Dzisiaj święto zakochanych. Choć nasz kraj nie zdał testu tolerancji według Tomasza Lisa to jednak dzisiaj Amorek może upolować każdego. Nawet osobę Grodzką. Pan Krzysztof jest wszak rozwodnikiem. Ma co prawda syna, ale KOBIETA w sile wieku powinna mieć przecież męża. Może również transseksualistę. Dwójka osób o nieco dziwnych, choć podobnych poglądach powinna do siebie pasować. Albo i nie. Bo to podobno odmienności się przyciągają. Może więc jakiś polityk z prawej sceny. Nie, nie mówię o Jarosławie Kaczyńskim, on jest mężem... stanu. Przynajmniej w mniemaniu kilkumilionowej grupy osób.
Ale nie musimy oczywiście od razu szukać Panu Krzysztofowi męża. Może któryś z polityków tak tolerancyjnego (szczególnie dla katolików) Ruchu Palikota wyśle koleżance/koledze Grodzkiej walentynkę. Tak dla gestu, że jednak się o nią troszczą. Możemy sobie wyobrazić Roberta Biedronia dającego panu Krzysztofowi kartkę z serduszkiem? Czyż nie romantyczne? Chyba z tej romantyczności się pożygam...
14 lutego dobiega końca. Żaden poseł Ruchu Palikota jednak nie chciał wykazać się postępowościa i innowacyjnością. WP, ONET i GW straciła temat na HOTNEWS`a. Nieładnie Palikotki, nieładnie.
