Nikt z nas od kłamstwa nie jest wyzwolony
Okłamuje się innych, by swe błędy chronić
Kłamstwo jest wtedy w nas ukrytą winą
Iluzją co prawdę zasłania, tarczą i kurtyną
Aby ukryć prawdę kłamie się, czeka i główkuje
Może wszystko się samo jakoś wyprostuje
Choć prawda powinna być wyznacznikiem w życiu
Skłamać zdarzy się każdemu z wielu różnych przyczyn
Czasem są to kłamstewka niewinne i drobne
Które można wybaczyć i szybko zapomnieć
Jednak są też kłamstwa natury poważnej
tyczące się najbliższych, spraw społecznie ważnych
I spływają kłamstwa lawiny na ludzi
A rządzący łżą, by swych rąk nie brudzić
Stwarzając pozory, maski zakładają
Urągają prawdzie z góry opluwając
I choć prawdy żądasz, pragniesz jej jak słońca
Może się okazać wielce druzgocąca
Obnaży ich zamiary, zerwie maski z twarzy
Ujrzymy maszkaron wielki, który nas przerazi
Trzewia przegnite fałszem, korupcją i pychą
Piramidy kłamstw biegnące donikąd :(
Znając wszelakie kłamliwe oblicza
Nie rezygnuj nigdy z uczciwego życia :)