Marek Migalski Marek Migalski
4758
BLOG

Płatna miłość PiS, SLD i PSL z TVN i Polsatem:)

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 85

 

Informacje o tym, że PiS jest na wojennej ścieżce z mediami (zwłaszcza z komercyjnymi) są zupełną, ale to zupełną nieprawdą. W najbliższych dniach okaże się, że miłość między tymi podmiotami jest gorąca i namiętna. A nawet perwersyjna, bo zobaczyć PiS w objęciach TVN czy Polsatu to jednak rzecz niezwykła i frapująca. Wszystko jednak ma niestety podłoże, co tu ukrywać, finansowe, a więc miłość tę należy nazwać miłością płatną.
 
O co chodzi, zapytacie Państwo? Otóż w najbliższych dniach głosowany będzie wniosek PJN, który może liczyć na poparcie PO, o zakazie emisji w telewizjach płatnych ogłoszeń, zwanych inaczej spotami wyborczymi. Partie, z publicznych pieniędzy zresztą, w czasie kampanii wyborczych atakują biednych telewidzów swoimi produktami, zwanymi szumnie reklamówkami. Za zakazem ich emisji są właśnie PJN i PO, przeciwne zaś są PiS, SLD i PSL. Partie te chcą umożliwić ten proceder, na którym najwięcej zarabiają stacje telewizyjne, biorąc od poszczególnych komitetów wyborczych dużą kasę na puszczanie tego rodzaju spotów.
 
Tak więc okazuje się, że zawiązuje się na naszych oczach sojusz PiS, SLD i PSL z TVN, Polsatem i Superstacją. Brzmi śmiesznie, ale jest prawdziwe - te trzy partie zrobią wszystko, by dofinansować stacje komercyjne. Jarosław Kaczyński, Grzegorz Napieralski i Waldemar Pawlak zapewniający razem zyski stacji Piotra Waltera - warto było doczekać takiej chwili.
 
A trochę bardziej serio - chyba nikt nie ma wątpliwości, że filmiki nic nie wnoszą do debaty publicznej, a nawet ją psują. Bazują na emocjach, podprogowości, stereotypach. Nie ma w nich niczego z programu, racjonalnej dyskusji, wymiany poglądów. W spotach można zobaczyć jak się sadzi dęby, zjada kolacje, opróżnia lodówkę, jedzie autostradą. Wiem to, bo sam brałem w tym udział. Nie ma to nic wspólnego z poważnym dyskursem i demokratycznym sporem. Zakażmy tej zabawy we wrażenia i impresje. Przejdźmy do debaty programowej, do dyskusji, do kontaktu bezpośredniego z wyborcą, do rozmowy z nim!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka