiącach pojechał na Ukrainę i nikt go nie aresztował.

Gdy Pan Rabynowycz został nobilitowany do grona obywateli przyzwoitych, rozpoczął kampanię walki z ukraińskim antysemityzmem. Jak mówi ukraińskie przysłowie: „Lach, jewrej, sobaka, wira odynaka”, więc roboty Pan Wadym miał pod  dostatkiem.  Zaczął nawet udowadniać, że jednym z największych antysemitów w dziejach był ukraiński wieszcz narodowy śp. Taras Szewczenko.

Pierwszymi ofiarami Pana Rabynowycza padli miejscowi profesorzy, którzy za mocno upomnieli się o prawa ludności tubylczej na własnej ziemi. Niezależne sądy ukraińskie zaczęły orzekać z paragrafu „o szerzeniu nienawiści narodowościowej.”

4. Cytuję za www. ekai.pl:  Uroczystości rozpoczęły się w specjalnym namiocie ustawionym na terenie byłego obozu Auschwitz I. Wizualnym symbolem ceremonii był obraz byłej więźniarki obozu, polskiej Żydówki, Haliny Ołomuckiej zatytułowany „Wyzwolenie”.

W imieniu byłych więźniów głos zabrała Rosjanka Ksienia Olchowa, która do Auschwitz trafiła nie mając jeszcze skończonych czternastu lat. – Nas, małoletnich więźniów, ulokowano w baraku ogrodzonym drutem kolczastym, gdzie znajdowało się ponad sto osób. Półmrok, gliniana podłoga, zimno, brud, pchły. Zamykano nas w baraku i nie wypuszczano. Wewnątrz były prycze o trzech kondygnacjach. Przebywałam na dolnym poziomie, z powodu chorych nóg nie mogłam wchodzić wyżej. Na każdej kondygnacji mieściły się po dwie – trzy osoby. Żadne dziecko nie płakało, nawet to najmniejsze, płacz był surowo karany – wspominała swój pobyt w obozie. Była więźniarka zaapelowała, aby pamiętać o przeszłości i robić wszystko, aby „te straszne doświadczenia, które przypadły nam w udziale, nigdy więcej się nie powtórzyły”.

Jednym z gości uroczystości był Iwan Martynuszkin, który brał udział w wyzwalaniu obozu Auschwitz. – 27 stycznia 1945 r. było wilgotno, padał mokry śnieg. Kiedy podeszliśmy w pobliże obozu koncentracyjnego, pierwszą rzeczą, którą zobaczyliśmy, były płoty z rzędami drutów kolczastych. W oddali grupy ludzi. Najpierw nie rozumieli, co się dzieje. Potem zaczęli machać rękami w geście pozdrowienia, coś krzyczeli – wspominał. – Kiedy nasi żołnierze zobaczyli pierwszą grupę więźniów, bali się nawet podejść do nich – byli prawie niepodobni do ludzi. Dopiero po umyciu, ostrzyżeniu, ubraniu i nakarmieniu więźniowie powoli odzyskiwali swój dawny wygląd – mówił. - Pamiętamy o Zagładzie Żydów, o cierpieniu i eksterminacji Polaków, Rosjan, Romów, Białorusinów, Ukraińców oraz obywateli niemal wszystkich państw Europy. Ich pamięć, ich los, to nasze dziedzictwo. Naszą rolą i zobowiązaniem pozostaje kultywowanie pamięci o wydarzeniach, które nie mają prawa się powtórzyć. Nie tylko przez wzgląd na ofiary Holokaustu, ale również w trosce o obecne i przyszłe pokolenia, dla których wiedza o przeszłości musi stanowić memento — mówił w swoim wystąpieniu minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Podkreślił on także wagę współpracy instytucji z Polski i Rosji przy projekcie nowej wystawy rosyjskiej w Muzeum Auschwitz: — Pragnę wyrazić satysfakcję płynącą z faktu, że wieloletnia współpraca polsko rosyjska kończy się sukcesem. Mam jednocześnie nadzieję, że nie będzie to współpraca jednorazowa, lecz stanie się ona symbolem oraz dobrym przykładem wspólnych wysiłków na rzecz zachowania pamięci i historycznej prawdy oraz wzajemnego zrozumienia - powiedział

Przewodniczący Dumy Federacji Rosyjskiej Siergiej Naryszkin powiedział podczas swojego wystąpienia, że im bardziej oddalają się od nas wydarzenia Holokaustu i II wojny światowej, tym ważniejsze jest zachowywanie świadectw o nich. – Wielkie wydarzenia i zjawiska często nazywamy „kamieniami milowymi historii”. Ale same kamienie, same te znaki mogą być różne. Jedne – pokazują bezpieczną drogę. Inne – ostrzegają o śmiertelnym zagrożeniu, o przepaści i nieuchronnym końcu. Obóz Auschwitz i inne nazistowskie obozy koncentracyjne stały się najstraszniejszym w swojej sile przekonywania ostrzeżeniem. Ostrzeżeniem dla wszystkich przyszłych pokoleń – mówił.

Ambasador Izraela Zvi Rav-Ner podkreślił rolę wyzwolicieli: – Radziecka armia walczyła z nazistami po stronie aliantów, wzdłuż całej drogi od Stalingradu aż po zwycięstwo w Berlinie. Nigdy o tym nie zapomnimy. – Dzisiaj powinniśmy także pamiętać o dzielnych ludziach – Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy ryzykowali własnym życiem, ratując Żydów; narażali samych siebie oraz swoje rodziny na karę śmierci. Polacy to największa grupa Sprawiedliwych w Europie – dodał.”

Kto nadał ton  obchodom wyzwolenia Auschwitz - Rosjanie. Nie na darmo mówili za moich młodych czasów: „Armia Radziecka z tobą od dziecka.”

A gdzie rosyjskie koncentryki i Raj Bolszewicki…. Tam też mordowano ludzi… W ilościach, o których nawet Hitlerowi się nie śniło… Samych tylko Ukraińców zagłodzono od 3, 5 – do 11 ml…. 

***

Czas na konkluzje.

Wyobrażacie sobie Szanowni Internauci komunikat następującej treści:  „Posłów (polskich) powitał prezydent Pan…., który wskazał na wielowiekową tradycję tolerancji i wielokulturowości Lwowa (Wilna, Kowna, Smoleńska, Grodna, Budziszyna). Współprzewodniczący parlamentu polskiego mówił o trzech powodach zorganizowania sesji właśnie we Lwowie (Wilnie, Kownie, Smoleńsku, Grodnie, Budziszynie) . Pierwszy to fakt, że Litwa (Ukraina, Białoruś, Łużyce)  była przed II wojną światową centrum życia polskiego. Drugi to odradzanie się tutaj tego życia obecnie. - A po trzecie, Polska od kilkudziesięciu lat jest przyjacielem państwa Litewskiego (Białoruskiego, Ukraińskiego, Niemieckiego). Polski parlament za główne cele stawia sobie walkę z antypolonizmem  i promowanie interesów państwa Rzeczpospolita Polska w Europie.”

Ja sobie tego nie wyobrażam. A wiecie dlaczego?

Bo na miejscu polskich kopalń węgla kamiennego powstały ścianki wspinaczkowe i szmateksy, zlikwidowano huty i zakłady metalowe, liczebność i uzbrojenie polskiej armii jest gorsza niż w czasach Układu Warszawskiego, kolej cofnęła się do poziomu sprzed 1989 roku, naród polski wymiera i emigruje.

Drogi podobnież mamy coraz lepsze i stadiony.  Szkoda, że po remontach pojawiają się w nich coraz to nowsze dziury, a Stadion Narodowy musi liczyć na chrześcijańskiego uzdrowiciela. Co na to Pan Pośle Palikotcie ?... Może by na Narodowy zwołać wieczór w Panią Grodzką?   

Opowiadał mi ostatnio mój Ojciec, że w 1990 roku przedsiębiorstwo w którym pracował, odkryło w jednej z polskich kopalń pokłady węgla kamiennego na poziomie 650 m, szacowane na 70 lat eksploatacji. Żeby obrobić taki pokład, potrzeba z 5. 000 pracowników zatrudniać na trzy zmiany przez 50. lat . Kopalnię zamknięto. Po sławetnej transformacji ustrojowej…. Dekret taki…

Nie jedna kopalnia na Śląsku i Zagłębiu padła pod dekretem polskiego rządu przemian…. Nie wierzycie..? Popytajcie miejscowych tubylców, co to robili pod ziemią, od dziada – pradziada. Dostali odprawy od rządu Pana prof. Buzka. Nie wiedzieli dlaczego, przecież w czasie każdej dniówki urabiali przodek pełen polskiego węgla…  

Pod jednym względem jesteśmy nieźli. Wg. wskaźnika zadłużenia na duszę mieszkańca, zajmujemy czołowe miejsce w Europie.

Ale przejedzmy do meritum…

Z naszymi politykami nikt się nigdzie nie liczył…

Jak można polecieć do stolicy światowego mocarstwa rejsowym samolotem i opowiadać dyrdymały o bigosie..  

Jak można nie kontrolować śledztwa dotyczącego śmierci pierwszego obywatela Polski Prezydenta  Najjaśniejszej Rzeczpospolitej…

Jak można pozwolić sobie na obrady obcej partii reprezentującej obce interesy na własnym terytorium, jak można pozwolić na obrady parlamentu obcego sobie narodu na własnym terytorium etnograficznym.

Fenomen na skalę światową.

Wzorem dla polskiego parlamentaryzmu, niech będzie Pani Anna Grodzka…

Jaja obcięła sobie dobrowolnie.

***

Minister:Dajcie spokój z tym ministrem ...
Miś: Bardzo proszę !
Minister: ... stare dzieje. Jak ci na imię ?!
Miś: Rysio ! Yyy ... Ryszard !!
Minister: Ryszard ! Wszystkie Ryśki to porządne chłopy. Szkoda, że musieliście się rozstać ! No, ale z drugiej strony !
Irena: Tego Kossaka ... tego Kossaka ... i tego Buddę.
Miś: Czekaj, czekaj, czekaj, zaraz, zaraz !!! Jakiego Buddę ?!!!
Irena: Władeczku !! Kossaka to bym chciała do sypialni, a tego Buddę to do twojego gabinetu.

 

 

 

 

 

 

 

 




 

 

Ławki,aniołki - to moja specjalność.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka